„W jakimś sensie wszyscy ludzie zawsze oczekują przemiany świata. Tylko silny wybuch dobra zwyciężającego zło może wywołać zmiany, które stopniowo przemienią świat. Wszystkie inne są powierzchowne i nie przynoszą ocalenia.” - z homilii bp. Tomasza Paprockiego.
Reklama
„Nie lękajcie się spotkać Jezusa w Eucharystii” - to hasło przyświecało pierwszemu Spotkaniu Młodzieży Polonijnej. Odbyło się ono 17 września w parku klasztoru Sióstr Dominikanek w Justice. Organizatorami z ramienia archidiecezji Chicago byli: koordynator do spraw polskiej młodzieży Jacek Chaba i koordynator katechetyczny Elżbieta Chudzik. Wspomagali ich przedstawiciele parafii św. Błażeja, św. Daniela, św. Fabiana, św. Ferdynanda, św. Jacka, św. Jakuba, Pięciu Braci Męczenników, Świętej Trójcy. Program spotkania, zgodnie z założeniem, miał na celu zwrócenie serc uczestników w kierunku Pana Jezusa eucharystycznego w kończącym się w Kościele Roku Eucharystii. Stąd tematem konferencji z udziałem o. Bazylego z parafii pw. św. Rozalii był Jezus uzdrawiający w Eucharystii. Kaznodzieja mówił o uzdrawiającej sile miłosierdzia Bożego i wzywał młodych do zupełnego oddania swego życia Jezusowi. Wymowny symboliczny akcent stanowiły cienkie biało-czerwone tkaniny rozpostarte wzdłuż placu spotkania, a ogniskujące się przy Monstrancji. O. Bazyli zachęcał, aby młodzi uchwycili się miłosierdzia w życiu, tak jak tkaniny na spotkaniu. I wielu właśnie tak trwało na modlitwie - trzymając tkaninę wszczepiali się w Boże miłosierdzie. Wszystko to odbywało się w bliskości Najświętszego Sakramentu. „Adoracja - przypomniał młodym w swej homilii bp Paprocki, koncelebrujący Eucharystię - to słowo, które z łaciny oznacza pocałunek, uścisk”. Można zatem powiedzieć, że organizatorzy stworzyli okazję młodym do miłosnego, osobistego trwania z Jezusem. Zachęcała do tego też bogata oprawa muzyczna całego przedsięwzięcia. Grupa muzyków i śpiewaków powstała z połączonych wspólnot młodzieżowych, pod przewodnictwem „Trójcowa”, z charyzmatyczną mocą śpiewała i tańczyła na chwałę Pana. W Justice wystąpiła także grupa z „Jakubowa”, która w scence o królu, aniołach i synu przypomniała najważniejsze przesłanie Ewangelii. Niestety, niezbyt wielu młodych odpowiedziało na zaproszenie organizatorów. A szkoda, bo tym, którzy przyjechali do Justice nie chciało się odjeżdżać, pozostawiając za sobą niezwykłą atmosferę radości i rozmów do późnych godzin wieczornych podczas agapy.
Podczas spotkania poprosiłam organizatorów - Elżbietę Chudzik i Jacka Chabę o krótką rozmowę dla czytelników Niedzieli.
Alicja Pożywio: - Skąd pomysł zorganizowania tego spotkania?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jacek Chaba: - Ma on swoje podwójne korzenie. Po pierwsze, jest to odpowiedź na wezwanie Ojca Świętego Jana Pawłą II, aby się nie lękać i przekazywać światu jego przesłanie. Wszyscy wiemy, jak bardzo on umiłował młodzież, stąd zapragnęliśmy bogactwem naszej wiary dzielić się właśnie z młodymi. Po drugie, pomysł narodził się podczas spotkań wspólnot modlitewnych w różnych parafiach, na przestrzeni całego roku.
Elżbieta Chudzik: - Naszym założeniem było, aby przybyła młodzież polonijna. Myśleliśmy o młodzieży z klas szóstych, aż po ostatnie klasy licealne. Frekwencja niestety, była niezbyt duża. Zważywszy jednak na to, że jest to pierwsze tego rodzaju spotkanie i że dobrze się tu dzisiaj dzieje, następne będzie liczniejsze i przyniesie jeszcze większe owoce.
- Spoglądam na stosy materiałów - kolorowe programy, w głębi suto zastawione stoły - domyślam się, że zorganizowanie dzisiejszego spotkania wymagało sporo wysiłku.
E. C.: - Pracy rzeczywiście było sporo, ale podzieliliśmy się obowiązkami.
J. C.: - Ciężka praca staje się lżejsza we dwoje.
Reklama
E. C.: - Moim zadaniem - z tej racji, iż pracuję w biurze katechetycznym, było znalezienie kaznodziei. Kiedy - zdawać by się mogło przypadkiem - usłyszałam homilię o. Bazylego w kościele św. Rozalii, nie miałam wątpliwości kogo tu zaprosić. Całą resztą zajął się Jacek.
J. C.: - Mnie przypadło w udziale płacenie rachunków, co dzięki szczodrości naszych sponsorów nie było aż tak trudne. Poza tym - drukowanie ulotek, plakatów, śpiewników i wiele innych czynności.
- Jaka jest polonijna młodzież?
E. C.: - Wspaniała, poszukująca, chłonna. Ja myślę, że dość trudno jest być dzisiaj osobą młodą i dokonywać wyborów, których konsekwencje będą obecne w całym życiu. Obecnie, chyba bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości, świat jest zasypywany różnymi ideologiami, podsuwa młodym rozwiązania ich problemów na skróty, łudzi kolorowymi reklamami. Dlatego musimy być wytrwali w naszej pracy, docierając do nich z Dobrą Nowiną.
- Dziękując za rozmowę zapytam, czego można Wam życzyć na przyszłość?
- Wiary, ufności i miłości.
- Dziękuję za rozmowę.