2 kwietnia 2005 r. o godz. 21.37, w oktawie Wielkanocy, w pierwszą sobotę miesiąca, w wigilię święta Bożego Miłosierdzia, odszedł do Pana Ojciec Święty Jan Paweł II, wielki człowiek, który wpłynął na losy Kościoła, świata oraz na życie pojedynczego człowieka. Wydarzenie to ożywiło wśród ludzi uczucia religijne oraz wyzwoliło ogromną falę dobra. Stało się też, zwłaszcza w naszym kraju, okazją do ogólnonarodowej katechezy, podczas której przypominano życie i nauczanie Ojca Świętego, jego ważniejsze sukcesy, a także jego liczne pielgrzymki. Ze względu na te ostatnie Jana Pawła II zwano niekiedy papieżem pielgrzymem.
Na trasie jednej z pielgrzymek papieskich znalazł się również Rzeszów. Ojciec Święty gościł tu 2 czerwca 1991 r. Wówczas na błoniach przy kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego (obecnie katedra Biskupa Rzeszowskiego) przewodniczył modlitwie kilkusettysięcznej rzeszy wiernych. Wtedy wyniósł do chwały ołtarzy biskupa przemyskiego Józefa Sebastiana Pelczara, koronował cztery słynące łaskami wizerunki maryjne oraz konsekrował kościół Najświętszego Serca Jezusowego. Przede wszystkim jednak odprawił uroczystą Mszę św. oraz wygłosił homilię, poświęconą drugiemu przykazaniu Dekalogu. Wydarzenie to było bez wątpienia najważniejszym w dotychczasowych dziejach miasta. Trzeba zatem je stale przypominać, aby ono oraz związane z nim papieskie przesłanie stało się życiowym programem dla obecnych i następnych pokoleń mieszkańców Rzeszowa i Rzeszowszczyzny.
Jan Paweł II przybył, aby katolików utwierdzić w wierze oraz przypomnieć im życiowe powołanie do świętości. Podczas homilii skierował do nas następujące wezwanie: „Drugie przykazanie Boże powiada: «Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno». Zatem jeśli jesteś chrześcijaninem, niech to nie będzie wzywanie Imienia Pańskiego nadaremno. Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy, nie bądź chrześcijaninem byle jakim”. Wezwaniem tym ukazuje Ojciec Święty sam fundament świętości, którym jest życie prawdziwie chrześcijańskie. Temu ogólnemu wezwaniu towarzyszą wskazówki, jak należy je realizować. Jedna z ważniejszych mówi, że chrześcijanin dom swojego życia, swoją wiarę winien budować na trwałym fundamencie, na mocnej skale. „Co jest tą skałą? Jest nią wola Ojca, która wyraża się w Starym i Nowym Przymierzu, wyraża się w przykazaniach Dekalogu, wyraża się w całej Ewangelii, zwłaszcza w Kazaniu na Górze, w Ośmiu Błogosławieństwach. (…). Skała to nade wszystko Chrystus sam. (…) Człowiek buduje dom swego życia ziemskiego na Nim. Buduje na Odkupieniu, które jest w Chrystusie. Buduje na Krzyżu, którym przez swoją śmierć odkupieńczą Chrystus zgładził grzechy całego świata własną krwią. (…) Buduje więc człowiek dom Królestwa Niebieskiego w swym ziemskim bytowaniu przez wiarę”. Tylko tak osadzona budowla życia ludzkiego jest w stanie przeciwstawić się pojawiającym się trudnościom, zagrożeniom i pokusom; tylko taka budowla zapewni realizację powołania do świętości, do której wezwany jest cały Kościół.
Słowa powyższe wypowiedziane przez człowieka, który umiłował Kościół i troszczył się o jego uświęcenie, o uświęcenie wszystkich jego członków, człowieka, który żył Bogiem i w Jego bliskości, nabierają dzisiaj, po jego odejściu, szczególnego znaczenia. Są niejako testamentem tego wielkiego Papieża, testamentem pozostawionym w Rzeszowie. Należy więc wracać do tych słów, na nowo je odczytywać i stale wprowadzać w życie.
Śmierć Ojca Świętego Jana Pawła II, naszego wielkiego Rodaka, pogrążyła nas w smutku, odszedł bowiem od nas wielki autorytet moralny, przywódca ludzkości, a przede wszystkim nasz duchowy Ojciec. Jednak ta śmierć zaowocowała w nas nową jakością życia, wyzwoliła w nas bardzo wiele dobra. Można więc z tego wnosić, iż nie tylko wiwatowaliśmy Papieżowi, ale też wsłuchiwaliśmy się w pewien sposób w jego słowa. Należy tu wyrazić pragnienie, by to wsłuchiwanie się towarzyszyło nam jak najdłużej i jak najczęściej, by stale przemieniało nasze życie, wtedy bowiem będziemy - jak on sobie tego życzył w Rzeszowie - chrześcijanami w pełnym tego słowa znaczeniu, chrześcijanami naprawdę, ludźmi żyjącymi miłością Boga i bliźniego. Prośmy więc wraz z nim naszego niebieskiego Ojca, powtarzając jego słowa z homilii w Rzeszowie: „Naucz nas, Boże, chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź nas w prawdzie, aby dom naszego życia, osób, rodzin, narodu i społeczeństwa pozostawał utwierdzony na skale!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu



