Na uroczystość przybyli prezydent Andrzej Duda, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, premier Mateusz Morawiecki, przedstawiciele rządu, parlamentu, generałowie Wojska Polskiego oraz kombatanci. Obecni byli też kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski i biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.
O godzinie 17.00 rozległo się wycie syren alarmowych. Po wysłuchaniu hymnu państwowego pamięć Powstańców uczczono salwą honorową. Modlitwę w ich intencji poprowadził biskup polowy Józef Guzdek. – Stojąc w zadumie przy pomniku Gloria Victis, obejmujemy pamięcią, miłością i modlitwą poległych i zmarłych uczestników wolnościowego zrywu. Oddajemy cześć Zwyciężonym, lecz Niepokonanym! Jesteście dla nas wzorem do naśladowania. Wasz heroiczny czyn utwierdza nas w przekonaniu, że naród, który był do niego zdolny, może być pewny, że nigdy nie zginie – powiedział Biskup Polowy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ordynariusz wojskowy przypomniał, że stając do boju w sierpniu 1944 r. powstańcy „zaświadczyli wobec całego świata, że godność Polaka i prawo do poszanowania wolności narodu są wartościami nadrzędnymi”. – Umacniaj nas, Panie, abyśmy stając w obronie podstawowych, niezmiennych wartości do jakich należą: Ojczyzna i rodzina, prawda i wolność, wiara i godność każdego człowieka, zasłużyli na uznanie, jakim cieszą się uczestnicy Powstania Warszawskiego i szacunek przyszłych pokoleń – powiedział. Zebrani odmówili „Ojcze nasz…” oraz Modlitwę za zmarłych.
Pod pomnikiem złożyli wieńce m.in. prezydent, przedstawiciele rządu, Sejmu i Senatu, prezydent Warszawy, powstańcy warszawscy oraz warszawiacy, którzy zapalali znicze i składali kwiaty także po zakończeniu uroczystości.
Doroczna uroczystość pod pomnikiem Gloria Victis jest od wielu lat centralnym punktem obchodów rocznicowych. Cmentarz Wojskowy na Powązkach odwiedza w tym dniu kilkanaście tysięcy osób. Tradycja odwiedzania kwater powstańczych liczy już kilkadziesiąt lat i była kultywowana także w okresie PRL wbrew władzom. Dziś na cmentarz przychodzi już czwarte pokolenie Warszawiaków.
Powstanie Warszawskie, było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Miało przynieść wolność miastu i pomóc w wyzwoleniu kraju spod okupacji. Po 63 dniach walk zakończyło się kapitulacją. W walkach zginęło ok. 18 tys. powstańców i od 150 tys. do 200 tys. cywilów. W czasie walk zburzonych zostało ok. 25 proc. zabudowy miasta, a po ich zakończeniu dalsze 35 proc. Do niewoli dostało się około 15 tys. żołnierzy i oficerów, w tym mianowany naczelnym wodzem gen. Tadeusz Komorowski „Bór”.
W Powstaniu wzięło udział około 150 duchownych jako kapelani poszczególnych oddziałów i szpitali polowych. Stanowili oni integralną część Armii Krajowej. Dzięki temu w 1944 r. niemal każdy oddział partyzancki miał swojego kapelana. Na czele powstańczego duszpasterstwa stał ks. płk. Tadeusz Jachimowski, ps. „Budwicz”, który zginął 7 sierpnia.