Tomaszowo to wioska powstała na terenie dawnych koszar radzieckich. Od kilku lat zaludniają ją przybysze z różnych części kraju. Można tu taniej kupić mieszkanie. Wokół lasy i cisza. Sprowadzają się głównie młodzi. Jak mówi ks. Piotr Żuberek - wcześniej wikariusz, a od kilku dni proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Tomaszowie - "pogrzebów na rok może jeden, a za to chrztów wiele" . W 1997 r. erygowano w Tomaszowie samodzielny wikariat, który należał do parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Żaganiu. Od 4 czerwca br. stał się samodzielną parafią. Bp diecezjalny Adam Dyczkowski w czasie uroczystej Mszy św. wzywał, aby miejsce to stało się szczególnie bliskie dla wszystkich wiernych, by chcieli korzystać z sakramentów, które będą tu sprawowane.
Zbudować kaplicę
Z przemówienia powitalnego wygłoszonego przez Andrzeja Dymka
można było dowiedzieć się o historii parafii. W 1994 r. Rada Gminy
Żagań przekazała parafii największy budynek po żołnierzach Armii
Czerwonej. Grupa parafian wraz z kapłanem zaangażowała się w prace
remontowe. Po wykonaniu kaplicy wykonano prace adaptacji pomieszczeń
I piętra w budynku kościoła na mieszkanie dla kapłana. Cały czas
trwało osuszanie piwnic i pomieszczeń budynku mocno zawilgoconych.
Założono niezbędne instalacje.
Przeprowadzono dalsze prace w kaplicy, która przybrała
postać krzyża. Zrobiono ołtarz z żółtego piaskowca w kształcie zaprojektowanym
przez jednego z wiernych Tomaszowa. Obraz Jadwigi Królowej Polski
- patronki parafii wykonała artystka z Ochli. Obecnie trwają jeszcze
prace związane z otoczeniem kościoła, elewacją. Na dniach zostanie
oddana do użytku salka parafialna.
Duszpasterstwo
Chodząc po pomieszczeniach parafii, widzę pozostałości po dawnych
jej użytkownikach. Ks. Żuberek mówi, że w tym miejscu kiedyś było
przedszkole i kawiarnia dla oficerów, a na poddaszu kino. Na ścianach
malowidła pozostawione przez żołnierzy rosyjskich. Zadziwiające,
że w tym miejscu, gdzie sławiono ateizm, teraz mieszka Bóg i codziennie
będzie sprawowana Msza św. Ale to pozytywne zdziwienie, że tam, gdzie
wydawałoby się nigdy nie będzie mowy o Bogu, teraz jest Jego miejsce.
Parafia skupia ludzi z bardzo różnych miejsc. Jest ich
1310 osób. Muszą nauczyć się ze sobą mieszkać, stanowić społeczność,
przywiązać się do tego miejsca. Na placu zabaw mnóstwo dzieci i czuwających
nad nimi rodziców. Rzeczywiście mieszkańcy wioski są młodzi. Ks.
Proboszcz pała jednak optymizmem, że pomału będą przywiązywać się
do parafii i coraz bardziej ją tworzyć. Jak na razie działa koło
różańcowe i ministranci, którym wstawił w jednej z sal stół do tenisa
stołowego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu