Reklama

Przytulamy się do serca Matki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku po raz 18. z naszej archidiecezji wyruszyła 29 lipca piesza pielgrzymka od grobu św. Wojciecha na Jasną Górę. Towarzyszyło jej hasło: Ciebie Boga wychwalamy. Była to pielgrzymka specjalna, jublieuszowa.

"Niesiemy w pielgrzymce całe dziedzictwo Chrystusowego Kościoła, dwutysięczne działanie Chrystusa, który zamieszkał pośród nas, jako nasz Zbawiciel. Pielgrzymka jest symbolem wędrówki śladami Odkupiciela. Wartość pielgrzymowania zależy od tego dokąd ono prowadzi. Tragedia młodych ludzi polega na tym, że nie widzą dokąd prowadzi ich życie. Staje się ono drogą donikąd. Celem ludzkiego życia jest przecież wielbienie Boga, poznanie zadań, które mamy do spełnienia w obliczu Boga. Pielgrzymi podejmując trud pielgrzymowania podejmują go dla całego Kościoła. Każdy z nas musi odbyć drogę wewnętrzną, celem której jest oderwanie od tego wszystkiego, co jest wokół nas, co jest sprzeczne z prawem Bożym. Musimy wędrować, aby móc spotkać Chrystusa, wyznając wiarę w Niego. Dlatego należy wyruszyć w drogę śladami Jezusa Chrystusa". Te słowa skierował do zebranych w katedrze gnieźnieńskiej abp Henryk Muszyński, który przewodniczył Mszy św. rozpoczynającej rekolekcje w drodze.

Wielokrotnie wędrowałam na Jasną Górę, jednak w tym roku, ze względu na obowiązki służbowe, mogłam tylko przez jeden dzień uczestniczyć w pielgrzymce. Pielgrzymka to dla mnie wielkie przeżycie, w związku z tym chciałabym podzielić się pewnymi refleksjami związanymi z wędrowaniem do Matki.

Iść na pielgrzymkę nie oznacza tylko założyć buty, zabrać plecak, śpiwór, namiot, zorganizować grupkę znajomych i pójść. To wszystko jest potrzebne, ale pielgrzymka to coś więcej niż sprawdzenie swojego charakteru, wytrzymałości na ból, zmęczenie. Powodów, dla których ludzie odbywają piesze pielgrzymki jest wiele. Wędrują, aby wewnętrznie się ubogacić, umocnić, okazać gotowość służenia Bogu i ludziom. Tak o swoim sensie pielgrzymowania mówią oni sami:

Ania z grupy błękitno-czarnej: "Pielgrzymuję, bo chcę podziękować Bogu za ostatni rok i pomodlić się za swoich bliskich. Idę pierwszy raz. Chciałam zobaczyć jak to jest".

Teresa i Józef, Bydgoszcz: "Kiedy wyruszaliśmy na szlak nasz znajomy, który jest daleko od Boga, miał operację wszczepienia baypassów. Idziemy w intencji pomyślnie przeprowadzonej operacji i aby nawrócił się on do Boga. Dziękujemy również za zdaną maturę wnuków, a także za to że dostali się na studia". Marcin, grupa zielona: " Pielgrzymowanie to dla mnie niezapomniane przeżycie religijne. Panuje tutaj niezwykła atmosfera, której brakuje przez dwanaście miesięcy. Na to się po prostu czeka".

Michał, grupa brązowa: "Idę trzeci raz. Jest to dla mnie naładowanie akumulatorów na cały rok, bliższe spotkanie z Bogiem. Tutaj pogłębiam swoją wiarę, szukam sensu egzystencji".

Na swój sposób przeżywają pielgrzymkę zakonnice, zakonnicy, księża, choć pielgrzymują z podobnymi intencjami co ludzie świeccy.

Brat Zdzisław, grupa błękitno-żółta: "Istotą życia chrześcijańskiego jest chwalenie Pana, dziękczynienie za wszelkie Jego dobrodziejstwa. Idę, aby umocnić swoją wiarę. Ksiądz prowadząc innych do Boga musi być niesiony mocą ofiary i modlitwy. Pielgrzymując możemy zobaczyć jaka jest nasza wiara. Możemy zobaczyć czy jest ona mocna czy słaba. Jest to szansa przekonania się, jakie jest nasze chrześcijaństwo w tych ekstremalnych warunkach".

Na pielgrzymce możemy zobaczyć, że wszyscy są braćmi, są jedną rodziną. Zwracanie się do siebie "bracie", "siostro" powoduje, że czujemy się pośród tych ludzi jak w domu. Wyczuwa się specyficzną atmosferę. Atmosferę ciepła, radości, miłości i chce się wówczas śpiewać Jak Ci dziękować, żeś mi dał tak wiele... Wędrując zapominamy o trudach dnia codziennego, o kłopotach, troskach, o problemach w pracy, w rodzinie. Zostawiamy w domu bliskie osoby, które są z nami w łączności duchowej. Bierzemy udział w apelach jasnogórskich, które odbywają się w parafiach każdego dnia od momentu rozpoczęcia pielgrzymki, aż do wejścia na Jasną Górę. Na pielgrzymce wszystko nabiera sensu. Pielgrzym widzi życie i świat w bardziej różowych kolorach, mimo że nie łatwo jest pokonywać kolejne kilometry drogi. Czasami trzeba iść w strugach deszczu, spiekocie dnia, a my mimo to, co roku wędrujemy. Prościej i wygodniej byłoby wsiąść w samochód i pojechać do Częstochowy. Jednak chcemy być z innymi przez dziewięć dni pielgrzymowania, aby poznawać siebie i upodaniać się do Matki Bożej.

Do spotkania u tronu Pani Jasnogórskiej przygotowujemy się przez cały czas pielgrzymowania, a także jeszcze przed samą pielgrzymką. Podczas każdego dnia sprawowana jest Msza św., odbywają się konferencje, prowadzone są modlitwy. Apel Jasnogórski w miejscowościach noclegowych daje możliwość czuć się o jeden miniony dzień bliżej Matki. Kto śpiewa ten dwa razy się modli, dlatego pątnicy radosnym śpiewem wychwalają Boga i Maryję podczas wędrówki i w chwilach odpoczynku.

Trud pielgrzymowania wynagrodzony zostaje w kaplicy jasnogórskiej, kiedy można spojrzeć Matce w oczy, powiedzieć Fiat i przytulić się do Jej matczynego serca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2000-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwa majowe: modlitwa, która przetrwała wieki

2025-05-07 14:52

Karol Porwich/Niedziela

Maj od wieków zajmuje wyjątkowe miejsce w duchowości katolickiej jako miesiąc szczególnie poświęcony Matce Bożej. Nabożeństwa majowe - tzw. „majówki” - wpisały się na stałe w religijny pejzaż Polski, odbywając się wieczorami w świątyniach, przy kapliczkach, grotach i przydrożnych figurach. Ich centralnym punktem pozostaje Litania Loretańska, której wezwania przez wieki pogłębiały maryjne przeżywanie wiary.

Więcej ...

Skrutinium, czyli jak wybiera się papieża podczas konklawe

2025-05-07 16:26

Vatican Media

Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.

Więcej ...

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...