Reklama

15 lat temu katecheza wróciła do szkoły

Niedziela łódzka 36/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. inf. Józefem Fijałkowskim, wikariuszem biskupim ds. katechizacji, rozmawia Sylwester Skuza

Sylwester Skuza: - 15 lat temu na mocy instrukcji Ministra Edukacji Narodowej z dnia 3 sierpnia 1990 r. religia wróciła do szkoły. Jak Ksiądz Infułat wspomina to pracowite lato 1990 r.?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. inf. Józef Fijałkowski: - Decyzja o powrocie nauki religii do szkoły została podjęta w sierpniu. Były takie dni oczekiwania, niepewności i w końcu ta decyzja została podjęta zarówno przez Ministerstwo, jak i przez Episkopat. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na to, żeby tę nową strukturę nauczania religii w naszej diecezji zorganizować. Także był to czas dość trudny dla nas, dla wydziału katechetycznego, również dla mnie osobiście, bowiem trzeba było się zorientować dokładnie, ile jest klas w poszczególnych szkołach i jakimi siłami katechetycznymi dysponują poszczególne parafie. Nie mieliśmy przecież przygotowanych katechetów do podjęcia tego obowiązku. Szkoła stawia bowiem specyficzne wymagania nauczycielom, a więc i katechetom. Trzeba było wiele rzeczy uzgodnić z kuratorium i z poszczególnymi parafiami, proboszczami, zorientować się co do liczby katechetów przygotowanych, zwerbować niektórych przygotowanych do tej pracy, którzy pierwotnie uczyli w katechezie parafialnej, a potem się z rozmaitych racji wycofali. Wspominam ten czas jako czas wyjątkowo pracowity, czas pewnego napięcia, żeby zdążyć, bo tego oczekiwali dyrektorzy szkół. Chcieli oni zaplanować cały rok. Oni też mieli czas trudny dla siebie. Była to dla nich decyzja prawie w ostatnich dniach wakacyjnych.

- Z powrotem katechizacji do szkoły związane były pewne braki kadrowe zarówno ilościowe, jak i jakościowe. Jakie instytucje powstały, aby lepiej przygotować przyszłych katechetów?

- Nie było tak źle w naszej diecezji wówczas, bowiem ci katecheci, którzy katechizowali w parafiach mieli dość dobre teoretyczne i praktyczne przygotowanie. Ci, którzy się zgłosili, może nie mieli jeszcze pełnego przygotowania, ale byli często po studiach teologicznych czy rozmaitych kursach. Ułatwieniem było to, że na początku nie stawiano tych wymagań tak rygorystycznie. Był pewien czas, który dawał katechetom możliwość podjęcia studiów. I w związku z tym zostały powołane do istnienia w Łodzi, naszym mieście biskupim, instytucje, uczelnie, które się tego przygotowania podjęły. Są to filia Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Instytut Teologiczny. Przy Instytucie Teologicznym działało Kolegium Teologiczne, a potem, na skutek zmieniających się przepisów i wymagań, po prostu Instytut przejął tę całą odpowiedzialność za przygotowanie katechetów według wymogów ministerstwa.

Reklama

- Oprócz dbałości o przygotowanie intelektualne katechetów, również ważna jest dbałość o formację duchową nauczających religii.

- To przygotowanie do pracy katechetycznej było prowadzone w naszej diecezji, obecnie archidiecezji, od wielu lat. Zwracaliśmy uwagę na potrzebę, na konieczność, intelektualnego przygotowania do tej pracy katechetów, ale także formacji duchowej. Ona jest równie ważna, nawet ważniejsza w tym powołaniu. Natomiast z chwilą, kiedy dla nich katecheza zaistniała w nowych warunkach, kiedy spotkali się z rozmaitymi trudnościami, szczególnie na początku tej pracy, to tym bardziej potrzebowali pomocy. Dlatego, oprócz studiów wymaganych i kontynuowanych przez niektórych na uczelniach, mieliśmy w diecezji taką praktykę comiesięcznych spotkań, dokształcających skupień katechetów i praktykę rekolekcji, które duchowo formowały katechetów. Organizowane były też dwa skupienia formacyjne - w Adwencie i Wielkim Poście. To wszystko miało służyć właśnie tej intelektualnej i duchowej formacji katechetów, żeby im ułatwić spełnienie tych obowiązków. To w dalszym ciągu kontynuujemy i to się przyjęło. Katecheci nie tylko ze względu na nakaz czy wymagania, ale sami rozumieją potrzebę, dlatego biorą udział w licznych kursach organizowanych przez naszych metodyków, ciągle po prostu się w rozmaity sposób dokształcają, biorą udział w rozmaitych spotkaniach, sympozjach, konferencjach, nawet wyjazdach. I to nas bardzo cieszy.

- Instrukcja stwierdzała, że katecheta nie może być wychowawcą klasy.

- Były takie przejściowe decyzje, one zmieniały się i były odwoływane. Na dzień dzisiejszy klarownej decyzji Ministerstwa pod tym względem nie ma. Praktyka w niektórych szkołach jest taka, że katecheci, którzy się odznaczają wyjątkowymi umiejętnościami pedagogicznymi, wyjątkową osobowością, zostają przez dyrektorów obdarowywani funkcją bycia wychowawcą klasy.

- Instrukcja określała, że katecheza będzie nauczana w szkołach w wymiarze 2 godzin tygodniowo. W wyjątkowo uzasadnionych wypadkach zezwalano przejściowo na ograniczenie wymiaru lekcji religii do 1 godziny tygodniowo. Czy często z tego korzystano?

- Od początku było powiedziane, że katecheza ma się odbywać w wymiarze 2 godzin tygodniowo. Natomiast w okresie przejściowym 1 godzina tygodniowo była spowodowana tym, że nie w każdej parafii była wystarczająca liczba przygotowanych katechetów, że nie każda szkoła była w początkach również przygotowana do tego, żeby tę dodatkową ilość godzin przyjąć. Dlatego, po uzgodnieniu z Księdzem Arcybiskupem, podchodziliśmy do tej sprawy bardzo elastycznie. Tam, gdzie można było, prowadziliśmy praktykę systematycznego zwiększania liczby klas z 2 godzinami nauki religii. Obecnie zostało niewiele klas z jedną lekcją w programie i to przeważnie ze względu na ograniczenia lokalowe. Dotyczy to także szkół zawodowych, gdzie młodzież przez 3 dni ma praktyki i 2 dni ma na naukę. W ciągu tych 2 dni trzeba zorganizować plan nauki rozmaitych przedmiotów i religii. I to stwarza pewne trudności dla dyrekcji, które my rozumiemy i naprzeciw nim staramy się wychodzić.

- Instrukcja określała, że ocena z religii będzie początkowo umieszczana na oddzielnym, kościelnym świadectwie. Jakie tu zachodziły zmiany?

- Zawsze wydawaliśmy, kiedy religia była w parafii, nasze kościelne świadectwa. Z chwilą, kiedy wróciliśmy do szkoły, tak niefortunnie przygotowano szkolne świadectwa z napisem na ocenę „religia/etyka” bez wyszczególnienia, czy ocena dotyczy religii, czy etyki. Dlatego doszliśmy do wniosku, że aby to wszystko było klarowne, oprócz oceny na świadectwie szkolnym należy wydawać świadectwa kościelne na zakończenie szkoły podstawowej, na zakończenie gimnazjum i maturzystom. Wydajemy wtedy kościelne świadectwa uczetnictwa ucznia w katechizacji na poszczególnych etapach.

- Katecheza wróciła do szkoły na mocy instrukcji Ministerstwa Edukacji Narodowej.
O tym, że było to rozwiązanie trwałe świadczą późniejsze decyzje prawne, które utrwaliły ten stan. Były to: ustawa o systemie oświaty (7 września 1991 r.), konstytucja RP (2 kwietnia 1997 r.) i konkordat (podpisany 28 lipca 1993 r., ratyfikowany 23 lutego 1998 r.). Czy były to zmiany korzystne?

- Ja myślę, że tak. Bo im więcej dokumentów uzgadniających to wszystko co jest na styku Ministerstwa i Konferencji Episkopatu, a ściślej Komisji do Spraw Wychowania Katolickiego, to myślę, że należy się cieszyć. Wiele rzeczy, które ze zrozumiałych względów nie zostały objęte instrukcją, potem zostały wyjaśnione, uzupełnione, utrwalone przez dodatkowe dokumenty, które się ukazały.

- Były opinie „za” jak i „przeciw” katechizacji w szkole. Jaką refleksją chciałby Ksiądz Infułat podzielić się z naszymi czytelnikami przy okazji jubileuszu 15-lecia katechizacji w szkole?

- Przedtem w tych ocenach było dużo emocji, brak było pewnego doświadczenia. Dzisiaj może te opinie, wypowiadane na temat powrotu nauki religii do szkoły, nie zawsze są oparte na realiach. Dlatego niektórzy oskarżają, że powrót religii do szkoły jest powodem mniejszej frekwencji w kościele i tego, że młodzież, dzieci nie uczestniczą we Mszy św. Ale myślę, że nie powrót nauki religii do szkoły jest temu winien tylko inne czynniki, które i tak by to spowodowały wcześniej czy później. Natomiast po 15 latach sądzę, że ogromna rzesza młodzieży, szczególnie młodzieży, która nigdy nie miałaby kontaktu z nauką religii, bo nie przyszłaby już do parafii, została tą nauką religii objęta. A że skuteczność może nie jest taka efektywna, nie jest taka natychmiastowa, to myślę, że nie z tej racji trzeba oceniać fakt powrotu religii do szkoły. Dobro zaowocuje wcześniej czy później. I to widać, że ono już owocuje. Wielu ludzi po latach dopiero wraca do tego, że przekazane im zostały pewne prawdy, chociaż może nie zawsze je rozumieli, nie zawsze z gorliwością w nich uczestniczyli. Ale mieli ten czas na refleksję, na zastanowienie się nad swoim życiem w świetle Ewangelii i i nauki Kościoła.

- W imieniu czytelników Niedzieli Łódzkiej serdecznie dziękuję za udzielony wywiad i życzę błogosławieństwa Bożego w dalszej pracy katechetycznej.

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jako jedna wielka polska rodzina. Ulicami Wilna przeszła wielotysięczna Parada Polskości

2024-05-06 13:11

fot.M.Paszkowska/l24.lt

W sobotę Wilno rozkwitło biało-czerwonymi sztandarami – ulicami litewskiej stolicy przeszła tradycyjna majowa Parada Polskości. Była to wyjątkowa okazja, aby jak co roku Polacy ze wszystkich zakątków Litwy oraz rodacy z Polski i z dalszych stron mogli spotkać się razem jako jedna wielka polska rodzina.

Więcej ...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Świadectwo: cztery zakonnice będą pielgrzymować prosząc o błogosławieństwo dla USA

2024-05-06 19:07

Fotolia.com

W ramach przygotowań do ogólnokrajowego Kongresu Eucharystycznego, który w dniach 17-21 lipca odbędzie się w Indianapolis, cztery członkinie Stowarzyszenia Apostolskiego „Córki Maryi” zamierzają odbyć prawie 1000-milową pielgrzymkę, aby prosić m.in. o „błogosławieństwo Chrystusa dla całych Stanów Zjednoczonych”. Będą one szły szlakiem św. Elżbiety Anny Seton (1774-1821) - pierwszej rodowitej Amerykanki, którą kanonizowano

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Wiara

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do...

Kościół

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do...

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?