Reklama

Trwając przy papieżu

Niedziela sosnowiecka 16/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 kwietnia

6.00 - nadchodzą alarmujące wieści z Watykanu. Za oknem życie zdaje się toczyć normalnie. Może to tylko chwilowe załamanie stanu zdrowia Ojca Świętego? Może nie ma powodów do obaw? Myśli krążą po głowie i nie dają spokoju. Większość świątyń jeszcze pozamykana, ale zaniepokojeni ludzie już zaglądają do kościołów.
9.15 - przedsionek naszego kościoła - św. Trójcy w Będzinie. Są już trzy osoby. Kobieta koło pięćdziesiątki klęczy i płacze, druga, trochę starsza, przesuwa paciorki różańca. Mężczyzna zdaje się być nieobecny.
12.30 - oficjalny komunikat. Jest poważnie, ale sytuacja stabilna. Nie wiadomo, czy się bardziej niepokoić, czy odczytać tę wiadomość jako promyk nadziei.
12.45 - odzywają się dzwony naszej świątyni. Wzywają na modlitwę.
13.08 - plac Papieski na Gwiezdnej w Sosnowcu. Cisza i pustka. Ale taka dziwna. Przy krzyżu jedna świeca i kwiaty.
13.29 - kościół Matki Bożej Różańcowej w Sosnowcu. Trwa pierwszopiątkowa adoracja. Wewnątrz dwie osoby. Zatopione w modlitwie. Nawet nie wypada pytać o intencję.
13.54 - świątynia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa wciśnięta między bloki Dąbrowy Górniczej. Kolejne osoby na kolanach. Tak tworzy się łańcuch modlitwy.
14.17 - sosnowiecka Pogoń. Wewnątrz świątyni św. Tomasza trwa adoracja. Kilka osób śpiewa i odmawia litanie w intencji Jana Pawła II.
15.30 - po chwilowym uspokojeniu znowu napływają niesprawdzone informacje. Wzrasta informacyjny chaos. W świątyni gromadzimy się z młodzieżą na wspólną adorację.
19.00 - kolejne, tym razem hiobowe wieści. Ojciec Święty umiera. Ludzie w większej liczbie gromadzą się w kościołach.
20.24 - w kościele św. Joachima na Zagórzu modli się kilkadziesiąt osób. Podjeżdżają samochody. Nieustannie ktoś nowy wchodzi do kościoła i pogrąża się w jego otulającym półmroku.
20.26 - rozgłośnie radiowe podają informacje o śmierci Ojca Świętego.
20.33 - plac Papieski w Sosnowcu. Pod krzyżem klęczą dwie osoby. Gdy widzą aparat fotograficzny, wstają i odchodzą na bok.
20.45 - bazylika Matki Bożej Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Ks. kan. Jan Leks odmawia Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wierni powierzają Ojca Świętego Patronce Zagłębia.
20.55 - kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Będzinie. Trwają przygotowania do Apelu Jasnogórskiego.
21.06 - Watykan dementuje informację o śmierci Jana Pawła II.
21.19 - kościół św. Barbary w Sosnowcu. Trwa wystawienie Najświętszego Sakramentu połączone ze spontaniczną adoracją wiernych.
21.33 - katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu. Ludzie wchodzą i wychodzą, zanosząc błagania w matce kościołów całej diecezji.
21.55 - jedna ze stacji benzynowych. Kilku kierowców płaci za paliwo. Nikt nie mówi ani słowa. Dominuje głos spikera radiowego podającego najnowsze, czyli stare komunikaty.
22.35 - ostatni ludzie wychodzą z naszej świątyni. My razem z nimi. Zaczyna się noc niepokoju.

2 kwietnia

5.15 - boję się włączyć radio czy „wejść” do internetu. Leżę przez chwilę i wreszcie zdobywam się na odwagę. Najnowsze informacje są starymi informacjami.
9.00 - rozpoczynamy koncelebrę w intencji Ojca Świętego. Ponad 100 osób w ciszy schodzi się do kościoła. Po Mszy św. wystawienie Najświętszego Sakramentu.
10.11 - jestem w szpitalu. Chodzę z Komunią św. po salach. W każdej modlimy się za Ojca Świętego. Chorzy płaczą. Największe przeżycie na oddziale paliatywnym. Większość terminalnie chorych śpi. Ci, którzy są jeszcze przytomni, przyjmują Komunię św. Płacz i współczucie wśród tych, którzy tak samo jak Jan Paweł II umierają.
11.30 - komunikat Stolicy Apostolskiej. Małe zmiany na gorsze.
12.00 - odmawiamy w kościele Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Są ci sami ludzie co o 9.00.
18.00 - ludzie w większej liczbie schodzą się do świątyni na popołudniowe nabożeństwo.
20.10 - trwa Różaniec w świątyni Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu.
Na ulicach dziwnie pusto. Może tylko tak się wydaje.
20.19 - przed wszystkimi kościołami ludzie znaleźli miejsca, gdzie zapalają świece. Albo przy krzyżach, albo przy figurach. Na Syberce w Będzinie przed figurą Matki Bożej.
W świątyni trwa nieustanna modlitwa.
Tuż przed 22.00 dochodzi informacja o śmierci Ojca Świętego. Wybiegam do kościoła. Pół godziny wcześniej wyszli z niego ostatni wierni. Samochody jeżdżą. Zaczynają bić dzwony. Po górce zamkowej przechodzi chłopak z dziewczyną. Mówię im, że zmarł Ojciec Święty. Na chwilę stają, ale później idą dalej. Zatrzymuje się pierwszy samochód. Wysiada małżeństwo w średnim wieku. Szybkim krokiem kierują się do kościoła. Zaraz za nimi kolejne. Znany mi mężczyzna - sędzia z zawodu - zapłakany. Ulicą biegnie młoda mężatka. Przez cały dzień była na wszystkich wspólnotowych nabożeństwach. Płacze. W domu z mężem zostało dwuletnie dziecko. Dopada do kościelnych bram i jakby odczuwa ulgę. Przyszła pierwsza. Schodzą się ludzie. Nawet dzieci. Jednego nie widziałem w kościele od kilku miesięcy. Przychodzi grupa ze świecami. Zapalają i modlą się w ławkach. W przedsionku słychać szloch i mocne, męskie kroki. Przez środek świątyni idzie młody mężczyzna, bezrobotny, biedny. Zmierza do popiersia Ojca Świętego, które stoi w kościele. Klęka i tak jak Jan Paweł II, w znanym na całym świecie geście, pochyla się i całuje ziemię przed Papieżem. Zapamiętuję jeszcze jedno. Wychodzi grupa młodych ludzi. Nie znam ich. Mijają mnie i nagle dwudziestokilkuletni chłopak łapie mnie za rękę, nachyla się i szepcze mi do ucha. - Proszę Księdza, nie jestem katolikiem, ale cierpię strasznie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

French Open - Świątek: mam nadzieję, że kibice będą traktowali mnie jak człowieka

2024-05-30 09:31

PAP/EPA/TERESA SUAREZ

Iga Świątek po wygranej z Naomi Osaką w 2. rundzie French Open zwróciła się do publiczności, aby w stosownych momentach zachowywała ciszę. "Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Mam nadzieję, że kibice będą traktowali mnie jak człowieka" - przyznała później polska tenisistka.

Więcej ...

Znaki z nieba

Relikwia wydarzenia eucharystycznego w kościele św. Jacka w Legnicy, które miało swój początek 25 grudnia 2013 r.

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Relikwia wydarzenia eucharystycznego w kościele św. Jacka w Legnicy, które miało swój początek 25 grudnia 2013 r.

W marcu media obiega sensacyjna wiadomość: w Thomaston w amerykańskim stanie Connecticut doszło do rozmnożenia komunikantów. Czy to kolejny Boży znak dla nas? Domniemany cud bada obecnie watykańska Dykasteria Nauki Wiary.

Więcej ...

Czy religia i etyka przestały wpływać na średnią ocen uczniów?

2024-05-31 08:00
Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Uczniowie oficjalnie zakończą naukę 21 czerwca 2024 i udadzą się na dwumiesięczne wakacje. Na ostatniej prostej, to właśnie ocena z religii lub etyki będzie miała wpływ, czy dzieci opuszczą mury szkoły ze świadectwem z czerwonym paskiem. Pozornie błahy problem staje się zatem niezwykle istotny dla uczniów oraz rodziców.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W których diecezjach jest dyspensa w piątek po Bożym...

Kościół

W których diecezjach jest dyspensa w piątek po Bożym...

Boże Ciało - 10 faktów, o których nie wiesz

Kościół

Boże Ciało - 10 faktów, o których nie wiesz

Coraz większe napięcie w Brukseli...

Wiadomości

Coraz większe napięcie w Brukseli...

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Wiara

Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Kościół

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to...

Dekrety rozdane

Aspekty

Dekrety rozdane

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

Wiara

Ida Nowakowska: Chcę być jak moja Mama!

„Stanowczy sprzeciw wobec działań MEN” -...

Kościół

„Stanowczy sprzeciw wobec działań MEN” -...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania