„Teraz jest czas każdego z nas, abyśmy umocnieni wspomnieniem Chrystusowego krzyża i Jego męki podejmowali krzyże codziennego życia” - mówił bp Artur Miziński w czasie zorganizowanego po raz kolejny na Miasteczku Akademickim UMCS przez duszpasterstwa akademickie Lublina oraz Archidiecezjalny Ośrodek DA nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Nawet zimowa aura nie zniechęciła do udziału w nabożeństwie. W piątek 4 marca br. ulicami Miasteczka Akademickiego UMCS przeszło kilka tysięcy osób z lampionami w dłoniach, wśród których można było zauważyć studentów, profesorów, rektorów lubelskich uczelni, duszpasterzy, siostry zakonne, rodziców z małymi dziećmi i osoby starsze. Kiedy w milczeniu lub w śpiewie pieśni niesiono krzyż do kolejnych stacji Drogi Krzyżowej i rozważano tajemnice według słów abp. Józefa Życińskiego, w tętniącym życiem Miasteczku Akademickim jakby zatrzymał się czas. Tak jak w czasie tamtej, jerozolimskiej Drogi Krzyżowej, również teraz znaleźli się obojętni, którzy przypatrywali się z boku całemu wydarzeniu, zawstydzeni spoglądający zza firanek okien swoich mieszkań, kpiący i niedowierzający, zirytowani zakłócaniem zwykłego porządku i ci, którzy zmienili plany i dołączyli do niosących krzyż. Tylko Chrystus był ten sam. W tym świetle otuchą zabrzmiały słowa bp. Mizińskiego, wypowiedziane na zakończenie nabożeństwa: „Wpatrzeni w Chrystusa, który z miłością i godnością przyjmuje krzyż i cierpienie, pragnijmy wracać do naszych domów i zajęć, aby podejmować krzyże codzienności, widząc w nich nie tylko cierpienie, ale też wielki sens, nadzieję i radość, którą przynosi krzyż przyjęty do końca - radość ciągłego zmartwychwstawania”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu