15 czerwca w parafii Piotra i Pawła w Toruniu o godz. 18.30 uroczystą koncelebrowaną Mszą św. uczczono jubileusz 70-lecia kapłaństwa prał. Józefa Batkowskiego. Koncelebrze przewodniczył bp Andrzej Suski, a uczestniczyli: bp Józef Szamocki, Ksiądz Jubilat, prowincjał Ojców Franciszkanów o. Adrian Buchcik, o. Maksymin Tandek - gwardian domu Zakonu Ojców Franciszkanów i proboszcz podgórskiej parafii dziekan ks. Leon Ulatowski oraz kapłani z innych parafii Torunia. Na Mszę św. przybyli też liczni parafianie i wierni z wielu parafii Torunia.
Najpierw bp Andrzej Suski odczytał telegram z Watykanu: „Jego Świątobliwość Benedykt XVI uczestniczy duchowo w dziękczynnym Te Deum ks. prał. Józefa Batkowskiego, który w br. obchodzi 70. rocznicę święceń kapłańskich. Życzy Drogiemu Jubilatowi obfitych łask od Chrystusa Dobrego Pasterza i szczególnej mocy darów Ducha Świętego. Wyrażając uznanie dla Jego ofiarnej posługi kapłańskiej w Kościele, z serca udziela Apostolskiego Błogosławieństwa, obejmując nim szczególnie Jego Bliskich, Przyjaciół i Uczestników uroczystej Eucharystii, sprawowanej w rocznicę święceń, 15 dnia bm. w Toruniu”.
Prowincjał o. A. Buchcik powitał Księdza Jubilata, Księży Biskupów i przybyłych księży, dziękując jednocześnie za dbałość o ten dom Boży, w którym ks. Batkowski był proboszczem przez wiele lat. Ks. Ulatowski podziękował ks. Batkowskiemu za to, że mówiąc o sercu Bożym przez tyle lat posługiwania, nie żałował w tej pracy swojego serca. Z kolei Biskup Andrzej w swojej homilii, w oparciu o słowa św. Pawła z I czytania: „radosnego dawcę miłuje Bóg” (2 Kor. 9,7), rozważał, czym jest radość jubileuszu kapłańskiego. „Kapłan jubilat to kapłan głęboko rozradowany Bogiem i kapłaństwem - mówił Ksiądz Biskup. - A słowa Jubilate Deo znaczą «sławcie Pana z radością». (...) Radość jest nam wszystkim potrzebna do życia jak świeże powietrze. Pytamy, gdzie jest źródło tej radości? Ogólnie mówiąc, uczucie radości to jakby uczucie spełnienia, przeżycie satysfakcji, która wynika z posiadania czy przesyłania jakiegoś dobra. (...) Ale wiemy, Siostry i Bracia, że może być jeszcze inna radość, niebędąca wynikiem naszych wysiłków ani owocem naszych sukcesów; bywa radość, która przychodzi do człowieka jako dar. (...) Radość o charakterze duchowym liczy się najbardziej, bo ona jest owocem działania Ducha Świętego w człowieku.(...) A Chrystus zapewnia, że tej właśnie radości, wynikającej z łaski Bożej, nic i nikt nam nie odbierze. (...) Radość kapłana jubilata wypływa właśnie z tej głębi, z tego daru, z charyzmatu kapłańskiego. Polega na tym, że przez święcenia w sposób szczególny kapłan zostaje upodobniony do Jezusa Chrystusa, jedynego Arcykapłana, i jest przez Niego posłany, ażeby w mocy Ducha Świętego żyć i działać dla zbawienia świata. Kapłan jest przyjacielem Chrystusa, bo z tą przyjaźnią wychodzi mu naprzeciw Chrystus, kiedy mówi: «Już nie nazywam was sługami, ale przyjaciółmi, bo objawiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca». Są to dary przyjaźni z Jezusem, dary szczególnego upodobnienia do Chrystusa, tak dalece, że kapłan występuje w Osobie, w zastępstwie Jezusa, że może mówić: «To jest moje Ciało», może mówić: «Ja ciebie rozgrzeszam», może mówić: «Ja ciebie chrzczę». (...). Wiemy, że radość, która jest zakotwiczona tylko w rzeczach materialnych, łatwo przemija. (...) A my chcemy uczestniczyć w radości trwałej, pełnej. Dlatego źródłem tej radości może być tylko Bóg. «Niespokojne jest serce człowieka, dopóki w nim nie spocznie Bóg» - słowa św. Augustyna, który szuka źródeł szczęścia i radości. Drodzy moi, wiemy, że kapłan rozradowany w Bogu, rozradowany kapłaństwem, (...) pociąga bogactwem swojego wnętrza. To jest ta potężna moc kapłana - wychowawcy, który dzieli się pokojem, radością, nadzieją z innymi. Kościół potrzebuje takich kapłanów, bo tylko kapłan prawdziwie rozradowany Bogiem i kapłaństwem przekazuje prawdę Bożą w sposób przekonujący. (...) Ojciec Święty Pan Paweł II powiedział: «Oby świat współczesny przyjmował Ewangelię od jej głosicieli nie zgnębionych, pozbawionych nadziei, ale od sług Ewangelii, których życie będzie jaśnieć zapałem, od tych, co pierwsi zaczerpnęli radość od Chrystusa».
Drodzy moi, dzisiaj świętujemy jubileusz niezwykły, 70-lecie święceń kapłańskich. To przywilej bardzo nielicznych kapłanów. Gdy patrzymy na naszego Księdza Jubilata, to wszyscy zgodnie w nim zauważamy rozradowanie kapłaństwem przez tyle lat. A trzeba powiedzieć, że łatwo cieszyć się kapłaństwem w młodości, kiedy wszystko stoi otworem, wydaje się łatwe do zdobycia. A tak trudno o radość po latach ciężkich doświadczeń, których życie nie oszczędzało Księdzu Jubilatowi. Na młodość kapłańską Księdza Józefa przypadły lata straszliwej wojny, aresztowanie w sierpniu 1940 r., a potem gehenna obozów koncentracyjnych w Szczeglinie, Sachsenhausen-Oranienburgu, później w Dachau, aż do wyzwolenia obozu. Tyle lat za drutami. (...) Lata powojenne to z kolei czas stalinowskich represji, które również nie oszczędziły Księdza Jubilata. W aktach Kurii pozostały dowody prześladowań komunistycznych, ale i kapłańskiej wierności, która nigdy nie poszła na kompromis. Przeżycia te nie wygasiły w Księdzu Prałacie radości powołania, przeciwnie, utrwaliły ją, nawet spotęgowały, bo zawsze się cieszył tym, że przeżył, umiał się radować dniem dzisiejszym. I tak jest do chwili obecnej. I chyba w tej radości trzeba widzieć źródło stałej pogody ducha Księdza Józefa, tego ciągłego entuzjazmu i otwartości na innych ludzi. To jest powszechne odczucie, jeśli chodzi o Księdza Jubilata.(...) Radość z kapłaństwa obejmuje zarazem współbraci w kapłaństwie, którym Ksiądz Jubilat duchowo przewodzi, i tego, który się do niego przyznaje jako wychowanek, ale również obejmuje wiernych świeckich, którym na różny sposób ofiarnie służy - szczególnie pragnę podkreślić służbę ubogim, np. Dom Opieki Społecznej na Podgórzu. Aby głosić ubogim Dobrą Nowinę, trzeba samemu ukochać ewangeliczne ubóstwo. Myślę, że Ksiądz Prałat jest dla nas wszystkich przykładem franciszkańskiego stylu życia, który stawia na być, a nie na mieć. (...) Jubileusz kapłański to czas radości i dziękczynienia, dlatego łączymy się w dziękczynnej radości z Księdzem Jubilatem, dziękujemy Panu Bogu za Jego 70 lat ofiarnej, wiernej kapłańskiej służby, za wielkie dobro, jakie ta posługa dała Kościołowi. Ziarna rzucane przez tyle lat jeszcze długo będą wschodziły i wydawały owoce w różnych pokoleniach. Chciałbym życzyć Ci, Drogi Księże Józefie, aby dobro, które z radością dajesz innym, rosło tutaj, w Toruniu, na Podgórzu zwłaszcza, przez długie jeszcze kolejne lata w Twoim dobrym zdrowiu i pogodzie ducha. «Radosnego dawcę miłuje Bóg».
Na zakończenie Eucharystii składano życzenia, które objęły Księdza Jubilata, a także bp. Andrzeja Suskiego z okazji 40-lecia jego święceń kapłańskich. Życzenia składały dzieci pierwszokomunijne, Szkolne Koło Caritas, młodzież gimnazjalna, ministranci i służba liturgiczna, dzieci ze świetlicy św. Franciszka, nauczyciele, przedstawiciele parafii Matki Bożej Łaskawej w Czerniewicach, Rada Parafialna, wspólnota modlitewna „Ufność”, Matki Apostolstwa Modlitwy oraz członkowie Żywego Różańca. Były też życzenia od tych, którzy przeszli przez „zawirowania życiowe”, a Ksiądz Prałat udzielał im sakramentu chrztu lub sakramentu małżeństwa, małżonkowie z 40-letnim i 36-letnim stażem małżeńskim i kościelna wspólnota porządkowa. Na zakończenie życzenia złożył Ojciec Maksymin.
Następnie wierni uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu, modląc się w intencji obu Jubilatów. Potem, już dla tych najbardziej wytrwałych, odbyła się agapa w wirydarzu klasztornym i o godz. 22.00 zakończono uroczystość jubileuszową.
Pomóż w rozwoju naszego portalu