Reklama

Na rzecz dobra

Niedziela legnicka 46/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z elementów związanych z obchodami w Polsce Dnia Papieskiego było rozdanie 13 października br. nagrody TOTUS, tzw. katolickiego Nobla. Wśród laureatów tego szczególnego wyróżnienia znalazł się dr inż. Stanisław Jabłonka z Wrocławia, przewodniczący Rady Fundacji im. Brata Alberta. O pracy na rzecz osób niepełnosprawnych z Laureatem nagrody TOTUS - Stanisławem Jabłonką oraz Joanną Płotnicką z Fundacji im. św. Brata Alberta z Lubina rozmawia Anna Guzik.

ANNA GUZIK: - Jest Pan laureatem nagrody TOTUS, co to za nagroda, kto i za co ją przyznaje?

STANISŁAW JABŁONKA: - Nagrody TOTUS przyznawane są przez Fundację Konferencji Episkopatu Polski "Dzieło Nowego Tysiąclecia" za szczególne osiągnięcia w trzech kategoriach: "promocja człowieka, praca charytatywna i edukacyjno-wychowawcza", "osiągnięcia w zakresie kultury chrześcijańskiej" oraz "propagowanie nauczania Ojca Świętego" . Radzie Fundacji przewodniczy abp Tadeusz Gocłowski. Dla każdej kategorii nagrody jest inna kapituła. Pierwszej z wymienionych, 11-osobowej, przewodniczy bp Piotr Jarecki, w składzie m.in. bp Jacek Jezierski, Janina Ochojska, Adam Tański, prof. Andrzej Wojciechowski. Drugiej przewodniczył śp. bp Jan Chrapek, trzeciej - bp Tadeusz Pieronek.

Laureatem nagrody TOTUS za rok 2001 w kategorii "promocja człowieka, praca charytatywna i edukacyjno-wychowawcza" zostało oprócz mnie: Centrum Młodzieży "U Siemachy" z Krakowa. W kategorii "Osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej" przyznano ją ks. Janowi Twardowskiemu i aktorce Mai Komorowskiej, a w kategorii "Propagowanie nauczania Ojca Świętego" wygrał konkurs "Pro Publico Bono".

Tegoroczna gala nagród TOTUS była częścią obchodów pierwszego w historii Dnia Papieskiego, który organizowany będzie każdego roku w niedzielę poprzedzającą wybór Karola Wojtyły na papieża. Uroczystość wręczenia nagród odbyła się w obecności marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, premiera Jerzego Buzka, Księży Biskupów, pełnych składów kapituł i wielu gości w Sali Kolumnowej Zamku Królewskiego w Warszawie 13 października br. Symbolem nagrody jest rzeźba "Srebrny Anioł".

- Co znaczy dla Pana otrzymanie tej nagrody właśnie w kategorii "promocja człowieka, praca charytatywna i edukacyjno-wychowawcza"?

- Nagrodę otrzymałem ku własnemu zaskoczeniu, bowiem ani się o nią nie ubiegałem, ani na nią nie liczyłem. Faktem jest, że na rzecz osób z upośledzeniem umysłowym działam blisko trzydzieści lat, a to głównie za sprawą naszego syna Macieja - właśnie niepełnosprawnego, teraz już ponadtrzydziestoletniego. Po jego narodzeniu najpierw nastąpił okres buntu - przeciwko całemu światu, a nawet przeciwko Panu Bogu. Sytuacja w domu z dzieckiem niepełnosprawnym umysłowo i niechodzącym do czwartego roku życia była trudna do zniesienia.

Nadszedł jednak czas refleksji - że można przecież wiele zrobić na rzecz niepełnosprawnych. I tak we Wrocławiu, dzięki rodzącej się wówczas, nieformalnej i samopomocowej współpracy rodziców mających niepełnosprawne dzieci, powstało na początku lat 70. pierwsze w Polsce przedszkole specjalne, a na przełomie lat 70/80 wybudowano nowy budynek przedszkola.

Wrocław jest też kolebką ruchu "Wiara i Światło" w Polsce. Właśnie w ramach tego ruchu wiele się działo na rzecz osób z upośledzeniem umysłowym: cotygodniowe spotkania w grupach przyparafialnych, letnie obozy np. w Antoniowie k. Jeleniej Góry, zimowiska. W 1988 r. wrocławskie środowisko rodzin osób niepełnosprawnych umysłowo i ich przyjaciół, powołało grono przyjaciół Fundacji im. Brata Alberta, rok wcześniej powołanej w Krakowie.

Byłem autentycznie zaskoczony tą nagrodą i powtórzę to, co powiedziałem na uroczystości wręczenia: "Cały czas pracowałem w przeświadczeniu, że wypełniam tylko swoje ojcowskie powinności wobec syna, a jeśli było to z korzyścią dla innych - to radość moja jest tym większa i większe poczucie sensu takiego działania".

- Jak przebiegała Pana praca z osobami niepełnosprawnymi?

- Zaczęło się od współpracy z moją małżonką, by pierworodnemu Maćkowi działo się dobrze. Na marginesie może dodam, że problemy dnia codziennego z małym niepełnosprawnym dzieckiem bardzo scementowały naszą rodzinę.

Na początku lat 70. było wspomniane już przedszkole, później - to nowo budowane, później - już aktywnie działałem w ruchu " Wiara i Światło", wreszcie w latach 1989-2000 byłem przewodniczącym Zarządu Regionalnego Fundacji im. Brata Alberta we Wrocławiu.

W tym czasie powstały we Wrocławiu dwa Warsztaty Terapii Zajęciowej (WTZ) dla 50 osób niepełnosprawnych umysłowo w wieku ponadszkolnym. Wiele się tam dzieje, nasi podopieczni skutecznie uczestniczą w konkursach twórczości osób niepełnosprawnych, w międzynarodowych biennale sztuki osób niepełnosprawnych - i mamy medalistów i wyróżnionych. Nasze wrocławskie placówki - WTZ są organizatorami wielu imprez integracyjnych o zasięgu regionalnym, np. regionalnego konkursu teatralnych zespołów z WTZ, konkursu zespołów śpiewaczych, dwóch dolnośląskich olimpiad sportowych osób niepełnosprawnych (w 2000 i 2001 r.), ale także wystaw dorobku twórczości naszych podopiecznych - w galeriach, kościółkach, w innych miejscach publicznych we Wrocławiu i poza nim (np. w Szczecinie, Poznaniu, Radwanowicach, Krakowie, a nawet w Holandii). Obecnie czwarty już rok wypełniam obowiązki przewodniczącego Krajowej Rady Fundacji im. Brata Alberta. Wszystko to w ramach działalności pozazawodowej, bo z zawodu jestem chemikiem, nauczycielem akademickim na Politechnice Wrocławskiej.

- Czym się zajmuje Fundacja im. św. Brata Alberta?

- Fundacja nasza jest organizacją pozarządową, założoną przez środowisko krakowskie w 1987 r. Zajmuje się wyłącznie opieką i rehabilitacją osób niepełnosprawnych umysłowo, a w swoim działaniu kieruje się nauką społeczną Kościoła i albertyńską ideą pomocy potrzebującym. Macierzystą placówką Fundacji jest schronisko dla 75 sierot niepełnosprawnych umysłowo w Radwanowicach pod Krakowem, zaś Fundacja ma 11 filii w wielu miastach Polski. Najstarsze filie to: wrocławska, lubińska, toruńska. Obecnie Fundacja prowadzi 3 domy stałego pobytu, 11 Warsztatów Terapii Zajęciowej, Dzienny Ośrodek Adaptacyjny, 10 świetlic dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej umysłowo, obejmując opieką ponad 800 osób.

- W naszej diecezji w Lubinie działa filia Fundacji, Pani Joanno, co robi lubińska Fundacja?

JOANNA PŁOTNICKA: - Fundacja im. Brata Alberta działa w Lubinie od 1 grudnia 1990 r.

Zaczynaliśmy jako grupa młodych ludzi zainteresowanych pomocą osobom upośledzonym umysłowo. Początkowo, od 1988 r., tworzyliśmy, podobnie jak we Wrocławiu, wspólnotę w ramach ruchu "Wiara i Światło" zapoczątkowanego we Francji przez Jeana Vanier. Celem wspólnoty było wspólne spędzanie czasu z osobami niepełnosprawnymi, nawiązywanie przyjaźni, wspólne świętowanie, organizowanie wyjazdów i wakacji. Spotkania odbywały się w naszym prywatnym mieszkaniu.

Po pewnym czasie dostrzegliśmy, że taka forma działalności jest niewystarczająca. Wtedy właśnie powstała lubińska filia Fundacji im. Brata Alberta. W jej ramach od maja 1991 r. działa nieprzerwanie nasz ośrodek - Dzienny Ośrodek Adaptacyjny "Przytulisko" oraz Warsztaty Terapii Zajęciowej "Przytulisko" od 1993 r. We wrześniu 2000 r. powstał hostel - miejsce dające schronienie i zapewniające całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym znajdującym się w sytuacji kryzysowej.

W tej chwili różnymi formami opieki obejmujemy ponad 40 osób upośledzonych i, w miarę możliwości, ich rodziny. W naszych placówkach zatrudniamy 16 osób kadry. Są to głównie instruktorzy, wychowawcy, psychologowie i pedagodzy. Nie zatrudniamy sprzątaczek, kucharek itp., bo wszystkie tego typu czynności wykonujemy razem z podopiecznymi w ramach prowadzonej terapii.

Naszym podstawowym celem jest dążenie do tego, aby atmosfera panująca w naszych ośrodkach przypominała bardziej dom rodzinny niż szkołę czy klinikę. Nasi podopieczni przez te ponad 10 lat zżyli się z nami. Przeżyliśmy wspólnie wiele chwil radosnych i tragicznych, zwłaszcza pogrzebów. Czujemy się razem bardzo związani, jak we wspólnocie rodzinnej. A członków rodziny przecież nie oddaje się, nie pozbywa się jako zbędnego balastu, gdy nie są w stanie zadbać o siebie, są najbardziej bezbronni i bezradni. Stąd pomysł hostelu i największe wyzwanie - utworzenie w Lubinie Domu dla naszych przyjaciół, którzy już na stałe utracą wsparcie swoich rodzin.

Od kilku lat włączamy się w prace wolontariatu diecezji legnickiej i pomagamy w organizowaniu diecezjalnych spotkań dla osób niepełnosprawnych. Braliśmy udział w przygotowaniu Kongresu Osób Niepełnosprawnych, balu osób niepełnosprawnych w Legnicy czy pielgrzymek osób niepełnosprawnych do Krzeszowa i do Rzymu.

Pan Stanisław Jabłonka jest naszym częstym gościem. Jest związany z naszą placówką, ale także z diecezją legnicką. Przyjmuje zaproszenia nie tylko na nasze wewnętrzne uroczystości, jak m.in. jubileusz 10-lecia Ośrodka, ale jest także gościem na ogólnodiecezjalnych spotkaniach organizowanych na rzecz osób niepełnosprawnych, jak właśnie wrześniowe krzeszowskie pielgrzymki.

Plany na przyszłość po otrzymaniu nagrody...

W związku z nagrodą w pracy Fundacji nic się nie zmieni. Dalej zgodnie ze Statutem wypełniać będziemy albertyńską ideę pomocy osobom niepełnosprawnym umysłowo i rozwijać rozpoczęte dzieło. Sądzimy jednak, że nagroda może ułatwi nam pewne działania - pomoże otwierać drzwi, otwierać też ludzkie serca.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Podano datę przesłuchania o. Tadeusza Rydzyka w prokuraturze

2025-12-03 20:49

Karol Porwich/Niedziela

Przesłuchanie o. Tadeusza Rydzyka jako świadka w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie, wcześniej wyznaczone na 8 grudnia, zostało przeniesione na 10 grudnia. Sprawa dotyczy Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II – poinformowało w środę na stronie internetowej Radio Maryja.

Więcej ...

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

2025-12-02 21:00

Grażyna Kołek

Więcej ...

Kraków/ W zderzeniu dwóch tramwajów poważnie ranny motorniczy, pasażerowie z niegroźnymi obrażeniami

2025-12-03 19:43

PAP

Dwa tramwaje zderzyły się w czwartek wieczorem na ul. Bieńczyckiej w Krakowie. W wypadku poważnie ranny został jeden z motorniczych, a 34 pasażerów odniosło niegroźne obrażenia. Linia jest zablokowana, wprowadzono objazdy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Leon XIV ujawnił, dokąd pragnie pojechać w następną...

Leon XIV

Leon XIV ujawnił, dokąd pragnie pojechać w następną...

Komunikat Diecezji Drohiczyńskiej

Niedziela Podlaska

Komunikat Diecezji Drohiczyńskiej

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka?

Kościół

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka? "Nie...

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały