Na początku października obchodziliśmy w Polsce 61. Tydzień Miłosierdzia, którego hasło brzmiało: Eucharystia posłaniem do służby potrzebującym. W Roku Eucharystii różnorodne działania Kościoła w sposób szczególny opromienione są jej blaskiem. Zgodnie ze wskazaniami listu Jana Pawła II Mane nobiscum Domine, Caritas Polska postanowiła każdy dzień tegorocznego Tygodnia Miłosierdzia poświęcić innej grupie potrzebujących pomocy. Były więc dni: bezdomnych, emigranta, chorego, bezrobotnego, starego i samotnego. Caritas starała się także zwrócić uwagę na problem ludzi słabych wewnętrznie, moralnie, religijnie. Narasta bowiem w naszym kraju fala depresji, samobójstw, szerzy się demoralizacja, zwłaszcza wśród młodych. Powodem tego jest m.in. brak kontaktu z Bogiem, bagatelizowanie Eucharystii.
Miłosierdzia zaczerpniętego od Jezusa Eucharystycznego potrzebują także ludzie, którzy są bogaci, którzy żyją w dostatku, ale są ubodzy wewnętrznie i biedni duchowo. To często ludzie wykształceni, nawet wielcy humaniści, jednak niewierzący. I do nich człowiek Eucharystii powinien dotrzeć świadectwem swego życia i modlitwą.
W redakcyjnej poczcie znajdujemy także wiele listów od więźniów. I oni także potrzebują serca, pomocnych rąk, podtrzymania na duchu.
W haśle tegorocznego Tygodnia Miłosierdzia złączyły się zatem dwie ważne sprawy: Eucharystia, przylgnięcie człowieka do Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie, oraz ludzie potrzebujący pomocy. Związanie z Jezusem Eucharystycznym obliguje wierzącego do wychodzenia naprzeciw wszystkim, którzy są w potrzebie. Człowiek żyjący Eucharystią jest wewnętrznie mocny, bo sam Jezus daje mu moc i siłę nie tylko do dzielnego zmagania się z przeciwnościami losu, ale także do pomocy drugiemu. Czy zawsze jesteśmy tego świadomi? Eucharystia powinna nas uskrzydlać do tego, żebyśmy umieli służyć i być miłosiernymi. Ludzie Eucharystii są blisko Chrystusa, który sam mówił, że jest w każdym człowieku bezradnym, nieszczęśliwym. Człowiek żyjący Eucharystią ma możliwość zrozumienia tego lepiej.
Organizowany co roku Tydzień Miłosierdzia to przypomnienie dla nas wszystkich, że żyć według Eucharystii to otwierać się na drugiego człowieka i widzieć w nim samego Chrystusa. Tydzień ma tylko 7 dni, ale dobrzy, serdeczni i miłosierni dla bliźnich powinniśmy być przez cały rok. Organizowana jednak przez Kościół akcja ma cel duszpasterski - ma mobilizować, gromadzić energie i dawać wyraz naszej miłości do bliźnich. Źródłem i naszym odniesieniem dla tej miłości jest Jezus Eucharystyczny, którego adorujemy w Najświętszym Sakramencie. On cały jest Miłością.
Bóg stoi u drzwi i kołacze do naszych serc (por. Ap 3, 20). Czy zostanie przez nas zauważony?
Cieszy, że tak pięknie rozwija się Caritas, że tak wiele placówek prowadzi. Cieszy i to, że dostrzegamy nie tylko naszą polską biedę - poprzez Caritas pomagamy także dzieciom z Biesłanu, poszkodowanym przez ataki tsunami w Azji, ofiarom kataklizmów na całym świecie. Smuci jednak, że mimo tak wielu wysiłków wciąż jest tyle biedy wokół nas, biedy, której niejednokrotnie można zaradzić instytucjonalnie, ale która także wymaga otwarcia serca każdego z wierzących.
Z okazji jubileuszu 15-lecia polskiej Caritas gratulujemy jej tak wielu dokonań na płaszczyźnie niesienia pomocy bliźniemu w jej wielorakich formach i życzymy zapalenia do tej pomocy jak najszerszych kręgów ludzi. A ponieważ nadchodzi trudniejsza dla wielu z nas pora roku - zimna i mokra jesień, a potem zima, za Niedzielą z 2 października (tekst Izabeli Matjasik Dostosować się do potrzeb, s. 14) pozwolę sobie podać stronę internetową z adresami i telefonami noclegowni, schronisk, jadłodajni, punktów wydawania odzieży i porad prawnych: www.caritas.pl. Istnieje też specjalna strona określana jako „jedyny adres, jaki mają bezdomni”: www.bezdomni.pl. Tam możemy znaleźć informacje, jak finansowo wesprzeć istniejące już ośrodki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu