Po długim Poście i żałobnym Wielkim Tygodniu nadchodzą wesołe i ożywione Święta Wielkanocne. Święta Zmartwychwstania Pańskiego były dla nas Polaków świętami wiary w sprawiedliwość polskich pragnień, w słuszność polskich wysiłków w przekazywaniu nam przez pokolenia cnót narodowych. Święta te były dla nas symbolem zwycięstwa dobra nad złem i prawdy nadkłamstwem, dlatego Wielkanoc obchodzona jest w Polsce bardzo uroczyście. Odrodzenie duchowe, które dawało Zmartwychwstanie Pańskie, odbycie rekolekcji i odpuszczenie grzechów niosło radość i prawdziwą nową wiosnę.
Zwyczaje związane z obchodem świąt Wielkiej Nocy rozpoczynają się od Niedzieli Palmowej, która nawiązuje do wjazdu Chrystusa do Jerozolimy i powitania Go przez zgromadzony tłum gałązkami palmowymi. Polska palma to gałązka wierzbowa i leszczynowa. Istnieje na ten temat wiele legend. Jedna z nich, mająca swój początek w średniowieczu mówi, że gdy po śmierci Chrystusa cała natura pogrążona była w żałobie, wierzba babilońska usłyszawszy tę straszna wieść z Golgoty, westchnęła: „On umarł, teraz smutne moje gałęzie zwieszać się będą zawsze ku wodom Eufratu i płakać łzami Jutrzenki...”. Zgodnie ze starymi wierzeniami palmy powinny zawierać gałązkę leszczyny i wierzby, cisu, sosny lub jałowca i winorośli. Palmie zawsze przypisywano właściwości lecznicze, dlatego po powrocie z kościoła ze święconymi palmami chłostano się nimi dla zdrowia. Połykano też pączki gałązki wierzbowej, gdyż miało to zapobiec chorobom gardła, płuc i wszelkim bólom.
Cały Wielki Tydzień upływa zawsze pod znakiem przygotowań i oczekiwania Wielkiej Niedzieli. Ks. Jędrzej Kitowicz tak pisze: „Wszyscy Polacy w duchu pobożności w Wielki Tydzień odrzuciwszy dzieła światowe zajmowali się nabożeństwem, przygotowaniem do spowiedzi wielkanocnej, nie opuszczali żadnego nabożeństwa...”. W tym czasie odwiedzano ubogich i chorych, udzielano wsparcia.
Z tym okresem było związanych wiele ludowych wróżb. Wielkotygodniowe dni wróżyły pogodę na cały rok. Twierdzono, że jaka Wielka Środa - taka będzie wiosna, jaki Czwartek - takie lato, jaki Piątek - takie żniwa i wykopki, a sobota zapowiada pogodę na zimę.
O Wielkiej Środzie ks. J. Kitowicz tak pisze: „W Wielką Środę po odprawionej Jutrzni w kościele, która się nazywa Ciemną Jutrznią, dlatego iż za każdym psalmem odśpiewanym gaszą po jednej świecy, jest zwyczaj na znak tego zamieszania, które się stało w naturze przy męce Chrystusowej, że księża psałterzami i brewiarzami uderzają kilka razy o ławki, robiąc mały tym sposobem łoskot”. Ponieważ po Ciemnej Jutrzni aż do Rezurekcji milkły kościelne dzwony, po wsiach chodzili chłopcy z kołatkami i bębnem i przypominali wszystkim, że obowiązuje post. W Wielką Środę gospodarze wychodzili z poświęconą w ubiegłym roku wodą święcić pola, by dobrze rodziły.
Istniał również w Polsce zwyczaj, że „biskupi i królowie nasi w Wielki Czwartek starcom umywali nogi...” (J. Kitowicz), na pamiątkę, że Chrystus przy wieczerzy mył w pokorze uczniom nogi. W Wielki Czwartek, na pamiątkę wieczerzy Pańskiej, we wszystkich domach jedzono tajnię - postną kolację. Według staropolskich obyczajów wielu Polaków po tajni nic już nie jadło aż do wielkanocnego śniadania.
Wielki Piątek - to groby. Zwyczaj strojenia grobów Chrystusowych przywędrował do Polski najprawdopodobniej z Czech lub Niemiec. Bogactwem pomysłów i wystawy polskie groby olśniewały często cudzoziemców. Dość wcześnie pojawiły się elementy narodowe przy ubieraniu grobów. W XVII w. w jednym z kościołów warszawskich ułożono grób z samych szyszaków, tarcz, szabel. W okresie narodowej niewoli tworzono groby - symbole. W 1942 r. w kościele św. Anny w Warszawie grób ułożono ze zwęglonych belek i kolczastego drutu. Centralne miejsce zajmował w nim czarny krzyż i chudy, jakby wykradziony z obozu koncentracyjnego - trup Zbawiciela. I ta tradycja grobów - symboli trwa do dzisiaj.
W ludowych obrzędach wielkopiątkowych w Polsce ważne miejsce zajmował „pogrzeb” żuru i śledzia - potraw spożywanych przez okres całego Postu. Gospodynie wyrzucały nareszcie post, którego symbolem był popiół rozsypywany na polu, po czym tłukły garnek, w którym popiół niosły. W Wielki Piątek pracowano od wczesnego świtu, bo pracować można było tylko do południa. Po południu gospodarze przebrani w wojskowe mundury szli do kościoła strzec Chrystusowego grobu. W tym dniu zakazywano przędzenia, tkania, kręcenia powrozów, aby Panu Jezusowi „Nie narzucać paździerzy do ran”. W Wielki Piątek młode dziewczęta zabierały się do malowania wielkanocnych jajek, a w wodzie, w której się jajka gotowały, myły włosy, wierząc, że będą gęste, bardzo piękne i lśniące.
Wielka Sobota - to dzień „święconego”. Mikołaj Rej w swojej Postyllii tak pisał: „W Wielką Sobotę ognia i wody naświęcić, bydło tym kropić i wszystkie kąty w domu to też rzecz pilna”. Na stosie przed kościołem palono głowienki, czyli drewienka leszczyny (ponieważ to leszczyna, według starych podań, udzieliła schronienia Świętej Rodzinie w czasie ucieczki z Egiptu) złożone na krzyż. Popiół ze stosu gospodarze rozsypywali po polu podczas pierwszej orki, a głowienki - w drugi dzień Wielkanocnych Świąt - zatykali na krańcach swojego pola, by je uchronić od klęsk żywiołowych. Święcone głowienki miały chronić również domy, dlatego umieszczano je nad drzwiami.
Kulminacją wielkich świątecznych przygotowań jest święcone. Niegdyś w Polsce święcone było bardzo sute, dziś skromne, ale należy do najmilszych narodowych tradycji pielęgnowanych w każdym polskim domu. Wielką Sobotę kończyła Rezurekcja.
Poświęcone potrawy spożywa się dopiero w Wielką Niedzielę w czasie śniadania wielkanocnego. Domownicy dzielą się najpierw święconym jajkiem i składają sobie życzenia. Potem spożywają kiełbasę i szynkę z chrzanem oraz serowniki, mazurki i baby wielkanocne.
Uciecha stołu zależy od zamożności gospodarza. Pierwszy dzień Świąt upływa w ścisłym rodzinnym gronie, dopiero Poniedziałek Wielkanocny jest dniem składania wizyt znajomym.
Święta Wielkiej Nocy podkreślają nasz narodowy charakter, naszą polską serdeczność i głęboką pobożność, dzięki którym religia i obyczaj przenikają się wzajemnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu