Reklama

Chrystus sercem rzeźbiony

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzyże dla człowieka są tym, czym krzyżyki dla muzyki - podwyższają.
(Ludwig van Beethoven)

Pochmurny dzień lutego. Szyby samochodu pokrywają się coraz gęściej kroplami deszczu, którymi miota wyjący wiatr. Każdy kilometr szosy zbliża mnie do Dołujów. We wsi tej mam wyznaczone spotkanie z artystą rzeźbiarzem Jerzym Tadeuszem Lipczyńskim - absolwentem PWSP w Gdańsku, którą ukończył w 1993 r., uzyskując dyplom w pracowni prof. Franciszka Duszeńki z oceną bardzo dobrą i wyróżnieniem. Obecnie jest adiunktem w Katedrze Rysunku, Malarstwa i Rzeźby Politechniki Szczecińskiej, mając za sobą ogromny dorobek twórczy, który zaowocował sześcioma indywidualnymi i dziesięcioma zbiorowymi wystawami, jedenastoma nagrodami i realizacjami. Nic więc dziwnego, że z każdym mijanym kilometrem moje emocje rosły. Stanęłam w końcu na wprost młodego artysty rzeźbiarza o uroczym uśmiechu i delikatnej budowie ciała, której się nie spodziewałam, patrząc na jego wielkie rzeźby w kościele Bożego Ciała. Pracownia artysty, mieszcząca się w szopie, przypominała mi raczej skład rupieci. Trudno się domyślić, że właśnie w tym miejscu powstają tak wspaniałe dzieła. Ale Ostatnia Wieczerza - będąca pracą doktorską i wiszący nad nią krucyfiks powstał we wcześniejszej pracowni rzeźbiarza, będącej równocześnie jego mieszkaniem, i może dlatego 12-miesięczna praca nad figurą Chrystusa obfitowała w ogromne przeżycia. Najpierw artystę nurtowała uporczywa myśl, czy podoła temu wielkiemu wyzwaniu. Nie dlatego, że rzeźba miała mieć wysokość 560 cm, ale że miała przedstawiać Chrystusa, z którym po raz pierwszy miał się zmierzyć w taki oto sposób. Ile przemyśleń, bezsennych nocy, bo szansa niepowtarzalna, niespotykany dotąd uśmiech losu, a z drugiej strony to dręczące pytanie: czy podołam? Los okazał się łaskawy. Powiedzmy więcej, bardzo łaskawy i dla wykonawcy, i dla ks. Zdzisława Garbicza - proboszcza, który nie bał się zaangażować do tak poważnej pracy młodego, nieznanego w Szczecinie artysty. Pan Jerzy nigdy, nawet w najśmielszych marzeniach - jak wyznaje - nie przypuszczał, że kiedyś będzie tak blisko Jezusa i co rano - we własnym domu - będzie się z Nim witał inaczej niż do tej pory. W miarę upływu czasu postać powoli ożywała, aż któregoś dnia Chrystus popatrzył na Niego spod lekko uchylonych powiek i wtedy to spojrzenie zaowocowało głębokim przeżyciem duchowym, którego nie sposób wyrazić słowami. Można natomiast stwierdzić, że ten czasami nadludzki wysiłek był z każdym dniem rekompensowany przez kolejny powstający fragment rzeźby i jej duchowe oddziaływanie.
- Wielki Tydzień 2001 r. - mówił artysta - był dla mnie rzeczywiście Wielkim Tygodniem, uwidaczniając, jak profanum zmienia się w sacrum. W Wielki Piątek, jeszcze przed poświęceniem rzeźby, ludzie całowali ręce i stopy Chrystusa, który swoją wielkością, rozmiarem krzyża i cierpienia uświadamiał poczucie małości i grzeszności. Liturgia Wielkiego Piątku to rozważanie biblijnego opisu Męki Pańskiej oraz adoracja i uczczenie Krzyża Świętego, podkreślająca jednak bardziej chwałę odkupienia przez krzyż niż poniżenie przez Mękę. W tym dniu właśnie nastąpiło poświęcenie krzyża, sprowadzając jeszcze większe tłumy ludzi. W uroczystości brał udział bp Marian Błażej Kruszyłowicz i wszyscy kapłani pracujący w parafii Bożego Ciała. Ksiądz Proboszcz mówił pełnym ciepła i wzruszenia głosem o duszy... duszy zamkniętej w tej rzeźbie, przeżywając tę podniosłą chwilę na równi z artystą i wiernymi. Ale i dziś, po kilku latach od tamtego wydarzenia, ktokolwiek znajdzie się w tym kościele i popatrzy na rozpostarte ramiona i lekko przechyloną głowę Chrystusa (w którego twarzy odbite są nie tylko rysy modela, ale także rysy artysty) przyłapuje się na tym, że Jezus musiał być rzeźbiony przez Jerzego Lipczyńskiego bardziej wiarą i sercem niż dłutem i pewnie dlatego, patrząc na to dzieło, człowiek zostaje wprowadzony w inny wymiar. Już nie ludzki... ale Boski, który bardzo dobrze koresponduje z prostotą Ostatniej Wieczerzy, usytuowanej w prezbiterium u stóp krzyża.
Ostatnia Wieczerza została wykonana z drzewa rozrywanego (nie ciętego), bo w ten sposób autor rzeźb chciał ochronić naturę materiału i to się mu udało. Nie dziwi więc, że ta jego praca została dostrzeżona i wyróżniona przez znawców przedmiotu. Dla podkreślenia niezwykłego, bo skromnego a równocześnie pełnego dostojności wystroju kościoła Bożego Ciała kompozytor Piotr Klimek napisał specjalnie Kantatę o Duchu, która w tym samym roku została w nim wykonana.
Uroczystość Wielkiego Piątku ks. prał. Zdzisław Garbicz zakończył słowami: „Niech te rzeźby Jerzego Lipczyńskiego chwytają za serce i już nie puszczą, niech będą uśmiechem dla Boga przez swoje podobieństwo do promyków słońca, które wdzierają się do tej świątyni, aby ją rozświetlić i ogrzać”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Adwentowe spotkania Ruchu Światło-Życie w Pieszycach i Wałbrzychu

2025-12-08 16:22
Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Archiwum prywatne

Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Adwent w Ruchu Światło-Życie to zawsze czas intensywnego duchowego zatrzymania, ale tegoroczne Rejonowe Dni Wspólnoty w Pieszycach i Wałbrzychu stały się czymś więcej - przestrzenią ponownego odkrywania, że misyjność nie jest dodatkiem do chrześcijańskiego życia, lecz jego rdzeniem.

Więcej ...

Kard. Ryś: chcę być biskupem dla wszystkich

2025-12-10 12:48
Kard. Grzegorz Ryś żegna archidiecezję łódzką

Piotr Drzewiecki

Kard. Grzegorz Ryś żegna archidiecezję łódzką

Chcę być absolutnie dla wszystkich, ale życie pokaże, w jaki sposób to czynić - mówi w wywiadzie dla KAI kard. Grzegorz Ryś. Nowy metropolita krakowski 13 grudnia będzie dziękował za posługę w archidiecezji łódzkiej, a 20 grudnia dokona uroczystego ingresu do katedry św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu.

Więcej ...

Ocaliła życie, odzyskała nadzieję

2025-12-10 15:09

Vatican Media

Jednego popołudnia odłamek rosyjskiej rakiety zabrał Tetianie Sahaidak stopę, ale nie odebrał jej siły, by dalej walczyć o swoje życie. Dziś, dzięki pomocy Rycerzy Kolumba i Protez Foundation, młoda Ukrainka znów uczy się chodzić i – jak sama mówi – „wierzyć w dobre jutro”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Święci i błogosławieni

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Gizela Jagielska zwolniona ze szpitala w Oleśnicy

Wiadomości

Gizela Jagielska zwolniona ze szpitala w Oleśnicy

Arcybiskup Wacław Depo udzielił dyspensy na 26 grudnia

Kościół

Arcybiskup Wacław Depo udzielił dyspensy na 26 grudnia

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Wiadomości

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Kalendarz Adwentowy: Miasto na wiecznej Skale

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Miasto na wiecznej Skale