Rzeźba autorstwa Andrzeja Kostena znajduje się u zbiegu ul. Stefana Okrzei z Wybrzeżem Helskim. 11-metrowa figura żołnierza Kościuszkowca, z wysuniętą w kierunku Wisły ręką, upamiętnia żołnierzy I Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Chcieli oni wesprzeć Powstanie Warszawskie. 14 września 1944 r. po zdobyciu Pragi i przekroczeniu Wisły uczestniczyli w walkach w lewobrzeżnej Warszawie.
Inicjatywa budowy pomnika zrodziła się wśród środowisk kombatanckich w czasie obchodów 30-lecia Wojska Polskiego. Dziesięć lat później, 7 października 1983 r. wmurowano pod pomnik akt erekcyjny. Monument odsłonięto 17 stycznia 1985 r. Odlew w brązie waży ok. 48 ton, wraz z cokołem mierzy 16 metrów wysokości. Składa się z ok. 300 elementów. W prace przy zagospodarowaniu otoczenia pomnika zaangażowali się weterani, żołnierze I Dywizji im. T. Kościuszki. Pomogła także młodzież.
Od trzech lat pomnik znajduje się pod opieką Zarządu Portu Praskiego i Terenów Publicznych, na terenie Dzielnicy Praga Północ. Dziś uwagę zwraca zaniedbane otoczenie pomnika. - Na przełomie ciężkiej zimy ubiegłego roku, stan pomnika gwałtownie uległ pogorszeniu. Zaczęły odpadać płyty elewacyjne - ocenia Bogusław Karczmarczyk, dyrektor Zarządu Portu Praskiego i Terenów Publicznych.
- W związku z zagrożeniem bezpieczeństwa przechodniów wystąpiliśmy do Urzędu Dzielnicy o zdjęcie płyt, co wykonano w kwietniu i w maju ubiegłego roku - tłumaczy Karczmarczyk. Trzy miesiące później rozpoczęły się prace nad przygotowaniem projektu poprawy otoczenia. - Ze względu na moje osobiste problemy zdrowotne, prace nieco się opóźniły. Według projektu zamierzamy zdjąć pozostałe płyty granitowe ze ścian i parapetów. Chcielibyśmy zamontować płytę z napisem Lenino-Warszawa-Berlin. Na ścianach, które były obłożone kamieniem położymy gruboziarnisty tynk w grafitowym kolorze - wylicza dyr. Karczmarczyk. Zabezpieczeniem przed dewastacją chuliganów ma być pokrycie ścian pomnika antygraffitowym preparatem.
Realizacja projektu kosztować ma 125 tys. zł. - Obecnie czekamy na decyzję Rady Warszawy o przyznaniu tej kwoty na inwestycję. Potem na drodze przetargu wyłonimy wykonawcę - mówi dyr. Karczmarczyk. Wyraża też nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy pomnik zyska atrakcyjne otoczenie. Niestety, tegoroczna procesja z relikwiami św. Andrzeja Boboli wyruszy jeszcze spod pomnika, którego stan jest dla władz dzielnicy wyrzutem sumienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu