Bardzo cieszę się z tego wyboru. Z pewnością w osobie Benedykta XVI będziemy mieli Papieża, troszczącego się o sprawy najważniejsze dla Kościoła.
Kard. Ratzinger był najbliższym współpracownikiem Jana Pawła II. Ta współpraca rozciągała się na cały pontyfikat zmarłego Ojca Świętego. Przed śmiercią Jan Paweł II wykonał cały szereg gestów, wskazujących na kard. Ratzingera jako współpracownika szczególnie mu bliskiego. Przykładem może być powierzenie mu rozważań Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek, którą zawsze prowadził Jan Paweł II.
Łączy ich głęboka wspólnota poglądów. Uważam, że ten pontyfikat będzie kontynuacją poprzedniego. Już sam wybór Benedykta XVI w drugim dniu konklawe świadczy o jednomyślności Kolegium Kardynalskiego, które prawie w całości stworzone jest przez nominacje Jana Pawła II.
Benedykt XVI jest człowiekiem ortodoksji, obrońcą wiary Kościoła, jednocześnie wielkim teologiem, broniącym wolności opinii w świecie katolickim. Niestety żyjemy w czasach, w których bardzo często nacisk ośrodków laickich próbuje doprowadzić do podważenia statusu dogmatu, a jednocześnie chce katolikom narzucić opinie sprzeczne z naszą wiarą. Opracowany przez Kongregację Nauki Wiary dokument Vademecum dla polityków pokazuje, że są prawdy z którymi się nie dyskutuje i te, z którymi mamy obowiązek dyskutować.
Myślę, że Benedykt XVI będzie przede wszystkim promotorem świętości. Najbardziej chyba jego poglądy streszcza zdanie z książki Raport o stanie wiary, że Kościołowi w naszych czasach potrzeba nie nowych reformatorów, a nowych świętych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu