„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16, 24).
Tymi słowami w kościele filialnym pw. św. Barbary dziekan ks. Ludwik Sołecki rozpoczął Mszę św., podczas której poświęcił stacje Drogi Krzyżowej, ufundowane przez mieszkańców Zielonki. Ksiądz Dziekan zwrócił uwagę wiernych na to, że droga Chrystusa nie była łatwa, podobnie jak nasze życie. Jednak swój los trzeba przyjąć spokojnie, bez buntu - choćby to był los najcięższy. Każdy z nas ma swój własny krzyż, na miarę swoich możliwości. Krzyż to cierpienie nieuniknione, to wszystko, co jest takie trudne, często bardzo bolesne, co przygniata nas codziennie. To nasze słabości, uzależnienia, nasze ograniczenia, choroba, kalectwo, ludzie, którzy nasze życie potrafią uczynić nieznośnym... Jezus pragnie, byśmy po prostu wzięli swój krzyż z godnością, w duchu miłości, jako wynagrodzenie za grzechy swoje, jako współudział w Jego Krzyżu, podejmowanym dla zbawienia świata. Kończąc rozważania, Ksiądz Dziekan serdecznie pogratulował mieszkańcom Zielonki tak pięknego świadectwa wiary chrześcijańskiej, jakim jest ufundowanie Drogi Krzyżowej. Życzył także, by słowa Zbawiciela były inspiracją przy odprawianiu nabożeństwa Męki Pańskiej i pomagały w naszej pielgrzymce do nieba.
W Drodze z Cierpiącym Chrystusem Kolejnym ważnym wydarzeniem Wielkiego Tygodnia było nabożeństwo Męki Pańskiej ulicami Starego Węglińca, które odbyło się w Wielki Piątek.
Poprzedzone był krótką sceną w wykonaniu ministrantów i lektorów, obrazującą wydarzenia sprzed 2000 lat, wydarzenia, które otworzyły przed ludzkością perspektywę zmartwychwstania. Wieczernik, ostatnia wieczerza, spotkanie z uczniami i polecenie składania ofiary: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Tamten Czwartek przypomina również Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym w wigilię śmierci, czas zdrady jednego z uczniów, opuszczenie... Znamy te wydarzenia doskonale, jednak za każdym razem wzruszają te sceny zapowiadające mękę i śmierć Pana Jezusa.
Droga Krzyżowa ulicami Starego Węglińca była pokorną modlitwą mieszkańców całej parafii. Rozważania poszczególnych stacji koncentrowały się wokół słów Jezusowych zawartych w Ewangelii Łukasza: „Szukajcie najpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie wam dane”. Drodze Krzyżowej w intencji rodzin, Ojca Świętego przewodniczył ks. kan. Stanisław Kowalski. Kilkumetrowy, drewniany krzyż w otoczeniu straży i płonących świec, niesiony był przez różne grupy i stany parafii. Przytoczone przez Księdza Proboszcza opisy miejsc tych tragicznych wydarzeń, pozwoliły ujrzeć Jerozolimę czasów Chrystusa. Idąc z modlitwą na ustach i refleksją w duszy, czuło się bliskość cierpiącego Jezusa, który kroczył ulicą Via Dolorosa, pełną gwaru, w tłoku i szumie. Przeżywając w głębi duszy treść kolejnych stacji, chciało się czuwać u boku Jezusa i nieść swój krzyż wraz z Nim. Ciężki Krzyż i związany z nim ból, cierpienie, chwile zwątpienia, zmęczenie, a jednak Chrystus wytrwał do końca. Samotny i wydany na śmierć Jezus dźwigał krzyż win wszystkich ludzi. Jak trudno wśród współczesnego codziennego zabiegania dostrzec wartość poświęcenia i oddania Jezusa. Jak ciężko czasem otworzyć się na potrzeby drugiego człowieka. W naszym ograniczonym ludzkim horyzoncie jest beznadzieja, lęk, bieda i niepewność jutra. Coraz mniej punktów oparcia i znajomych kształtów wokół nas, nieznane coraz bardziej przeraża.
Ale jest i ta inna perspektywa i ona nam pomaga. Ten, który jest Miłością, pochyla się troskliwie nad utrudzonymi, daje im to, co konieczne, by żyli i mogli iść dalej. Jest stale obecny wśród swojego ludu, prowadzi go i wskazuje mu drogę. On wie, jaki jest sens każdego cierpienia i jaka w końcu będzie nagroda. To nic, że upadamy pod ciężarem grzechów. Ważniejsza od upadków jest chęć powstania, czynienie dobra, pragnienie życia zgodnego z wolą Bożą i bezgraniczne zaufanie miłosierdziu Bożemu.
Ojciec Święty Jan Paweł II w swojej najnowszej książce Pamięć i tożsamość doskonale wyjaśnia tajemnicę Bożego miłosierdzia i sens ludzkiego cierpienia: „Zło nie odnosi ostatecznego zwycięstwa!”. Tajemnica paschalna potwierdza, że ostatecznie zwycięskie jest dobro, że życie odnosi zwycięstwo nad śmiercią, że nad nienawiścią triumfuje miłość.(...) Każde ludzkie cierpienie, każdy ból, każda słabość kryje w sobie obietnicę wyzwolenia, obietnicę radości: „teraz raduję się w cierpieniach za was” - pisze św. Paweł. Odnosi się to do każdego cierpienia wywoływanego przez zło (...) Całe to cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego ja na rzecz tych, których dotyka cierpienie. W miłości, która ma swoje źródło w Sercu Chrystusa, jest nadzieja na przyszłość świata. Chrystus jest Odkupicielem świata: „a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie” (Iz 53, 5). Czas Wielkiego Postu był niewątpliwie wielkim przeżyciem. Pogłębił naszą wiarę i nadzieję, że Zmartwychwstały Chrystus daje każdemu człowiekowi siłę w przezwyciężaniu zła i wychodzenia w kierunku drugiego człowieka z pełną miłością, jaką pokazał Jezus, umierając za nas na krzyżu. Kroczenie z Chrystusem podczas Drogi Krzyżowej nauczyło pełniejszego przeżywania cierpienia, rozumienia jego sensu i wartości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu