Wieczność człowieka rozciąga się między zbawieniem a potępieniem. Ale Syn Boży nie przyszedł, by kogoś potępić. Przeciwnie, przyszedł, by świat został przez Niego zbawiony. Skąd więc bierze się potępienie? Z nas samych. To nie Bóg nas odrzuca, to my w swej wolności odrzucamy Jego. A może nie da się Boga odrzucić tak zupełnie, skoro dał Syna Jednorodzonego, to znaczy - samego siebie z miłości? Czy może być cos silniejszego niż miłość Boga? Ta miłość, która nieustannie rodzi się między Ojcem, Synem i Duchem Świętym?
Pomóż w rozwoju naszego portalu