W wywiadzie dla tygodnika diecezjalnego „Parola di Vita” z włoskiej Cosenzy podkreślił on, że „L’Osservatore Romano” powinno opierać się na bieżących wydarzeniach, ale jednocześnie „drążyć” albo przedstawiać „inne spojrzenie”, „rzucać światło tam, gdzie nigdy wcześniej nie patrzyłeś”, na to, co „może od zawsze było w zasięgu wzroku, ale nigdy tego nie zauważyłeś”. Ma pogłębiać przedstawianą tematykę, unikając ryzyka „globalizacji powierzchowności”.
Zadeklarował, że wyzwaniem dla niego będzie uczynienie z dziennika „otwartego miejsca, bez drzwi, przestrzeni debat kulturowych”, w których mogliby uczestniczyć także ludzie młodzi. Chodzi mu także o patrzenie na wszystko sub specie aeternitatis (z punktu widzenia wieczności).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dał przykład ewangelicznej opowieści o uczniach z Emaus, do których podchodzi Jezus i daje im klucz do odczytania rzeczywistości, mówiąc: znacie wydarzenia, ale nie dostrzegliście ich znaczenia i najgłębszego sensu przyjścia Mesjasza. Zdaniem Mondy dziennikarz, który chce spojrzeć na rzeczywistość z katolickiego punktu widzenia powinien być najpierw towarzyszem drogi (jak Jezus dla uczniów idących do Emaus), stać się im bliskim, a jednocześnie obcym, gdyż ukazującym wydarzenia w taki sposób, że w ludzkiej historii widzi działanie Boga.
Dziennik „L’Osservatore Romano” ukazuje się od 1861 roku.