Reklama

Zawód - pielęgniarka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niczego nie można być pewnym na 100%, poczucie bezpieczeństwa to wielka iluzja. Ten oczywisty wniosek można wysnuć na podstawie sytuacji na krajowym rynku pracy. Łomżyńscy dyrektorzy nie zostają w tyle, jeśli chodzi o porównanie z nieetycznymi zachowaniami pracodawców ze stolicy. Mentalność krwiożerczej Warszawy panoszy się nie tylko w dużych ośrodkach urbanistycznych. Ofiary składane przez pracowników na ołtarzu wymagań pracodawców zakrawają na absurd. W tym kraju można wszystko, odpowiedzialność za popełnione niesubordynacje nie obowiązuje. Kompromitacje pracowników, niedotrzymywanie umów, brak realnych szans na rozwój zawodowy, to tylko nieliczne ze zjawisk, które na stałe wpisały się w kanon zachowań osób piastujących wysokie stanowiska. Z dnia na dzień można stracić pracę, nie będąc nawet poinformowanym o przyczynach tej decyzji. Świadkiem takiej sytuacji jest Zofia Zambrzycka-Szenk, naczelna pielęgniarka zatrudniona w Zakładzie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, która po wieloletnim sprawowaniu swojej funkcji została zwolniona z dwutygodniowym wypowiedzeniem i pozbawiona jakiegokolwiek słowa wyjaśnienia.
Zawód pielęgniarki jest jednym z najbardziej poszukiwanych zawodów na świecie. Tysiące polskich pielęgniarek, co roku wyjeżdża za granicę w celu podjęcia pracy. Warunki oferowane przez inne kraje są diametralnie różne od warunków pracy w Polsce. Niedługo zajdzie konieczność posiłkowania się pielęgniarkami z krajów wschodnich. Już teraz brakuje pielęgniarek w szpitalu w Jedwabnem. Polska kształci za darmo pracowników innym krajom. Pieniądze podatników umożliwiają studentom państwowych uczelni bezpłatne zdobycie wykształcenia, co nie obliguje ich w żadnym stopniu do wiązania przyszłej kariery zawodowej z Polską. Trudno się dziwić, biorąc pod uwagę krajowe warunki finansowe i bytowe.
Możliwość wyjazdu bierze też pod uwagę pani Zofia Zambrzycka-Szenk. Niesnaski rozpoczęły się dwa lata temu, kiedy jako naczelna pielęgniarka sprzeciwiła się prywatyzacji zakładu. Jak pokazało życie, pielęgniarki nie mają z tytułu prywatyzacji żadnych profitów. Pielęgniarka, która nie przystała na propozycję prywatyzacji poddawana była licznym szykanom ze strony przełożonej. Polityka prowadzona przez dyrektora ZPOZ-u woła o pomstę do nieba. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nawet prasa przez liczne personalne ataki wykonuje syzyfową pracę. Dotarcie do prawdy w tak skorumpowanym mieście jakim jest Łomża graniczy z cudem. Koteria, nepotyzm i tzw. układy rodzinne to nasza lokalna rzeczywistość.
Który z dyrektorów ponosi odpowiedzialność za popełnione zaniedbania i błędy? Dla którego priorytet stanowią działania korzystne dla mieszkańców i dobra miasta? Podciąga się pod normę patologie zawodowe. Uprawianie prywaty w miejscu pracy nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji.
6 lat nienagannej, co potwierdzają współpracujący z panią Zofią lekarze, pracy w Zakładzie Podstawowej Opieki Zdrowotnej nie zasługuje, na co wskazują wydarzenia ostatnich dni, na godne potraktowanie. Dostała wypowiedzenie, bo jak uważa - stała się niewygodna. Motywy, którymi kierował się przełożony na pewno nie wynikały z jej nieodpowiedniego stosunku do pracy. Jakimi pobudkami podyktowana była ta decyzja? Pytanie to leży w sferze domysłów. Faktem jest utrata pracy i lęk o własną przyszłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Adobe Stock

8 maja to wyjątkowe święto dla czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiających nowennę pompejańską. To dzień poświęcenia Sanktuarium Królowej Różańca Świętego.

Więcej ...

Skrutinium, czyli jak wybiera się papieża podczas konklawe

2025-05-07 16:26

Vatican Media

Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.

Więcej ...

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...