Reklama

O takim Papieżu myślałem

Niedziela warszawska 20/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O ile u Jana Pawła II jego głębokie życie modlitwy było wyczuwalne także poprzez jego zewnętrzny rozmach apostolski, o tyle u profesora, a później kard. Ratzingera widoczna była zwłaszcza wewnętrzna koncentracja i oszczędność wyrazu.

Z ks. prof. Bogusławem Inlenderem, który pracował z ks. prof. Josephem Ratzingerem w Papieskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej rozmawia Irena Świerdzewska

Irena Świerdzewska: - Przed laty pracował Ksiądz Profesor z ks. prof. Josephem Ratzingerem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. prof. Bogusław Inlender: - Tak, w toku prac Papieskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej, będącej organem pomocniczym przy Kongregacji Nauki Wiary. Komisja ta została utworzona na polecenie Papieża Pawła VI po Soborze Watykańskim II, który postulował między innymi ściślejsze powiązanie kościelnego nauczania z pracą teologów, nie tylko z kręgów rzymskiej centrali, ale i z innych ośrodków, odzwierciedlających wkład Kościołów lokalnych w pojmowanie wiary i jej głoszenie.
Skład Komisji tworzyło 30 teologów z Europy i spoza niej, delegowanych przez Wydziały Teologiczne i Konferencje Episkopatów, a w kilku przypadkach przez Papieża. Zwierzchnikiem tego zespołu był z urzędu Prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. F. Šeper. Sekretarzem Generalnym Komisji był mianowany spośród jej członków Ph. Delhaye, dziekan Wydziału Teologicznego w Louvain w Belgii, który koordynował całość prac Komisji. Prof. J. Ratzingerowi powierzone zostało prowadzenie obrad i dyskusji podczas corocznych tygodniowych sesji w Rzymie, dzięki czemu miał on istotny wpływ na sprawny przebieg prac Komisji, podejmującej kolejno najbardziej aktualne, często wybitnie kontrowersyjne, problemy współczesnej teologii.
W pięcioleciu 1974-1979, gdy miałem możność uczestniczyć w sesjach Komisji i w pracach przygotowawczych, najważniejszymi tematami stały się zagadnienia współczesnej chrystologii, problem tzw. teologii wyzwolenia, relacja między nauczaniem teologów i magisterium Kościoła, problem istoty moralności chrześcijańskiej i małżeństwa jako instytucji stałej. Skuteczna praca nad tak zróżnicowaną problematyką była możliwa dzięki wieloletnim niekiedy przygotowaniom materiałów przez członków Komisji, będących poprzednio często ekspertami Soboru, a także dzięki bardzo sprawnej wymianie opinii w prowadzonych dyskusjach. Największy wkład wnieśli wówczas profesorowie: Congar, Delhaye, Martelet, Lehmann, Schürmann, Ernst, Caffarra, Cantalamessa, Medina-Estevez.

- Jakim moderatorem w dyskusjach był ks. prof. Ratzinger?

Reklama

- Już od pierwszej sesji nabrałem przekonania, że jest on do tej roli najbardziej odpowiedni. Najpierw ze względu na jego głęboką i wszechstronną wiedzę teologiczną i znajomość współczesnych poglądów w filozofii i teologii, a następnie ze względu na jego cechy osobowości. Liczono się z jego autorytetem naukowym i znajomością rozwoju teologii od samych jej początków, a jednocześnie dostrzegano wielką kulturę osobistą i szacunek wobec poglądów przedstawianych przez członków Komisji, niekiedy mniej trafnych lub słabiej przygotowanych. Każdy głos, którego udzielał, kwitował z równie szczerym i życzliwym: „dziękuję”.
Dbał o sprawny przebieg dyskusji i dyscyplinę czasową wypowiedzi wszystkich członków Komisji, zobowiązanych regulaminem do zadeklarowania swego stanowiska w dyskutowanym temacie, jak też w otwartych dyskusjach nad kolejnymi referatami i końcowymi tezami, ujmującymi stanowisko Komisji. Kierował dyskusją w sposób pozwalający dostatecznie uchwycić racje i intencje wypowiadających się uczestników.
Mimo posiadanego niewątpliwego autorytetu naukowego nie starał się forsować swego poglądu, ale sięgał do obiektywnych argumentów teologicznych i historycznych, jeśli konieczne było krytyczne stanowisko wobec referowanych poglądów teologów, także spośród członków Komisji. Wyczuwało się, że istotną sprawą było dla niego wydobycie prawdy w danym zagadnieniu, a jednocześnie ukazanie w toku dyskusji jej odniesienia do podstawowej, wiążącej tradycji kościelnej, wówczas aktualnie wyrażonej w nauczaniu Soboru Watykańskiego II. Jego „moderowanie” dyskusji nie zmierzało do jakiegoś odgórnego eliminowania określonych poglądów, lecz do pozyskiwania ewentualnych oponentów i szukania także nowych, lepszych sformułowań.

- Czy te spotkania z ks. prof. Ratzingerem odbywały się tylko w czasie sesji roboczych?

- Oczywiście było wiele okazji do spotkań i rozmów poza właściwymi obradami, z okazji wspólnych posiłków, przygotowań do kolejnych posiedzeń itp. Miałem okazję kilkakrotnie brać udział we Mszy św. koncelebrowanej, której przewodniczył ks. Ratzinger. Zgodnie z przyjętym zwyczajem codzienne spotkanie Komisji rozpoczynano udziałem w Eucharystii i wysłuchaniem homilii głoszonej kolejno przez członków tego zespołu. Homilia ks. prof. Ratzingera zwróciła uwagę swoją prostotą, a zarazem wyczuwalnym zaangażowaniem osobistym, gdy podkreślał za wzorem wielkiego teologa św. Bonawentury potrzebę pojmowania teologii nie tylko jako wytworu umysłu, lecz jako drogi poznania w miłości Boga i Jego prawdy. Prostota wypowiedzi i taki stosunek do wiedzy ujawniały w pewien sposób ducha franciszkańskiej szkoły i duchowości, które były mu dobrze znane i bliskie. Jego widoczna osobista pobożność ujawniała podobny rys.
O ile u Jana Pawła II jego głębokie życie modlitwy było wyczuwalne także poprzez jego zewnętrzny rozmach apostolski, o tyle u profesora, a później kard. Ratzingera widoczna była zwłaszcza wewnętrzna koncentracja i oszczędność wyrazu.

- Jak Ksiądz przyjął wybór kard. Ratzingera na Papieża?

Reklama

- Najprostszym stwierdzeniem: „O takim Papieżu myślałem, wiem jaki będzie”. Jan Paweł II w niezwykły sposób otworzył świat na fakt istnienia papiestwa. Mając tak przygotowaną świadomość różnych środowisk, obecny Papież będzie niewątpliwie pogłębiał prawidłowe rozumienie Kościoła i zasad moralnych, które głosi. Będzie wskazywał istotne niezbywalne elementy chrześcijaństwa przekazywane tradycją, a jednocześnie pozytywne składniki nowoczesnego humanizmu, jak to czynił w swoim nauczaniu już Sobór Watykański II. Jego wybór może przynieść rozbudzenie na nowo zainteresowania wartościami religijnymi w Niemczech i w innych ośrodkach na Zachodzie.

- Niektórzy mówią, że Benedykt XVI będzie skrajnym konserwatystą...

- To twierdzenie uważam za mylące i bezpodstawne. Konserwatywna postawa oznacza bowiem w rzeczywistości programowe uznanie tylko wartości i przekonań dawnych i ich „konserwowanie”, zachowanie w całym możliwym zakresie. Otóż przekaz Bożego objawienia ze swej istoty polega na zachowaniu i przekazywaniu pewnych podstawowych prawd, stanowiących o zachowaniu istoty chrześcijaństwa, przy coraz lepszym formułowaniu i stosowaniu pozostałych elementów życia chrześcijańskiego. To wyjaśnia dlaczego Papież nie może być kwalifikowany jako „konserwatywny”, gdy w poczuciu swej ogromnej odpowiedzialności czuwa nad „zachowaniem” tego, co stanowi prawdę o Bogu, człowieku i świecie i wyznacza opartą na tym moralność. Zarzut konserwatyzmu jest najczęściej stawiany przez tych, którzy najpierw w sposób nieprawidłowy urobili swój sąd o treści wiary i uznając go za „postępowy” z nim porównują stanowisko papieża lub soboru.

- Sądzi Ksiądz, że nie zostanie teraz zahamowany dialog z Kościołem prawosławnym czy z judaizmem...

- Z pewnością nie zostanie zahamowany dialog w znaczeniu stałej wymiany poglądów kompetentnych osób ze strony Kościoła i tamtych wspólnot, a także wzajemnego poznania się. Tak jak poprzednio przy udziale kard. Ratzingera, również i teraz z zachętą Papieża będzie prowadzona praca nad odkrywaniem możliwych punktów zbliżenia poglądów i tradycji. W stosunku do judaizmu będzie się utrwalać świadomość, że jest to i dziś religia Bożego objawienia, w swojej istocie prawdziwa, choć nie wskazująca wprost na Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela, który już dokonał dzieła zbawienia, spełniając prorockie zapowiedzi i oczekiwania w Izraelu.
Rozległa wiedza teologiczna obecnego Papieża i jego dotychczasowe bardzo liczne kontakty ze środowiskami pozakościelnymi, niekatolickimi, pozwalają oczekiwać nie zahamowania, lecz pogłębienia dialogu, przy jednoczesnej zwiększonej trosce o zachowanie pełnej prawdy w tym, co w wierze istotne. Będziemy świadkami dalszego otwarcia Kościoła na pełnię prawdy i na świat, który różnymi drogami poszukuje zbawczej prawdy.

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wybrano dwóch kaznodziejów dla kardynałów

2025-04-25 16:31
Prezbiter Donato Ogliari OSB

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Prezbiter Donato Ogliari OSB

Więcej ...

Obrzęd zamknięcia trumny z ciałem Papieża Franciszka

2025-04-25 22:15

Vatican Media

Wieczorem, o godz. 20:00, przy Ołtarzu Konfesji w Bazylice Świętego Piotra, zgodnie z zapowiedzią, odbył się obrzęd zamknięcia trumny Papieża Rzymskiego.

Więcej ...

Jutro Narodowy Marsz Życia w Warszawie

2025-04-26 10:10
Radosna manifestacja połączyła pokolenia

Paweł Wysoki

Radosna manifestacja połączyła pokolenia

Narodowy Marsz Życia to wyjątkowa okazja, by zrealizować swoisty testament papieża Franciszka, a także św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. To moment, by „wstać z kanapy”, zrobić raban i pokazać, że Polska nie zgadza się na cywilizację śmierci - powiedziała w rozmowie z KAI Lidia Sankowska-Grabczuk, rzeczniczka prasowa inicjatywy. W niedzielę, 27 kwietnia w Warszawie odbędzie się Narodowy Marsz Życia - coroczna manifestacja na rzecz ochrony życia i rodziny.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Obrzęd zamknięcia trumny z ciałem Papieża Franciszka

Obrzęd zamknięcia trumny z ciałem Papieża Franciszka

Ogłoszono treść rogito, aktu wkładanego do trumny...

Kościół

Ogłoszono treść rogito, aktu wkładanego do trumny...

Skandal! Zatrzymano księdza, który skrytykował dr...

Wiadomości

Skandal! Zatrzymano księdza, który skrytykował dr...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Papież wydał dyspozycję na temat swojego pochówku

Kościół

Papież wydał dyspozycję na temat swojego pochówku

Watykan/ Komunikat: Znana przyczyna śmierci papieża

Kościół

Watykan/ Komunikat: Znana przyczyna śmierci papieża

Wandale zdewastowali kościół w Wielką Sobotę

Aspekty

Wandale zdewastowali kościół w Wielką Sobotę

Pierwsze obrazy Ojca Świętego leżącego w Casa Santa...

Kościół

Pierwsze obrazy Ojca Świętego leżącego w Casa Santa...