Reklama

Jeżów

Jeżów pamięta o obrońcach Ojczyzny

Niedziela łódzka 40/2005

Zgodnie z tradycją ubiegłych lat, 9 września br. na cmentarzu wojskowym w Jeżowie obchodzono 66. rocznicę tragicznych, a zarazem wzniosłych wydarzeń z września 1939 r. Przemówienia o znaczeniu wydarzeń sprzed 64 lat wygłosili przedstawiciele kombatantów, władz wojewódzkich, powiatowych i gminnych Jeżowa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W pierwszej części uroczystości dzieci i młodzież ze Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Jeżowie pod kierunkiem swoich nauczycieli przedstawiły program słowno-muzyczny.
Centralnym punktem uroczystości była polowa Msza św., którą na cmentarnym wzgórzu koncelebrowali: ks. kan. Marcin Sokołowski, ks. kan. Tadeusz Głąb, proboszcz parafii Jeżów, oraz ks. Grzegorz Świtalski, proboszcz parafii Świny. Ks. Marcin Sokołowski wygłosił religijno-patriotyczne kazanie, które wierni nagrodzili oklaskami. Kaznodzieja przypomniał męstwo żołnierzy polskich - obrońców wiary i Ojczyzny. Zarazem ostrzegał przed współczesnymi zagrożeniami dla wiary i ojczyzny. Podczas Mszy św. śpiewał chór młodzieżowy, wystąpiła także miejscowa orkiestra.
W uroczystości uczestniczyli kapłani: ks. kan. Marian Fałek, proboszcz parafii Wygiełzów, ks. kan. Grzegorz Kaźmierczak, proboszcz parafii Sędziejowice, ks. Damian Skwara, a także kombatanci, przedstawiciele władz: wicewojewoda Łodzi Renata Nowak, wójt gminy Zofia Schab, starosta Brzezin Edmund Kotecki, nauczyciele, z dyrektor Szkoły Podstawowej Bogumiłą Kencler i dyrektorem Gimnazjum Andrzejem Kaliszewskim na czele, dzieci i młodzież szkolna (a nawet przedszkolaki!) oraz dorośli mieszkańcy Jeżowa.
Należy podkreślić, że mało która społeczność czci pamięć swoich bohaterów jak społeczność Jeżowa. Każdego roku dzieci i młodzież tej społeczności przeżywają niezwykłą lekcję patriotyzmu i wdzięczności wobec poprzedzających nas pokoleń. To wielka zasługa miejscowych nauczycieli, władz oraz kapłanów.
Jak się przedstawia historia Bitwy Jeżowskiej? Wydarzenia te opisują Jan Józefecki i Maria Piekut w monografii pt. Zarys dziejów Jeżowa: „W pierwszych dniach września 1939 r. przez Jeżów przewaliła się fala uchodźców zmierzających w stronę Warszawy. Zmęczeni bezładną ucieczką, przerażeni bombardowaniami, zgnębieni myślą o utracie dobytku całego życia, niepewni jutra, byli dla Jeżowian wyraźnym symptomem zawieruchy wojennej. Pierwsze bomby spadające na Jeżów (6 września) zdruzgotały i spaliły kilka budynków w Alei 3 Maja. Rozbiły plebanię i zarysowały pęknięcia we wschodniej ścianie kościoła. 8 września pojawili się Niemcy, ich oddziały rozpoznawcze dotarły w tym dniu do Mikulina, Przybyszc i Modły. W zagięciu łuku wojsk niemieckich znalazły się jednostki 30 Poleskiej Dywizji Piechoty wycofujące się w kierunku Skierniewic. Jeszcze tego samego dnia Niemcy uderzyli na oddziały polskie zgrupowane w lesie między Krosnową, Przyłękiem Dużym i Jasieninem. Musieli się jednak wycofać. W potyczce zginęło 23 żołnierzy polskich i ok. 50 niemieckich. „Następnego dnia (9 września) Niemcy zgromadzili duże siły, wzmocnione licznymi stanowiskami broni ciężkiej, na wzgórzach między Słupią a Jeżowem. „W sytuacji, gdy od strony Brzezin nadciągały jednostki niemieckie i siły przeciwnika rosły, a łuk okrążenia wojsk polskich coraz mocniej się naginał, dowódca dywizji wydał rozkaz wcześniejszego działania celem otworzenia sobie siłą drogi odwrotu dywizji do Skierniewic. Ok. godz. 9.00 rano 9 września rozpoczęło się natarcie. Ciężkie zmagania z o wiele lepiej uzbrojonym, liczniejszym przeciwnikiem (stosunek sił 1:4) trwały do godz. 16.00. Otwarcie przejścia w kierunku Skierniewic zostało okupione przez Polaków dużymi stratami. Zginęło 302 żołnierzy. Na jeżowskim cmentarzu wojskowym znajdują się groby 208 żołnierzy poległych w tej bitwie. Niemcy ponieśli niemniejsze straty; 141 zabitych pogrzebano na cmentarzu pod Słupią, wielu zabitych najeźdźcy ciężarówkami wywieźli z pola walki”.
Na zakończenie cisną się słowa rzymskiego poety Horacego, wyryte na bramie cmentarza na Palmirach: Dulce et decorum est pro Patria mori - „Słodko i zaszczytnie jest umierać za Ojczyznę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

Więcej ...

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Adobe Stock

8 maja to wyjątkowe święto dla czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiających nowennę pompejańską. To dzień poświęcenia Sanktuarium Królowej Różańca Świętego.

Więcej ...

Watykan: Na konklawe kardynałowie wznowili głosowanie nad wyborem papieża

2025-05-08 16:17

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Kardynałowie uczestniczący w konklawe w czwartek po południu wrócili do Kaplicy Sykstyńskiej, by przystąpić do czwartego głosowania nad wyborem papieża. Przewidziane są dwa głosowania i jeden dym z komina na dachu kaplicy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...