Reklama

Puławy, Parafia św. Józefa

Spełnione pragnienia serc

Są takie miejsca, sytuacje i fakty, kiedy bezpośrednio doświadczamy obcowania z historią, tą odległą sprzed wieków, ale i tą najnowszą. 14 maja br. w Puławach-Włostowicach, w przeddzień Zesłania Ducha Świętego, odbywały się historyczne dla tej wspólnoty uroczystości nawiedzenia parafii przez Ikonę Matki Bożej w Jasnogórskim Wizerunku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz drugi w dziejach parafii Matka Boża przybyła do włostowickiej wspólnoty. Przed 33 laty, w czerwcu 1972 r. parafianom nie było jednak dane gościć u siebie Królowej Polski. Po aresztowaniu Obrazu po naszej diecezji peregrynowały tylko symbole nawiedzenia: puste ramy, świeca i Ewangeliarz. O tamtych wydarzeniach sprzed lat przypomina wmurowana we wnętrzu świątyni tablica pamiątkowa z wyrytym napisem: „Pamiątka nawiedzenia Matki Bożej w Jej symbolach, 11 czerwca 1972 r.”. Historia w swoimi biegu zatoczyła pełny krąg. W ciepłe, majowe popołudnie - tym razem już bez przeszkód - Matka Boża w Jasnogórskiej Ikonie nawiedziła swoje dzieci. Wiele osób musiało czekać aż 33 lata, by w swojej parafialnej świątyni spotkać się twarzą w twarz z Matką Jezusa. Tym gorącej więc witano Ją w progach włostowickiego kościoła.
Powróćmy jeszcze na chwilę do wspomnień z minionych lat. „Miałem to wielkie szczęście i łaskę być tym, który przyjmował symbole nawiedzenia Matki Bożej we Włostowicach, w czerwcu 1972 r.” - wspomina ówczesny proboszcz, ks. Zbigniew Staszkiewicz. „Był to dla nas czas bardzo bolesny, wiemy bowiem, że peregrynacja w diecezji lubelskiej odbywała się w symbolu ikony cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Nagle tego znaku zabrakło. Wobec tego każda parafia przygotowywała na nawiedzenie pustą ramę, by w ten sposób pokazać, że Ona powinna tu być, razem ze swoimi dziećmi, że to dla wszystkich ludzi jest bardzo bolesne. Wówczas musieliśmy bardziej duchowo i przez wyobraźnię przywoływać Jej obecność, a mimo to czuliśmy, że Ona nas rozumie w tych trudnych czasach komunistycznych. Pamiętam wielkie zaangażowanie ludzi w przygotowanie uroczystości i nieprzebrane rzesze wiernych, którzy uczestniczyli w uroczystościach. Myślę, że w ten sposób ludzie chcieli zamanifestować swój sprzeciw, żal i ból, bo przecież Matka powinna być wśród nich w Ikonie. Do sąsiedniej parafii Matki Bożej Różańcowej, z której odbieraliśmy symbole nawiedzenia, pojechała nasza delegacja, jeźdźcy na koniach, rowerzyści i motocykliści, w drodze powrotnej dołączyli do nich puławscy taksówkarze. To był naprawdę niezwykły widok. Msza św., którą celebrował bp Piotr Kałwa, sprawowana była na wolnym powietrzu po prawej stronie kościoła, od strony Wisły. Ołtarz umieszczony był na łodzi, przyniesionej z pobliskiej przystani, obok stała potężna kotwica, przy niej świeca i Ewangeliarz. Wszyscy czuliśmy się wówczas osieroceni, bo nie mogliśmy patrzeć w matczyne oblicze, ale wydaje mi się, że ludzie swoją obecnością chcieli zamanifestować, że mimo wszystko czują, iż duchowo Matka Boża jest z nami, że ich rozumie i wspiera. To są niezapomniane chwile, które na zawsze pozostaną w pamięci. Dziś cieszę się, że po tylu latach ponownie mogłem tu być i spotkać się we Włostowicach z Matką Bożą” - mówił ks. Staszkiewicz.
Mijają lata, przemijają kolejne pokolenia, na naszych oczach zmienia się praktycznie wszystko, a dynamika zdarzeń w Polsce, szczególnie tych po 1989 r., jest aż trudna do ogarnięcia. Mimo to wciąż jednak pozostają problemy, z którymi sami nie zawsze potrafimy dać sobie radę. Zawsze w chwilach dziejowych doświadczeń i w momentach przełomowych naszej historii niezawodnym wsparciem otaczała nasz naród Matka Boża - Królowa Polski, dlatego też w powitaniu Ikony Czarnej Madonny nawiedzającej włostowicką parafię proboszcz ks. kan. Waldemar Żyszkiewicz podkreślał: „Dzięki Bożej Opatrzności dane jest nam gościć Matkę Boga i naszą najlepszą Matkę. Oto dziś spełniają się pragnienia naszych serc. Matko, prosimy - popatrz na nas, wysłuchaj naszych nieporadnych modlitw, pochyl się nad każdym z nas i bądź nam Matką, nie opuszczaj nas”. Swoją codzienność, życiowe troski i niepokoje przedłożyli Matce Bożej rodzice, młodzież i dzieci, a każdy w sercu przynosił do stóp Matki wszystko to, co dręczy, z czym na co dzień nie może dać sobie rady.
„Postanawiam zmienić swoje życie” - napisał w Księdze Darów Duchowych młody chłopak. „Znalazłem tam wiele podobnych deklaracji, szczególnie młodych ludzi. Widzę w tym jakieś wewnętrzne pragnienie, by coś w sobie zmienić. Mam nadzieję, że obecność Matki Bożej pomoże osiągnąć ten cel, że wyzwoli nową energię, ożywi wiarę i wzmocni ducha” - mówił Ksiądz Proboszcz. „Świątynia przez całą dobę nie pustoszała, nawet nad ranem przychodzili wierni z odległych miejscowości, Parchatki czy Skowieszyna. Osobiście byłem tym podniesiony na duchu, zresztą słyszałem od ludzi, jak mówili - sami jesteśmy zaskoczeni tym, że tylu nas przyszło o tej porze do kościoła. Widzę w tym jakiś znak, może to już pierwsze owoce tego nawiedzenia. Wierzę, że ta atmosfera, której tu doświadczamy, pozostanie wśród nas” - podkreślał ks. Waldemar Żyszkiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kiedy dym stanie się biały?

2025-05-07 11:45

Adobe Stock

Na kongregacjach generalnych przed konklawe ścierały się bardzo różne opinie. Jednak w Kaplicy Sykstyńskiej od dzisiaj sprawy mogą potoczyć się szybciej niż się spodziewamy. Nawet niezwykle dynamiczne konklawe z 1978 r. potrzebowało tylko ośmiu głosów, aby wybrać papieża.

Więcej ...

W 2024 r. było więcej powołań męskich, a mniej żeńskich

2025-05-07 22:20

Karol Porwich/Niedziela

W 2024 r. do seminariów diecezjalnych i zakonnych wstąpiło 301 mężczyzn, o 21 więcej niż w 2023 r. Żeński nowicjat zakonny rozpoczęło 66 kobiet, a w klasztorach kontemplacyjnych przybyło 15 mniszek, o 12 mniej niż rok wcześniej – poinformowała Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań.

Więcej ...

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...