Od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty w kościołach milkną dzwony. Z dawien dawna używano wtedy tylko kołatek (klekotów do kołatania, jak pisał zamiłowany badacz polskiego obyczaju ks. Jędrzej Kitowicz). Kołatki niekiedy zwano grzechotkami.
Hałasowanie kołatkami miało też symbolizować wypędzenie Judasza, który to obrzęd odprawiali wiejscy chłopcy, obwożąc na taczkach, biczując, uderzając drewnianymi pałaszami, a wreszcie paląc lub topiąc drewnianą kukłę, symbolizującą Judasza.
Głuchy dźwięk drewnianych kołatek towarzyszy obrzędowości Wielkiego Czwartku do dzisiaj.
W Wielki Czwartek
rzesza cała
Do ciemnicy
wiedzie Chrysta
Dzwony zmilkły,
a nastała
Jakaś cisza
uroczysta...
(W. Syrokomla)
Na Kielecczyźnie zalecano w tym dniu posadzenie w polu choć niewielkiej ilości rozsady kapusty. Dlaczego? Dlatego, że „zawiązane” do Wielkiego Czwartku dzwony spowodują piękne zawiązanie główek kapusty...
Pomóż w rozwoju naszego portalu