Red. Lidia Dudkiewicz: - Ponętne obietnice dla pozyskania sobie zwolenników to znamienna cecha kusicieli i demonicznych agitatorów. Małe i wielkie dzieje uczą, jak groźne bywają ulegania tym wężom jadowitym!
Br. Stanisław Rybicki FSC: - Przytoczony aforyzm rozsławił komediopisarz rzymski, wyzwoleniec, z pochodzenia Kartagińczyk (190-150). Również literatura polska gromi i gani tych, co dla złota gwałcą swoje i innych sumienia. Dosadnie czyni to zwłaszcza Jan Kochanowski: „Bodaj zdechł, kto się naprzód złota rozmiłował, / Ten wszytek świat swoim złym przykładem popsował” (Z Anakreonta). On też w Odprawie posłów greckich z goryczą pesymistycznie powiada: „O nierządne królestwo i zginienia bliskie, / Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość / Ma miejsca, ale wszystko złotem kupić trzeba!”. Tę zdrożność nazywa nie tylko współczesny człowiek, również w naszej ojczyźnie - korupcją.
- Również Pismo Święte przestrzega przed niebezpieczeństwami bogactwa, które nęci, oddala od cnoty, od autentycznych wartości, od Pana Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jakże słuszne i przekonywające są słowa biblijne Starego i Nowego Testamentu, mówiące o grzesznych uzależnieniach od bogactwa: Bogacze ulegają przeróżnym zdrożnościom, zwłaszcza pysze: „Kraj jego pełen jest srebra i złota, a skarby jego są niezliczone,... Kraj jego pełen jest bożyszczy” (Iz 2, 7n). Bogaty pyszałek oddala się od Pana Boga. Tacy „utyją, potem zwrócą się do obcych bogów i służyć im będą, a Mną wzgardzą i złamią przymierze ze Mną” (Pwt 31, 20). Podczas gdy garść ludzi opływa w ogromne bogactwa, olbrzymia większość żyła i nadal żyje w nędzy. Umiar pod tym względem - to sedno cnoty, trudny do zachowania. Poucza nas o tym List św. Jakuba: „Bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają” (Jk 5, 1). Bogaty, postępując bezwzględnie wobec ubogiego, często pozbawiając go podstawowych środków do życia, staje się winnym jego śmierci (por Jk 5, 6).
- Szatan - kusiciel obiecuje „złote góry” tym, co jemu służą.
- W scenie diabelskiego kuszenia ośmielił się zły duch wziąć Jezusa na bardzo wysoką górę - oczywiście, metaforycznie - by ukazać Mu „wszystkie królestwa świata oraz ich przepych”, obiecując wszelkie bogactwa i tryumfy, o ile Ten odda mu hołd. Syn Boży kategorycznie, jako wszechmogący, odrzekł: „Idź precz, szatanie!”. „Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu” (Mt 4, 11).
- Dziękuję za rozmowę.