Reklama

Odeszła do Pana, aby być z nami pełniej

Kiedy 4 czerwca br., w pierwszą sobotę miesiąca, sobotę Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny rozeszła się wiadomość, że odeszła do Pana Weronika Bury, zdawało się, że stanęły w milczeniu wszystkie serca, które spotkały w swoim życiu jej SERCE.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stanęły serca Jej najbliższych: męża Jana, synów Janusza i Jarosława, synowej Elżbiety oraz Jej wnucząt - tych z krwi: Justynki, Tomka, Dominika, Jasia i Kamilki, i tych wielu wnucząt duchowych z Domu dla Dzieci w Łopuszce Małej i Dynowie, serca dzieci z wielu Świetlic „Wzrastania”.
Przeglądam moje zapiski, szczególnie dotyczące naszych spotkań, które zostały zaznaczone w kalendarzach najczęściej tylko wpisem miejsca spotkania: Markowa, Dynów, Jarosław, Grodzisko, Przemyśl, Lipnik, Łopuszka Mała, Łańcut, Rzeszów. Najczęściej powtarzają się dwa: Markowa i Burowie. Z perspektywy tych prawie 15 lat usiłuję odtworzyć w pamięci tamte dni i spotkania, osoby i atmosferę naszej pracy. Bardzo trudno jest mi to uczynić, bo chciałabym uszanować wolę Weroniki, która nie chciała, by podkreślać nadzwyczajność Jej życia. Uważała, że to, co czyni jest normalne. Pragnę odtworzyć cząstkę historii życia Weroniki w odniesieniu do dzieła, które wspólnie ze swoim małżonkiem podjęła w 1991 r. Żadne słowo nie odda tego, co chciałabym wyrazić, aby wypowiedzieć i pokazać głębię Jej pięknych pragnień i uczuć, postaw i czynów, godności zachowań i odniesień do ludzi, stworzeń, przyrody, problemów i trudów codziennego dnia, modlitwy i zawierzenia, towarzyszenia duchowego, jak i rzeczywistej obecności przy drugim człowieku, przeżywanej radości i cierpienia.
Twórcy Fundacji Pomocy Młodzieży im. Jana Pawła II „Wzrastanie”, której inicjatorem był ks. dr Franciszek Rząsa, w czasie przemian społecznych, gospodarczych i politycznych wyszli naprzeciw najbardziej zagrożonej grupie najsłabszych: dzieci i młodzieży. Troska o młodzież jest troską o przyszłość Ojczyzny. Kierując się tymi pobudkami i motywami grono osób świeckich, we współdziałaniu z duszpasterzami młodzieży diecezji przemyskiej powołało do życia Fundację, która rozpoczęła swoją działalność za wiedzą i z błogosławieństwem bp. Ignacego Tokarczuka. Znamienne jest dla Fundacji to, że Statut Fundacji pobłogosławił w październiku 1991 r. Ojciec Święty Jan Paweł II, na prośbę obecnych na audiencji w Watykanie przedstawicieli Rady Fundacji. Fakt „ubezpieczenia” Fundacji darem modlitwy i akceptacją Ojca Świętego umocnił nas w odważnym podjęciu działania. Niejednokrotnie też tę ewangeliczną inicjatywę Fundacji błogosławił metropolita przemyski abp Józef Michalik.
Twórcy Fundacji głęboko ufali, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy w swojej wrażliwości na biedę duchową i materialną podejmą ten zaczyn. Powszechnie mówi się, że to przypadek zrządził, ale my wiemy, że to Pan Bóg przez ludzi daje nam odkrywać Jego plany i Jego wolę. Otóż poprzez księdza zaprzyjaźnionego z rodziną państwa Burych, spotkaliśmy się w 1991 r. w ich domu i przedstawiliśmy nasze plany i gorącą prośbę o włączenie się do współpracy. I tak zaczęła się misja w posługiwaniu potrzebującym dzieciom i młodzieży. Wspólnie odkrywaliśmy coraz to nowe potrzeby, możliwości pomocy. W każdy pierwszy piątek miesiąca przez ks. dr. Franciszka Rząsę sprawowana była Eucharystia w intencji Fundacji, na którą zapraszani byli wszyscy pragnący wesprzeć to dzieło. Spotkania te stały się tradycją Fundacji. Fundamentem misji stała się solidna formacja duchowa. Wszelkie niepowodzenia, trudności, niezrozumienie, nawet dotkliwe przykrości świadczyły, że jesteśmy na właściwej drodze.
W posłudze miłości nie liczy się sukces, ale wkład serca. Bardzo dobrze o tym wiedziała i doświadczała Weronika, która łączyła w sobie postacie ewangeliczne Marii i Marty, modlitwę i czyn, działanie zupełnie bezinteresowne. To wielkie wymaganie od siebie stawało się wzorcem dla innych. Za poświęcenie, trud i działanie na rzecz potrzebujących pomocy, sąsiadów, znajomych i przyjaciół nigdy nie oczekiwała wdzięczności. Była wielka przez trud poświęcenia życia w szarości dnia. Swoją niezwykłą osobowością nadawała w miejscu, gdzie była, klimat i koloryt, smak, bezpieczeństwo i gościnność. Była wspaniałą Matką, Babcią dla swoich wnuków z krwi oraz Babcią duchową dla dzieci „Wzrastania”, była przystępna i otwarta dla wszystkich. Była motorem tworzenia i rozwijania Domu dla Dzieci w Łopuszce Małej i Dynowie. Dążyła do kształtowania pozytywnych wartości duchowych, moralnych, społecznych oraz umiejętności szkolnych i życiowych dzieci. Uczyła szacunku dla każdego człowieka. Dlatego wymagała pilności w nauce, jak też dbania o estetyczne otoczenie, pięknie nakryty stół, domowe ciasto i ciepły napój. Do takiego domu chciało się powracać. Swoim bogactwem życiowym i doświadczeniem uczyła rozwiązywać problemy sposobami przepełnionymi ufnością do Pana Boga i Matki Najświętszej oraz opanowaniem czy kompromisem wobec innych. Wszystkie sprawy, te radosne i te trudne, zawierzała Panu Bogu w modlitwie na Różańcu przed statuą Matki Bożej Wspomożenie Wiernych na wysepce w Łopuszce, za pośrednictwem ks. Bronisława Markiewicza, Patrona Domu w Lipniku i w adoracji Najświętszego Sakramentu w kaplicy w Domu dla Dzieci, nie tylko w indywidualnej modlitwie, ale codziennie we wspólnej modlitwie z dziećmi i kadrą pedagogiczną. Ojciec Pio był ulubionym Powiernikiem Weroniki.
Znała sytuację rodzinną każdego dziecka, ponieważ konsekwentnie szukała kontaktu z najbliższymi z rodziny. Przykładała wielką wagę do zachowywania religijnych zwyczajów i pielęgnacji tradycji chrześcijańskiej. Chociażby wspomnieć wigilie Bożego Narodzenia, które były przygotowywane z wielką starannością i zaangażowaniem wszystkich domowników. Czujnością swoją ogarniała Weronika nawet tę ostatnią, na której już nie była obecna. Każda I Komunia św. i agapa rodzinna była okazją spotkań dzieci z rodzicami i krewnymi, na którą zawsze byli zapraszani. W misterny sposób nawiązywała kontakty z rodzinami, które stworzyły grono Przyjaciół Domu dla Dzieci i zapraszają dzieci na święta i wakacje. Jej dom w Markowej był zawsze otwarty dla dzieci, które przychodziły do Babci i do Dziadzia, jak do domu rodzinnego.
Uroczystość pogrzebowa śp. Weroniki w dniu 6 czerwca br. w Markowej była wdzięcznością Panu Bogu za Jej piękne życie. Dla nas krótkie, bo liczące 64 lata, zaś dla Pana Boga wystarczające, by otworzyć Jej Niebo. Mszę św., której przewodniczył ks. inf. Julian Pudło, koncelebrowało w intencji zmarłej Weroniki kilkudziesięciu kapłanów, a wśród nich Jej syn ks. Janusz. W liturgię czytań i śpiew włączyła się młodzież „Wzrastania”. Słowo Boże wygłosił ks. dr Franciszek Rząsa, proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Brzozowie - przewodniczący Rady Fundacji „Wzrastanie”. Listy do rodziny Zmarłej i duchowej rodziny skierowali przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, ordynariusz rzeszowski bp Kazimierz Górny i obecny na pogrzebie ks. prał. Marian Bocho, dyrektor Caritas Archidiecezji Przemyskiej.
Abp Józef Michalik skierował do rodziny państwa Burych w Markowej i w Łopuszce następujące słowa:
„Drodzy Państwo, Kochane Dzieci,
Wiadomość o śmierci Pani Burej - Waszej Żony, Matki i Babci także i mnie napełnia żalem. Odchodzi bowiem do wieczności niezwykła Niewiasta, która nieustannie żyła dla innych: dla rodziny, wychowując razem z Mężem swoich Synów, z których jeden poszedł na służbę Bogu, a potem otwierając serce wobec dzieci zawsze potrzebujących pomocy dorosłych.
«Babcia» nie tylko zaangażowała się w tę pomoc, ale oddała dziełu Wzrastania całą swoją miłość, czas i poświęcenie. Ostatnio udoskonalała swoją służbę zewnętrzną także ofiarą duchową poprzez chorobę i cierpienie. Duchowa rodzina, której służyła, potrzebowała także tego cierpienia i tej choroby. Potrzebuje dziś także - chociaż tak to trudno zrozumieć - jej odejścia i wstawiennictwa przed Bogiem. Ojciec Święty Jan Paweł II podziękował za to niezwykłe poświęcenie odznaczając śp. Weronikę i Jej Męża medalem «Pro Ecclesia et Pontifice». Dzisiaj ja również pragnę po raz kolejny podziękować Panu Bogu za szlachetne, ofiarne i piękne życie śp. Weroniki, za niezwykły przykład jej żywej wiary, owocującej czynami poświęceń i modlę się wraz z Rodziną i wraz z Dziećmi - Wychowankami, których swym matczynym sercem tak bardzo kochała, aby Dobry Bóg nagrodził jej trudy”.
Trumna z ciałem śp. Weroniki została złożona na cmentarzu w Markowej. Grób pokryty został wieloma kwiatami i otoczony w zadumie kochającymi sercami.
Jakże pięknie i radykalnie pokazała nam kochana Weronika realizację misji Fundacji zaczerpniętej przez jej twórców z listu Ojca Świętego Jana Pawła II do młodych całego świata Parati Semper, napisanego z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży (1985 r.):
„Trzeba, ażeby młodość była «wzrastaniem», aby niosła z sobą stopniową akumulację wszystkiego, co prawdziwe, co dobre i piękne - nawet gdy bywa ona «od zewnątrz» połączona z cierpieniami, utratą bliskich i drogich osób, oraz z całym doświadczeniem zła, jakie nieustannie daje o sobie znać w tym świecie, w którym żyjemy. Tak więc, uczmy się ludzi, aby pełniej być człowiekiem poprzez umiejętność «dawania siebie»: być człowiekiem «dla drugich». Taka prawda o człowieku - taka antropologia - znajduje swój niedościgniony szczyt w Jezusie z Nazaretu. I dlatego tak ważne są również Jego lata młodzieńcze, kiedy «wzrastał w mądrości i w łasce u Boga i ludzi»”.
Z tymi, których kochamy, jest trudno się rozstać w ziemskim pielgrzymowaniu. Ale pozostajemy w nadziei naszej wiary, że Chrystus Zmartwychwstał. Wyruszmy więc dalej z radością odkrywania drogi do Domu Ojca, którą śp. Weronika zakończyła i zajęła miejsce przygotowane Jej od założenia świata. Prośmy Ją szczególnie o wstawiennictwo u Boga za dziećmi i młodzieżą „Wzrastania”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Abp Marek Jędraszewski spotkał się z powodzianami. "Nigdy nie możecie czuć się sami"

2025-02-13 09:51
Abp Marek Jędraszewski spotkał się z powodzianami

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski spotkał się z powodzianami

- Jeśli będzie trzeba, będziemy poszukiwali nowych form pomocy, byście nie czuli się sami. Nie czuli się sami jako członkowie polskiego narodu i członkowie tego samego świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła. Byście nie czuli się sami, głęboko wierząc, że jest nad nami Boża Opatrzność, która sprawia, że żaden człowiek nie ma prawa czuć się opuszczony - mówił abp Marek Jędraszewski podczas spotkania z powodzianami w Ośrodku „Caritas” w Zakrzowie.

Więcej ...

MRPiPS: od 1 marca 2025 r. waloryzacja rent i emerytur

2025-02-12 16:35

Karol Porwich/Niedziela

W 2025 r. wskaźnik waloryzacji rent i emerytur wyniesie 105,5 proc. To oznacza, że najniższa emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wzrośnie o 97,95 zł i wyniesie 1878,91 zł - poinformowało w środę MRPiPS. Koszt waloryzacji świadczeń to ok. 22,8 mld zł.

Więcej ...

Od piątku recepta na "bezpłatny" lek także w prywatnym gabinecie lekarza

2025-02-14 07:11

Adobe Stock

Dzieci i seniorzy mogą dostać receptę na bezpłatny lek niezależnie od tego, czy lekarz ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, czy nie, czyli także w prywatnym gabinecie - w piątek weszły w życie przepisy, które znoszą ograniczenia w dostępie do nieodpłatnych leków.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Wiadomości

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

Niedziela Świdnicka

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

Uczmy się zaufania, wiary, pokory w relacji do Jezusa

Wiara

Uczmy się zaufania, wiary, pokory w relacji do Jezusa

Apostoł jedności w Kościele

Święci i błogosławieni

Apostoł jedności w Kościele

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Kościół

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Wiadomości

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Wiara

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Śmierć nie istnieje? Niezwykłe świadectwo kardiologa

Wiara

Śmierć nie istnieje? Niezwykłe świadectwo kardiologa

Co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu lekarskim? Od...

Wiadomości

Co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu lekarskim? Od...