Z ks. inf. Emilem Mroczkiem, ekonomem diecezji bielsko-żywieckiej rozmawia Mariusz Rzymek
Mariusz Rzymek: - Jakie Ksiądz Infułat widzi szanse na powstanie w Bielsku-Białej gmachu seminarium duchownego?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. inf. Emil Mroczek: - Dzięki Bogu na brak powołań nie możemy narzekać. Aktualnie korzystamy z seminarium w Krakowie, w którym klerycy diecezji krakowskiej i bielsko-żywieckiej razem studiują. Mimo wszystko dobrze by się stało, gdyby powstało autonomiczne seminarium w sercu diecezji. Widok semi-narzystów pracujących w swych macierzystych parafiach ma dobroczynny wpływ na jakość życia całej wspólnoty. Pewnie w najbliższej przyszłości będziemy się starali doprowadzić do sfinalizowania idei powstania w Bielsku-Białej seminarium. Grunt na Sarnim Stoku, tj. ok. 5 ha już czeka. Na razie staramy się dochodzić do tego małymi kroczkami. Jednym z nich jest wyprowadzenie naszych kleryków z budynku seminarium krakowskiego do obiektu będącego własnością diecezji katowickiej. Jest to gmach mieszczący się przy alejach Mickiewicza 3 w Krakowie, który obecnie dzierżawi oddział Uniwersytetu.
- Za jaki czas wizja ta może się urzeczywistnić?
- Jeśli dawne seminarium katowickie w Krakowie otworzyłoby przed nami swoje podwoje, to budowa seminarium w Bielsku-Białej przesunie się w czasie. Jeżeli jednak przekazanie tego budynku nie doszłoby do skutku to należy przypuszczać, że diecezja dość szybko stanie przed koniecznością budowy własnego seminarium. Nie uważam by było to zresztą trudne przedsięwzięcie.
- Dziękuję za rozmowę.