Początki diecezji częstochowskiej
Mocą postanowień Konferencji Biskupów Polskich z 2-3 lipca 1924 r., konkordatu zawartego 10 lutego 1925 r. pomiędzy Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską oraz przede wszystkim bulli papieża Piusa XI Vixdum Poloniae unitas z 28 października 1925 r. powołano do istnienia diecezję częstochowską. Utworzona została z dwóch diecezji: kieleckiej (4 dekanaty z 45 parafiami) i włocławskiej (11 dekanatów ze 126 parafiami). Administratorem apostolskim ustanowiony nad nią został biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki. Nowy Kościół partykularny wszedł do metropolii krakowskiej. Jego pierwszym biskupem mianowano wybitnego proboszcza parafii pw. Najświętszej Maryi Panny w Katowicach ks. Teodora Kubinę, zaś katedrą został kościół pw. Świętej Rodziny w Częstochowie. Do utworzonej diecezji wchodziły dekanaty: częstochowski, kłobucki, mstowski, brzeźnicki, gidelski, radomszczański, gorzkowicki, będziński, zawierciański, żarecki, sączowski, bolesłaiwecki, praszkowski, wieluński oraz wieruszowski. Liczyły one łącznie ok. 870 tys. katolików.
Sylwetka biskupa Teodora Kubiny
Reklama
Bp Teodor Kubina urodził się 16 kwietnia 1880 r. w Świętochłowicach jako syn górnika. Jego wychowaniem, także religijnym, szczególnie zajmowała się matka. Do szkół, w których nauka odbywała się w języku niemieckim, uczęszczał w rodzinnym mieście i w Chorzowie. Następnie studiował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego oraz w Rzymie. Studia rzymskie zakończył podwójnym doktoratem: z filozofii (na uniwersytecie Angelicum) i z teologii (na Gregorianum). Tam też w 1906 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Po 11 latach pracy jako wikariusz został proboszczem parafii mariackiej w Katowicach, a po następnych 8 - pierwszym biskupem ordynariuszem diecezji częstochowskiej. W święto Ofiarowania Pańskiego 1926 r. przyjął na Jasnej Górze sakrę biskupią oraz dokonał uroczystego ingresu do katedry. Zmarł 13 lutego 1951 r. Trumna z jego zwłokami umieszczona została w podziemiach katedry.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pamiętny przyjazd
Choć nominację na częstochowskiego biskupa ks. T. Kubina otrzymał 14 grudnia 1925 r., to do Częstochowy przyjechał 31 stycznia 1926 r. Ponieważ wybranym przez niego środkiem lokomocji był pociąg, o tym, jak wyglądał jego pamiętny przyjazd, kolejarze opowiadają sobie z pokolenia na pokolenie. W taki też sposób dowiedział się o tym p. Tomasz Liszaj, który chętnie przekazuje tę opowieść tym, którzy jeszcze jej nie znają: „Specjalny (udekorowany) pociąg z Katowic wjechał na peron dworca o godz. 15.20. Wraz z Biskupem Nominatem przyjechała 300-osobowa świta (m.in. władze miasta Katowice i władze kościelne) z ok. 150 sztandarami. Na peronie Gościa witał starosta, a w poczekalni I klasy (była też poczekalnia II klasy) słowa powitania wygłosił prezydent miasta. Obaj podkreślali ogromny rozwój i ambicje miasta Częstochowy oraz to, jak ważne jest uczynienie z niego stolicy biskupiej. Wspomniane poczty sztandarowe towarzyszyły uroczystemu pożegnaniu Biskupa Nominata w Katowicach, a w Częstochowie uświetniły jego przejazd specjalnie przygotowanym powozem ulicą Dojazd (obecnie Piłsudskiego) i Alejami Najświętszej Maryi Panny na Jasną Górę. Udekorowana droga i z daleka słyszana gra częstochowskiej Orkiestry Kolejowej oznajmiały wyjątkowe wydarzenie. Przez całą drogę pierwszego Pasterza nowej diecezji pozdrawiały ogromne rzesze wiernych”.
Maryjny duch pasterskiej posługi
Reklama
Kreśląc maryjny duch biskupiej posługi pierwszego ordynariusza Kościoła częstochowskiego, należy sięgnąć do jego słów kierowanych do wiernych. Czytamy w nich: „Wszak choć jestem pierwszym biskupem, nie ja rozpocząłem rządy w Częstochowie i w ogóle ja tu nie rządzę. Albowiem rządzi tu na Jasnej Górze od dawien dawna Najświętsza Maryja Panna, Królowa Korony Polskiej. Nie zmniejsza się przez to moja odpowiedzialność, ale przeciwnie powiększa się jeszcze”. Tym słowom zawsze dochowywał wierności. Świadczyć o tym może fakt obrony w 1937 r. kultu Najświętszej Maryi Panny, zagrożonego ze strony niemieckiego czasopisma rządowego, wzywającego do zwalczania czci Matki Boskiej Częstochowskiej. W wygłoszonym wówczas kazaniu, nawiązującym do „pogańskiego rasizmu niemieckiego”, zapewniał: „Wobec całego świata katolickiego chcemy jak najuroczyściej zamanifestować, że czcimy i czcić nie przestaniemy Matki Bożej Częstochowskiej jako naszej i Narodu naszego Pani i Królowej”.
W tym miejscu warto podać dowód na to, że Ksiądz Biskup odznaczał się także wyjątkowym kultem eucharystycznym. Gdy był jeszcze proboszczem w Katowicach i otrzymał wiadomość, że został biskupem Częstochowy, na pożegnanie prosił swoich parafian, aby każdy z nich przyjął w jego intencji Komunię św. (Niedziela dla dzieci I, 1931, nr 22, str. 2).
Problemy młodego Kościoła
Wrażliwy na różnorakie potrzeby rodzącego się Kościoła lokalnego, Pasterz apelował szczególnie o niesienie pomocy biednym i bezrobotnym. Sytuacja materialna wiernych diecezji częstochowskiej była zbliżona do tych, wśród których ks. T. Kubina duszpasterzował na Górnym Śląsku. „Zadaniem Kościoła jest budowanie Królestwa Bożego - pisał - (...) ale prawdą jest także, że jako katolicy nie możemy patrzeć obojętnie na nędzę, która nas otacza ze wszystkich stron”. Z tego też powodu rozpoczynały swoją działalność: Komitety Ratunkowe dla Biednych, Konferencje św. Wincentego à Paulo, Towarzystwa Dobroczynności i kierujący od 1931 r. działalnością charytatywną Związek Instytucji Opiekuńczych i Stowarzyszeń Dobroczynnych „Caritas” w Diecezji Częstochowskiej.
Zawsze też Księdzu Biskupowi zależało na rozwoju życia religijnego, stąd też wydał specjalny list - O potrzebie dobrych kapłanów. Uważał, że jedynie światli i gorliwi mogą skutecznie apostołować w zlaicyzowanym świecie. Kolejne lata nie należały pod tym względem do łatwych; m.in. podczas ostatniej wojny w obozach koncentracyjnych zginęło ponad 100 kapłanów diecezji częstochowskiej - ok. 30% duchowieństwa diecezji.
Katedra, Seminarium, nowe kościoły
W kazaniu wygłoszonym na uroczystości zakończenia roku 1927 w katedrze bp Kubina apelował: „Diecezja nasza jest bardzo młoda. Ale choć młoda, ma potężne siły życia, bo te siły pochodzą od Chrystusa”. Nie ukrywał przed wiernymi, że gdyby wszyscy spełnili swój obowiązek względem diecezji, jako „milionowa rodzina”, powstałoby wielkie dzieło Boże. Mówił o rozbudowie wewnętrznej („rozbudować ducha wiary i miłości w duszach”) oraz rozbudowie zewnętrznej (gmachy i zakłady z kamienia). Kiedy poruszył problem katedry, podkreślił, że tak niedawno stał tu jeszcze „dziki i gęsty las rusztowania”, a dziś to obszerna i wygodna świątynia. Prosząc, by diecezjanie nie żałowali grosza, motywował, że z jednej strony chodzi o rzeczy materialne - ołtarze, witraże, organy, wieże, ale z drugiej - jest to szczególnie ważne, bo tu chodzi o chwałę Bożą. To zaszczytny obowiązek, bo mamy szczęście należeć do diecezji, której stolicą jest Jasna Góra. Każdy ofiarowany grosz ma wartość wieczną, bo przyczyni się do zbawienia naszych dusz.
Planował: „Na przyszły rok koniecznie musimy budować Seminarium Duchowne” - klerycy mieszkali w klasztorze Ojców Benardynów w Krakowie. Mieszkali „ciasno jak w koszarach, prowadząc surowe życie”.
Po 25 latach biskupiej służby
W ciągu 25 lat istnienia diecezji częstochowskiej i pasterskiej służby bp. Teodora Kubiny erygowano 40 nowych parafii, wybudowano 30 nowych kościołów (wykończono 6), wzniesiono 25 prowizorycznych świątyń parafialnych. W 1950 r. liczba wiernych wzrosła do ok. 1 mln 43 tys., zaś księży pracujących w duszpasterstwie parafialnym było tylko 290 (na jednego kapłana przypadało 3600 wiernych). Dlatego też szczególnie troszczył się o Seminarium Duchowne. Inną ważną pracą było wykończenie katedry, która należy do największych świątyń w Polsce. W roku jubileuszu 25-lecia istnienia diecezji świątynia ta została rekonsekrowana. Po tych latach widać też, jak ogromną rolę w pracy duszpasterskiej odegrało powołanie (w kilka tygodni po podjęciu biskupiej posługi) tygodnika katolickiego Niedziela. Pismo, zgodnie z założeniem Pasterza diecezji, łączyło wiernych w jedną rodzinę, „podnosiło lud do światła i broniło jego świętej sprawy, budowało królestwo Boże między ludźmi”. Było Niedzielą dla ludu Bożego.