Reklama

Dylematy blondynki

Wietrzenie sumień, czyli narodowe pospolite wzruszenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podobno po Rzymie krąży dowcip: Kiedy Jan Paweł II zwracał się do wiernych, prosił: „Jeśli się pomylę, to mnie poprawcie”. Natomiast Benedykt XVI obiecuje: „Jeśli się pomylicie, to was poprawię”. Uff! Może uda nam się uniknąć kilku głupstw? Bo chyba zanosi się na jakąś kuriozalną, pseudokatolicką formę czci wobec zmarłego Papieża, zwłaszcza ze strony nas - Polaków. Pierwsza fala narodowo-religijnego odrodzenia zaczyna już odpływać. Wypłukała sporo brudu, ale zostawiła też trochę szlamu i drobnych świecidełek, które na pierwszy rzut oka lśnią bursztynowym światłem, ale po wyschnięciu okazują się szklanymi odpryskami. W dodatku niebezpiecznymi, bo zwyczajnie kaleczą.
Umieranie naszego Ojca Świętego było ostatnim widzialnym dowodem jego wybraństwa i świętości. Nic dziwnego, że obudziło nas z religijnego letargu i wstrząsnęło sumieniami. Niektórych kopnęło porządnie do głębin, więc zaczęli zmieniać swoje życie, innych tylko połaskotało, więc zaczęli zmieniać swoje otoczenie. Głośnym echem odbiła się likwidacja pewnej agencji towarzyskiej na Podhalu. Jej właściciele, skruszeni ostatnimi wydarzeniami, kupili dziewczynkom bilety i odesłali do domów, sami zaś ustawili się wężykiem do konfesjonału. Teraz będą prowadzić pensjonat. Wypada wierzyć, że nie dla niegrzecznych panienek.
Księża to podobno nosem kręcą, bo tyle jest nawróceń, że zapuścili w konfesjonałach korzenie i zaczynają kwitnąć. A przecież to nie jedyna forma ich duszpasterskiej posługi. Trzeba ostro zabierać się do ewangelizowania, bo sporo jest próśb o chrzest, więc wypadałoby jakoś ogarnąć to, powracające na parafialne ranczo, stado owieczek. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że wkrótce proboszczowie otrzymają specjalną dawkę duszpasterskiego dopingu, bo seminaria notują niebywały boom powołaniowy. Świeży narybek ma wciąż w uszach ostatnie słowa Ojca Świętego skierowane do młodych, więc póki jeszcze światowy blichtr nie przytępił im słuchu, ruszają za tym głosem. Tylko czekać, aż nasze parafie otrzymają nowe narzędzia do obrabiania religijnego ugoru. Obawiam się tylko, że kij pasterski i laska już chyba nie wystarczą, najwyższy czas poszukać innych, bardziej cywilizowanych metod. O tę nowoczesność postarał się już nasz Ojciec Święty. Wystarczy sięgnąć do jego pisarskiej spuścizny i czerpać pełną garścią. Czy zdobędziemy się na taki wysiłek?
Coś jednak trzeba zmienić. To nie ulega wątpliwości. I dopóki przewracamy do góry nogami własne życiorysy, można mieć nadzieję, że idziemy w dobrym kierunku. Gorzej, jeśli chcemy uszczęśliwiać innych na siłę, a przy okazji trafić do kronik towarzyskich, podręczników czy innych ksiąg pamiątkowych. Dwie pieczenie na jednym ogniu nie zawsze jednakowo smakują! A my zaczynamy od gotowania pomników. Wszędzie poustawiamy dekoracyjne monumenty, bo ulice, skwery i szkoły im. Jana Pawła II już są. W ten sposób cała spuścizna Papieża ślicznie skamienieje na wieki. W pewnym mieście to nawet wieszcza Adama przepędzono z cokołu, by dać godne miejsce Papieżowi. Liczono chyba, że poeta poecie zejdzie z drogi. Z inną ciekawą inicjatywą wystąpił Zbigniew Boniek. Otóż jego zdaniem, wizerunek Ojca Świętego powinien znaleźć się na... fladze narodowej. Święty pomysł! Już widzę, z jakim pobożnym namaszczeniem sportowi kibice będą zagrzewać do walki swoich faworytów, ile budujących haseł posypie się przy okazji!
Także niektóre postępowe redakcje zaczęły zmieniać świecki wizerunek i upłynniają swoje gazety z medalikami Papieża. One już go zdążyły kanonizować i dlatego pierwsze zdobyły monopol na sprzedaż gadżetów. Do takiej właśnie rangi zeszło Pismo Święte. Będzie się je sprzedawać (oczywiście jako dodatek do prasy) z podpisem Papieża. Pójdzie jak świeże bułeczki, bo fakt, że zawiera Słowo Boga, już dawno spowszedniał. Innemu wielbicielowi Jana Pawła II pomysł na uczczenie jego osoby urósł do rozmiarów kurhanu, który miałby stanąć w dawnej fabryce „Solvay”. Koszt tego przedsięwzięcia wynosi - bagatela - dwadzieścia milionów złotych! Ale czego się nie robi dla ukochanego Papieża - własnymi rękoma zasypiemy jego pamięć świętą ziemią, po której stąpał.
My, Polacy, jesteśmy osobliwym narodem i mamy skłonności do wielkich wzruszeń. Dlatego na nowego Namiestnika Chrystusowego - twardego Niemca (Bawarczyka, jak poprawia mnie mój znajomy) - patrzę trochę z niepokojem. Co zrobimy, jeśli będzie musiał pogrozić palcem? Obawiam się, że wzruszymy ramionami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22
Ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Więcej ...

Meksyk: Porwanie biskupa słynącego z prób mediacji między kartelami narkotykowi

2024-04-30 09:24

Episkopat Flickr

Emerytowany biskup rzymskokatolicki, który zasłynął z prób mediacji między kartelami narkotykowymi w Meksyku, został porwany – poinformowała w poniedziałek Meksykańska Rada Biskupów.

Więcej ...

Rosjanie uwięzili ukraińskich redemptorystów [Wywiad]

2024-04-30 09:22

materiał własny

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z ks. Witalijem Porowczukiem, który opowiada o ciężkiej sytuacji ukraińskich jeńców w Rosji, trosce o to, aby wymieniać wszystkich jeńców ukraińskich na rosyjskich i rosyjskich na ukraińskich, o więzionych księżach, w tym dwóch ukraińskich redemptorystach oraz o tym, w jakich warunkach, przypominające sowieckie gułagi, przebywają ukraińscy jeńcy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Aspekty

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Wiara

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Kościół

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...