Reklama

Słowo Redaktora Naczelnego

Chrześcijanin człowiekiem nadziei

Niedziela w Chicago 13/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywamy w naszym życiu różne dni, różne chwile. Są one podyktowane rozmaitymi sytuacjami, okolicznościami. Czasami jakieś wydarzenia powodują, że tracimy siłę, moc ducha, nadzieję i poddajemy się.
Przy okazji Świąt Wielkanocnych - większej modlitwy, odbytych rekolekcji - mieliśmy i wciąż mamy okazję do wielu przemyśleń. Są one bardzo ważne w życiu chrześcijańskim, bo każą spoglądać na wydarzenia naszego życia w sposób oświetlony wiarą. Zauważamy, że u wielu ludzi zaistniał laicki sposób myślenia. Nie uwzględnia on w ogóle tego, o czym mówi nam Ewangelia, o czym słyszymy na kazaniach. W życiu wielu ludzi sprawy religijne, motywacja religijna nie istnieją. Zachowują się oni tak, jakby nie wierzyli w Boga, w Bożą Opatrzność. Wszystko jest wyrachowane i nie uwzględnia możliwości Bożej ingerencji. Ludzie biorą sprawy - często życia publicznego, politycznego - w swoje ręce, uwzględniając tylko wartości finansowe, statystyki, rankingi.
Przenika to także do naszego życia osobistego, do życia naszych rodzin. Wielu nie myśli o tym, że jest Bóg, że jest Boża Opatrzność, że trzeba się modlić, że można prosić Boga o pomoc. Ludzie idą przez życie nieraz bardzo samotni, opuszczeni, nieszczęśliwi. A tak niewiele potrzeba, żeby mogli sobie pomóc, otwierając się na rzeczywiste treści naszej wiary. Wtedy można zrozumieć swoje krzyże i nadać właściwą rangę pozornym sukcesom. Dla człowieka wierzącego wiara w Boga jest pomocą i siłą. Zapatrzeni w Pana Jezusa upadającego na drodze krzyżowej, zyskujemy nowe spojrzenie na swoje życie.
Jest faktem, że życie człowieka jest ciężkie, trudne. Zarówno życie ludzi prostych, zwyczajnych, jak i tych, którzy sprawują być może bardzo odpowiedzialne funkcje, związane z władzą, czy dobrze wiedzie im się pod względem materialnym. Musimy stwierdzić, że w każdym przypadku człowiek może odnieść się do Boga za pośrednictwem swojej modlitwy czy przedstawienia Bogu swoich spraw. Oczywiście, jesteśmy ludźmi grzesznymi, ułomnymi, czasami postępujemy niewłaściwie, ale jednocześnie człowiek wierzący Bogu wie, że zawsze może prosić Miłosiernego Ojca o przebaczenie, może prosić Ducha Świętego o oświecenie i wsłuchiwać się w słowa Jezusa, by stać się człowiekiem Bożym. Najważniejsze jest, żeby człowiek chciał po Bożemu, uczciwie żyć i postępować. A przecież to jest większość naszego społeczeństwa, które tego pragnie.
I tym ludziom Kościół ofiaruje nadzieję, prowadzi ich do Jezusa Zmartwychwstałego, który daje nam nadzieję. Nie tylko nadzieję życia wiecznego, ale nadzieję na życie tu i teraz, więcej: ufność zapewnieniom Jezusa i Apostołów, że jest Święta Opatrzność. Pozwala to człowiekowi spoglądać na życie inaczej, żyć nową perspektywą, radością pełną mocy.
Dlatego chrześcijanin jest człowiekiem nadziei, bo jest człowiekiem wiary i miłości do Jezusa. W Nim spotykają się wiara, nadzieja i miłość. Wśród tych wartości człowiek staje na swoim miejscu, staje mocny, dobrze usytuowany.
Gdy przeżywamy Święta Wielkiej Nocy, pamiętajmy, że są to święta wielkiej nadziei. Naszą siłą i mocą jest Jezus Zmartwychwstały i to On napawa nas wielką nadzieją. Tak bardzo cieszymy się Świętami Zmartwychwstania Pańskiego, bo są one świętami wielkiej ludzkiej nadziei, osadzonej w Bogu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jezus mówi dziś o sieci, wykorzystując przykład z konkretnego życia

Adobe.Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 13, 47-53.

Więcej ...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Red

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

Więcej ...

Abp Galbas: życie św. Faustyny to nie była sielanka, ale katorżnicza walka duchowa

2025-08-01 14:08
Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Życie św. siostry Faustyny to nie była sielanka, ale katorżnicza walka duchowa - powiedział abp Adrian Galbas podczas centralnych uroczystości w 100. rocznicę wstąpienia apostołki Bożego miłosierdzia do klasztoru. Jak zaznaczył, dzięki jej wytrwałości Kościół bardzo wiele zyskał.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna za wstawiennictwem św. Teresy Benedykty od Krzyża

Wiara

Nowenna za wstawiennictwem św. Teresy Benedykty od Krzyża

Kard. Krajewski na Mszy w Casa Polonia: „Polska dla...

Kościół

Kard. Krajewski na Mszy w Casa Polonia: „Polska dla...

Uznanie prawdy o sobie stawia nas we właściwej relacji do...

Wiara

Uznanie prawdy o sobie stawia nas we właściwej relacji do...

Komunikat w sprawie uroczystości pogrzebowych śp. Pana...

Kościół

Komunikat w sprawie uroczystości pogrzebowych śp. Pana...

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Kościół

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Wiadomości

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze...

Kościół

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że...

Kościół

Abp Adrian Galbas: Jestem zdruzgotany wiadomością, że...