Reklama

Droga do grobu

Niedziela kielecka 13/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W jednym zdaniu, z Listu do Koryntian, które rozbrzmiewa w czasie liturgii wielkanocnej, Paweł zawarł całą istotę chrześcijaństwa: „Chrystus umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia” (por. 2 Kor 5, 15). Te dwa wielkie wydarzenie stanowią prawdziwe serce Ewangelii, wiara w te wydarzenia buduje tożsamość chrześcijanina.
Tu także, w najprawdziwszym sercu Ewangelii, musimy zmierzyć się z problemem, jakiego przysparza nam Zmartwychwstanie. My, ludzie wierzący w prawa natury skrzętnie podglądane przez naukę, przestaliśmy wierzyć w wiele cudów i niezwykłości. Pozostał jeszcze tylko ten jeden wielki cud Zmartwychwstania, z którym nie wiemy doprawdy, co zrobić. Nawet jeśli krytyczny rozum obchodzi go na palcach, nie odważając się kwestionować, to zupełną zagadką pozostaje, do czego ma nam służyć ta tajemnicza Prawda, jak uczynić ją oparciem swojego życia?
Nasza obecność w kościele w dzień Zmartwychwstania Pana nosi w sobie wpisane te pytania. Prostej odpowiedzi nie będzie. Bóg nie obdaruje nas solidnymi argumentami, nie przekona niezbicie, że fakt zmartwychwstania ma historyczne podstawy, nie podaruje nam spokojnej pewności. Zmartwychwstanie wyrasta z wiary i wymaga wiary, nie żywi się żadnym logicznym uzasadnieniem. Dlatego dziś, zamiast logicznych argumentów, otrzymujemy Boże zaproszenie - zaproszenie do udania się w drogę wiary, drogę do grobu Jezusa.
„Wczesnym rankiem, gdy było jeszcze ciemno Maria Magdalena udała się do grobu” (J 20, 1). Nie jest łatwo wyruszyć w drogę wówczas, kiedy świat tonie jeszcze w mroku, kiedy z trudem rozeznaje się jego kształty. Tym trudniej, kiedy mrok zapada w sercu, kiedy znika Osoba, która była sensem świata, kiedy gaśnie radość, a życie wydaje się ledwie tlić pod wypaloną i spopielałą rzeczywistością. Przewodnikiem w takiej wędrówce może być tylko serce - serce kochające i tęskniące, które nigdy nie przestaje szukać swojej Miłości. Wszyscy w jakiś sposób wędrujemy w ciemności naszego bólu, słabości, niewiedzy i kruchości.
Tak też wędrowała Maria, a prowadziło ją światło wypływające z już otwartego grobu. Pośrodku nocy grób opowiadał o Światłości, która narodziła się w Jego wnętrzu. Do nachylonej nad nim Marii grób mówił o Bogu, który wyszedł z niego jak z łona matki. Maria jednak nie rozumiała mowy grobu. Przestraszona pobiegła do Piotra i Jana, wypowiadając przed nimi słowa, które być może wielu z nas nosi w sobie: „Zabrano Pana (...) i nie wiemy gdzie Go położono” (J 20, 2). Zabrano nam Pana - może w martwym kościele przez puste kazania; może w rodzinie, w której zabrakło miłości, w środowisku, gdzie nas nie zrozumiano, a może własnymi rękoma wynieśliśmy martwego Boga, żeby życie było bardziej przestronne, żeby wreszcie nie zajmował nam miejsca. Teraz nie wiemy już, gdzie jest, nikt nie potrafi powiedzieć, gdzie Go odnaleźć.
Wraz z odkryciem pustki, droga do grobu rozpoczyna się od nowa. Teraz wygląda już inaczej, nie przypomina żałobnej procesji. Jeśli Pana nie ma tam, gdzie spodziewaliśmy się Go znaleźć, trzeba Go szukać! Rozpoczyna się dramatyczny bieg, w którym biorą udział także Piotr i Jan. Jan ma tę przewagę, że zna tę drogę. Przeszedł ją w najczarniejszym dniu swego życia, kiedy, stojąc do końca pod krzyżem, towarzyszył także ludziom niosącym ciało Jezusa. Piotr nadrabia tę nieobecność, podążając za Janem, ucząc się od niego drogi.
Kiedy wreszcie stanęli razem przy grobie, ujrzeli płótna pogrzebowe i chustę, w którą spowita była głowa Jezusa. Co stało się w tej krótkiej chwili, w której zrozumieli nagle, o czym mówi pusty grób? Czy leżące płótna były wystarczającym znakiem, aby uwierzyć w zmartwychwstanie? Dlaczego Jan poświęca im tyle uwagi?
Jan nie sili się w tym momencie na dostarczanie logicznych dowodów. Ostatecznie pusty grób i mało znaczące płótna tylko powiększają niepewność i mnożą znaki zapytania. W opisie Jana są one symbolem tego, co dokonuje się w grobie Jezusa. Płótno okrywające ciało Pana oznacza uczniów; to, które spowijało Jego głowę to Piotr. Wszyscy oni, przytłoczeni śmiercią Jezusa, znów odzyskują wewnętrzny pokój i harmonię. Zostają przywróceni do życia, „poskładani” niczym grobowe płótna ręką Pana. Wychodzą stamtąd wierząc nie dlatego, że zobaczyli niezbite dowody. Bóg odpowiedział na ich drogę tęsknoty i poszukiwania, i zstąpił tam do grobu z łaską wiary. A ta nie oznacza okazjonalnej pewności, stanu umysłu, w którym to, co logiczne warto zaakceptować, ale pewność niewzruszoną i nadzieję pokładaną w Osobie, która jest odpowiedzią na najważniejsze pytania życia. Która nie mogła umrzeć, bo wraz z Nią umarłaby cała Miłość i Prawda ziemi. „Uczniowie zatem wrócili znowu do siebie” (J 20, 10). Powrócili do bycia sobą, do swego najprawdziwszego „ja”.
Droga do grobu Jezusa to bardzo prawdziwa metafora naszego życia. Szukamy Go od chwili naszych narodzin po ostatni oddech naszego życia. Szukamy intuicyjnie, sercem, na tej drodze nie istnieją niezbite dowody i niepodważalne znaki. Jedyne znaki, które posiadamy mogą być odczytane w świetle wiary. Tej samej, która rodzi się w grobie Pana, by wyprowadzić nas poza grób naszego życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Papież: konieczne jest duszpasterstwo świata sportu

2024-05-16 18:49

PAP/Riccardo Antimiani

Na konieczność duszpasterstwa świata sportu oraz edukacji w zakresie prawdziwych wartości sportowego współzawodnictwa zwrócił uwagę papież Franciszek w przesłaniu do uczestników Międzynarodowej Konferencji na temat Sportu i Duchowości „Mettere la vita in gioco” (Stawiając życie na szali), jaka w dniach 16-18 maja odbywa się w Rzymie. Organizuje ją watykańska Dykasterię ds. Kultury i Edukacji wraz z ambasadą Francji przy Stolicy Apostolskiej.

Więcej ...

Nowe normy dotyczące domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych

2024-05-17 13:15

Od „nihil obstat” po opinię negatywną – zatwierdzony przez Papieża dokument Dykasterii Nauki Wiary zawiera 6 różnych ocen w rozeznawaniu przypadków. Zasadniczo ani biskup, ani Stolica Apostolska nie będą się wypowiadać w sprawie orzeczenia o nadprzyrodzonym charakterze danego zjawiska, a ograniczą się do zezwolenia na kult i pielgrzymki oraz ich promowania.

Więcej ...

Zielonoświątkowy apel kardynała Schönborna o pokój i zrozumienie

2024-05-17 20:01
Kard. Schönborn

Mazur/episkopat.pl

Kard. Schönborn

Kardynał Christoph Schönborn wezwał do wykorzystania zbliżającej się uroczystości Zesłania Ducha Świętego do promowania pokoju i wzajemnego zrozumienia. Pięćdziesiątnica to święto Ducha Świętego. „Jak możemy Go sobie wyobrazić? Jak On działa? Wszyscy wiemy, czym On nie jest. Z pewnością nie jest tam, gdzie panuje zły duch: nienawiść i wzburzenie, niezgoda i zazdrość, kłamstwa i oszczerstwa, spory i wojny” - napisał arcybiskup Wiednia 17 maja w swoim cotygodniowym komentarzu na łamach stołecznej bezpłatnej gazety „Heute”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy miłujesz Mnie?

Wiara

Czy miłujesz Mnie?

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha...

Niedziela Łódzka

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha...

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli