Oto tytuł najnowszej książki Jana Pawła II. Jej oficjalna prezentacja odbyła się 14 marca w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.
Jak czytamy we wstępie, Ojciec Święty, pisząc tę książkę, powrócił do najważniejszych tematów rozmowy, jaka miała miejsce w 1993 r. w Castel Gandolfo. Dwaj polscy filozofowie - ks. Józef Tischner i Krzysztof Nichalski, założyciele Instytutu Nauk o Człowieku (Institut für die Wissenschaften vom Menschen) w Wiedniu, zaproponowali Papieżowi przeprowadzenie krytycznej analizy historycznej i filozoficznej dwóch dyktatur, które naznaczyły piętnem dwudzieste stulecie: nazizmu i komunizmu. Nagrane wówczas rozmowy zostały potem spisane. Jednakże Ojciec Święty, wracając do kwestii podnoszonych w tamtej konwersacji, uważał za konieczne rozszerzenie perspektyw wywodu. Tak powstała jego nowa książka, która podejmuje zagadnienia mające istotne znaczenie dla losów ludzkości, stawiającej pierwsze kroki w trzecim tysiącleciu.
Jan Paweł II kreśli w niej zwięzłą syntezę najważniejszych współczesnych problemów, które - jestem o tym całkowicie przekonany - nurtują każdego z nas w świetle dziejów Europy, w tym przede wszystkim Polski i Polaków. Wychodząc od problemu zła w świecie, które należy przezwyciężać dobrem, Ojciec Święty przedstawia swoje refleksje nad obecnymi zjawiskami w świetle minionych dziejów, w których odnajduje korzenie tego, co teraz dokonuje się w świecie, aby dać współczesnym ludziom i narodom możliwość obudzenia w sobie, poprzez powrót do „pamięci”, żywego poczucia własnej „tożsamości”. W sześciu rozdziałach książki Jan Paweł II porusza m.in. problem wolności i odpowiedzialności, pojęcia ojczyzny, patriotyzmu, narodu i jego związku z ojcowizną, kulturą oraz wiarą. W refleksji na temat Polski Jan Paweł II formuje nowy wątek Europy, rozważając pojęcie europejskości, a przede wszystkim jej chrześcijańskiej tożsamości.
I tak w rozdziale: Powrót do Europy? bardzo ważnym dla niego zagadnieniem jest odniesienie Polski do obecnej Europy. Jan Paweł II przypomina nam, że „po upadku komunizmu w Polsce zaczęto lansować tezę o konieczności powrotu do Europy. Były to oczywiście uzasadnione racje, które przemawiały na rzecz takiego postawienia kwestii, gdyż system totalitarny narzucony ze Wschodu oddzielał nas od Europy” - pisze Ojciec Święty. Dalej podkreśla, że „patrząc z innego punktu widzenia, teza ta nie jest poprawna również w stosunku do ostatniego okresu naszej historii. Chociaż politycznie zostaliśmy oddzieleni od reszty kontynentu, to przecież Polacy nie szczędzili w tych latach wysiłku, aby wnieść własny wkład w tworzenie nowej Europy. (...) Trudno więc zgodzić się bez uściśleń z tezą, według której Polska «musiała wracać do Europy». Polska już była w Europie, skoro aktywnie uczestniczyła w jej tworzeniu. (...) Mówiłem o tym przy różnych okazjach, w pewnym sensie protestując przeciw krzywdzie, jaką się wyrządza Polsce i Polakom poprzez fałszywie rozumianą tezę o powrocie do Europy”.
Już na podstawie tych kilku słów Papieża widać, jak wielką pomocą dla tego, co dokonuje się w świecie (a również w Polsce - AKJ), jest książka Pamięć i tożsamość, której środkowy rozdział nieprzypadkowo zatytułowany jest: Myśląc Ojczyzna... A tam każdy wyczytać może, że np. wyraz „ojczyzna” łączy się z pojęciem i rzeczywistością ojca. Ojczyzna to jest poniekąd to samo, co ojcowizna, czyli zasób dóbr, które otrzymaliśmy w dziedzictwie po ojcach. To znaczące, że wielokrotnie mówi się też „ojczyzna-matka”. Wiemy z własnego doświadczenia, w jakim stopniu przekaz dziedzictwa duchowego dokonuje się za pośrednictwem matek. Ojczyzna więc to jest dziedzictwo, a równocześnie jest to wynikający z tego dziedzictwa stan posiadania - w tym również ziemi, terytorium, ale jeszcze bardziej wartości i treści duchowych, jakie składają się na kulturę danego narodu.
Z książki emanują: wielki optymizm, patriotyzm i wielka nadzieja. Każde ludzkie cierpienie, każdy ból, każda słabość kryje w sobie obietnicę wyzwolenia, obietnicę radości: „Teraz raduję się w cierpieniach za was” - pisze św. Paweł (Kol 1, 24). Odnosi się to do każdego cierpienia wywołanego przez zło, a także do ogromnego zła społeczno-politycznego, jakie wstrząsa współczesnym światem i rozdziera go - całe to cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego „ja” na rzecz tych, których dotyka cierpienie. W miłości, która ma swoje źródło w sercu Chrystusa, jest nadzieja na przyszłość świata. Chrystus jest Odkupicielem świata, „a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie” (Iz 53, 5) - mówi do nas Papież Jan Paweł II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu