30 września 2004 r. w wieku 88 lat zmarł w USA Paweł Wierciński. Został pochowany na cmentarzu w Doylestown w Pensylwanii. Był synem polskich emigrantów - Adama i Michaliny Wiercińskich, którzy wyemigrowali za ocean na początku XX w. Studiował prawo na uniwersytecie w Scranton, a w czasie II wojny światowej pracował w przemyśle lotniczym. Był również jednym z pierwszych nauczycieli informatyków, którzy wdrażali systemy komputerowe IBM. Mimo że urodził się w Stanach Zjednoczonych, przez całe swoje życie zachowywał więzy z krajem swoich przodków - był m.in. członkiem stowarzyszenia „Polskich Sokołów” i członkiem organizacji polonijnej „The Polish National Alliance”.
Miesiąc temu, 10 marca 2005 r. zmarła Genowefa, ukochana żona Pawła Wiercińskiego - również córka polskich emigrantów pochodzących z diecezji drohiczyńskiej, Józefa i Zofii (z domu Omelańczuk) Kłopotowskich. Pogrzeb odbył się w uroczystość św. Józefa, 19 marca 2005 r. w Hartford (USA).
Paweł i Genowefa Wiercińscy przez 40 lat zamieszkiwali w Hartford, gdzie należeli do parafii Świętych Cyryla i Metodego. Ostatnie 13 lat życia spędzili w Albuquerque w Nowym Meksyku. Przez całe życie zachowywali więzi łączące ich z Polską i pozostałą w kraju rodziną. Paweł i Genowefa w swoim domu zachowali polski język i tradycje przodków, które przekazali swoim czterem synom: Pawłowi, Tomaszowi, Stefanowi i Tadeuszowi.
Wraz z synami kilkakrotnie odwiedzili Polskę. Gdy w 1998 r. dowiedzieli się, że ziemię podlaską i ich ukochany Drohiczyn ma nawiedzić Ojciec Święty Jan Paweł II, powiedzieli sobie, że muszą stanąć wśród rodaków, by powitać Piotra naszych czasów na ziemi swoich ojców. I rzeczywiście, przybyli z dwoma swoimi synami do Drohiczyna na spotkanie z Namiestnikiem Chrystusowym w dniu 10 czerwca 1999 r., mimo, że Genowefa była częściowo sparaliżowana na skutek wylewu. Była to ich ostatnia wizyta w kraju przodków. Szczególnie bliskie więzi łączyły rodzinę Wiercińskich z Drohiczynem i drohiczyńską katedrą, w której rodzice Pawła niedługo przed emigracją do Ameryki zawarli sakrament małżeństwa.
Dzięki życzliwości i ogromnej pracy ks. inf. Eugeniusza Borowskiego w Archiwum Diecezjalnym państwo Wiercińscy w ostatnich latach życia poznali kilkusetletnią historię swojej rodziny w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu