Wystawa opiera się przede wszystkim na pracach wykonanych techniką pastelu. Większość swoimi rozmiarami nie przekracza 100 x 70 cm. Wszystkie urzekają delikatnością rysunku i subtelnością przygaszonych, wpadających w ciemne tonacje barw. Jest to malarstwo przedstawiające, lecz nie stawiające sobie na celu idealnego odwzorowania. Nie jest więc realistyczne. Malowany obiekt nie jest jedynie pretekstem do stworzenia atrakcyjnej estetycznie kompozycji. Z obrazów de Tramecourta wyłaniają się kobiece ciała, martwe natury i twarze. Brak im jednak różnych szczegółów; są jakby zanurzone w innej rzeczywistości, która jest rzeczywistością naszej podświadomości. Sylwetki kobiet charakteryzują się obfitymi kształtami, artysta koncentrował się przede wszystkim na korpusie. Dłonie, stopy i twarze jakby toną w mgławicowym tle. Czasem przedstawione są w lekko tanecznym ruchu, czasem - mając przesadnie podkreśloną statyczność przybranej pozy - wydają się chcieć przykuć wzrok widza do swoich monumentalnych kształtów. W subtelnościach koloru można się rozsmakować, zatrzymując się przed martwymi naturami, które mają w bardzo dużym stopniu charakter abstrakcji. Ramy lustra, okulary, drobne przedmioty tworzą układy prostych form, w których ważne są wzajemne relacje wynikające z proporcji i intensywności barw. Niezwykle wymowną martwą naturą jest zarys krzyża, wyłaniającego się z zielonego, „gęstego” i jakby mięsistego tła. Nasuwa żywe skojarzenia z Jackiem Sienickim, zmarłym kilka lat temu artystą, znanym m.in. z obrazów o mięsistych fakturach, o tonacji oscylującej w kierunku ciemnych, głębokich barw. Do tych inspiracji Daniel de Tramecourt otwarcie się przyznaje. Interesujący jest cykl nibyportretów. Trudno w nich o identyfikację rysów twarzy, bo nie o to zresztą artyście chodziło. Raczej wyczuwa się chęć dania kompozycji estetycznej, opartej na zderzeniu dość jednolitego tła z owalnym zarysem głowy, wypełnionej interesującymi malarsko motywami. Jednocześnie portrety wydają się być malarskim opisem natury danej osoby, jakimś wyrazem jej psychiki i obrazem stanu świadomości, ukrywanym przed innymi pod maską twarzy.
Daniel de Tramecourt urodził się 4 marca 1950 r. w Lublinie. Ukończył liceum plastyczne w Lublinie, następnie odbył samodzielne studia malarskie. Posiada uprawnienia do wykonywania zawodu artysty plastyka. Większość jego prac znajduje się w Muzeum Kazimierza Dolnego oraz w zbiorach Biblioteki Głównej UMCS i Biblioteki Jagiellońskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu