Salezjański Ośrodek Misyjny w Warszawie proponuje Adopcję Na
Odległość. Każdy może przyłączyć się do tego dzieła. Jedyne co jest
wymagane, to otwarte i pełne miłości serce.
Dziecko biegnące do szkoły z tornistrem pełnym książek,
zeszytów, przyborów ucznia, to codzienny widok w naszym kraju. Niestety,
na świecie jest jeszcze wiele miejsc, gdzie większość dzieci o szkole
może tylko pomarzyć. Do takich części świata należy przede wszystkim
Afryka. Tam dzieciom zdobywanie wiedzy zastępuje trud przeżycia następnego
dnia. Nieposiadanie książek i zeszytów, ale odrobiny fasoli w misce,
to ich szczyt marzeń. W Afryce głoduje, żyjąc w skrajnej nędzy, prawie
30 milionów dzieci. Na południe od Sahary zaledwie 74% najmłodszych
mieszkańców rozpoczyna edukację podstawową, a niespełna połowa ją
kończy! W wielu afrykańskich krajach dzieci zmuszone są pracować
i nie mają czasu na naukę. Ponad 40% pracujących dzieci jest w wieku
od 5 do 14 lat!
Nauka jest tam nieobowiązkowa i najczęściej płatna. Nawet
te dzieci, które podejmą naukę, najczęściej nie posiadają żadnych
przyborów szkolnych. A brak chociażby zeszytów powoduje, że nauka
odbywa się systemem pamięciowym. I choć dzieci te chęci do nauki
mają wiele, to brak pieniędzy odbiera im nadzieję i "wyrzuca" je
na ulicę.
Mając przed oczyma ten ponury obraz życia dzieci trzeba
zapytać: jak pomóc? Jak dać im nadzieję na lepsze jutro? Na te pytania
odpowiadają już dziś misjonarki i misjonarze salezjańscy. To oni
od wielu lat niosą pomoc moralną, materialną czy medyczną. Budują,
z własnych środków, placówki szkolno-wychowawcze dla dzieci i młodzieży.
Jednak to kropla w morzu. Każdy dzień przynosi coraz więcej afrykańskich
sierot. Swoje plony zbiera bieda, a wraz z nią choroby. Wiele ofiar
pochłaniają walki zbrojne. 120 tys. młodych Afrykańczyków, to tzw.
dzieci wojny.
Proponowana przez Salezjański Ośrodek Misyjny adopcja
nie polega na zabraniu dziecka do domu, by je wychować - ono ma swoją,
najczęściej bardzo liczną rodzinę - ale na miłości na odległość,
pomocy w realizacji dziecięcych marzeń, z których największe to możliwość
uczenia się. Ale nie jest to tylko konkretna pomoc materialna. To
relacja międzyosobowa, która powstaje i rozwija się. Rodzi się więź
z osobą o konkretnej twarzy, imieniu i nazwisku. Wysyła się pieniądze
na jej naukę. Jest to równowartość 15 dolarów miesięcznie. Dla nas
nie zawsze jest to wdowi grosz, za to dla afrykańskiego dziecka jest
to cała jego przyszłość.
Misjonarze, którzy pracują na miejscu, dbają by pieniądze
były dobrze spożytkowane, a dziecko codziennie uczęszczało do szkoły
z pełnym tornistrem i żołądkiem. Jest to o tyle dla nich łatwe, że
szkoły są placówkami misyjnymi księży i sióstr salezjanek. To oni
wybierają do adopcji chętne do nauki, lecz biedne dzieci.
Dziecko w adopcję na odległość może wziąć każdy człowiek
dobrej woli i wielkiego serca. Okres adopcyjny ustala "rodzic", którzy
otrzymuje wszystkie dane o dziecku oraz jego zdjęcie. A dzięki stałej
opiece misjonarza mogą do siebie pisać, co pozwala im się poznać.
Adopcji mogą się podjąć rodziny, indywidualne osoby,
firmy, zakłady pracy, szkoły, klasy, stowarzyszenia lub inne zorganizowane
grupy, opłacające naukę jednego dziecka. Oczywiście adoptujący będzie
otrzymywać informacje od misjonarzy o nowym członku rodziny. Misjonarze
nie dają nikomu pieniędzy do ręki, lecz osobiście opłacą koszty nauki
danego dziecka.
"Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię" - te słowa
Chrystusa można teraz tak łatwo przemienić w czyn. Ty też powinieneś
głosić Ewangelię miłości, dar serca, by jeszcze jedno dziecko uśmiechnęło
się radośnie. By jeszcze jedno serce nie pozostało na złej drodze.
Bliższe informacje na temat Adopcji Na Odległość można
uzyskać w: Salezjańskim Ośrodku Misyjnym, ul. Korowodu 20, 02-829
Warszawa, tel. (0-prefix-22) 644-86-78, fax 644-86-79.
Pomóż w rozwoju naszego portalu



