Reklama

Oblicza biedy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywany niedawno kolejny Tydzień Miłosierdzia Chrześcijańskiego uwrażliwił nas na problematykę ludzi biednych. Kiedyś bieda kojarzyła się zwykle z krajami trzeciego świata, ze względów klimatycznych pozbawionych możliwości rozwoju rolnictwa, niemających bogactw naturalnych, zapóźnionych cywilizacyjnie i kulturowo. Dlatego z tym większym bólem serca musimy stwierdzić, iż w Polsce, w kraju położonym w centrum Europy, posiadającym znakomite warunki do uprawy zbóż, roślin okopowych, warzyw i drzew owocowych, posiadającym wiele bogactw naturalnych, duży procent dobrze wykształconych ludzi, ponad milion dzieci cierpi głód, a więcej niż połowa społeczeństwa żyje w biedzie. Taka sytuacja jest niewątpliwie wielką hańbą dla państwa, które chce pretendować do awangardy krajów świata i rządu, który ma czelność innym krajom wskazywać kierunek ich rozwoju, jak to ma miejsce w Iraku czy w czasie tzw. pomarańczowej rewolucji na Ukrainie. Trzeba zgodzić się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, który słusznie zasugerował A. Kawśniewskiemu, by rozwiązał problem bezrobocia w Polsce, a nie starał się uszczęśliwiać Ukraińców.
Z biedą w Polsce spotykamy się na każdym kroku. Chyba najbardziej dotknięci są nią pracownicy dawnych pegeerów. Pozostawiono ich bez pracy, dochodów i żadnej nadziei na lepsze jutro. Podobny los spotkał także pracowników bezmyślnie zlikwidowanych zakładów pracy, a także innych bezrobotnych. Przejawem tej biedy są ludzie bezdomni, wśród których są nie tylko tacy, którzy nigdy nie zhańbili się pracą, ale także ludzie, którzy pomimo swoich chęci i wysiłków nie mogli się znaleźć w warunkach państwa budowanego na zasadach liberalnych, i to nie tylko przez zdecydowanych liberałów, ale przede wszystkim przez postkomunistyczną lewicę, której bliżej jest do modelu państwa liberalnego niż obrony najsłabszych, co na potrzeby kampanii wyborczych lansuje. Oznaką biedy są ludzie żebrzący przy kościołach, na ulicach i w innych miejscach publicznych, wśród których są także dzieci. Spotykając człowieka odzianego w łachmany, kalekiego proszącego o wsparcie bądź też dziecko proszące o pieniądze na chleb, trudno jest człowiekowi posiadającemu chociażby minimum ludzkiej wrażliwości nie udzielić im wsparcia.
Tymczasem bieda ma niejedno oblicze, o czym pisał już pod koniec XIX w. Bolesław Prus: „Królestwo nędzy dzieli się na dwie prowincje. W jednej mieszka nędza wstydliwa, której trzeba szukać i nieledwie narzucać się z pomocą, w drugiej - nędza rozpróżniaczona i zuchwała. Z podniesionym czołem atakuje cię ona na ulicy, zuchwale dzwoni do mieszkania, o jałmużnę upomina się jak zwycięzca o haracz i wymyśla, jeżeli nie możesz płacić dużo. Do pierwszej kategorii należą ludzie uczciwi, nad którymi po prostu los się pastwi. (...) Drugą kategorię nieszczęśników widujemy przeważnie na ulicach, gdzie urządzają formalnie maskaradę. Jeden rozpuszcza siwe włosy, drugi bandażuje sobie rękę, inny nogę. (...) Szczęśliwy, który nie posiada ręki albo ma wykręconą nogę! Godny zazdrości, któremu wyżarło nos albo nadpsuło oczy!”.
Od napisania tych słów minął ponad wiek, ale nic nie straciły one ze swej aktualności. Są ludzie biedni, którzy jak mogą, tak ukrywają swoją biedę i nigdy nikogo nie proszą o wsparcie. Takich ludzi powinni wyszukiwać pracownicy opieki społecznej, woluntariusze Caritas, duszpasterze i wszyscy, którzy chcą pomagać innym. Ale wśród rzekomych biednych są i tacy, o których Prus pisał, że „na mocy ścisłych rachunków doszli do wniosku, że - lepiej jest udawać ślepego, chorego na rękę lub nogę, lepiej jest cały dzień stać na ulicy albo w nocy klęczeć na śniegu pod murem, aniżeli coś robić”. Często tacy ludzie napastują nas na ulicy czy przed kościołami i „wszystkie grosze przeznaczone dla cierpiącej ludzkości - jak pisze cytowany autor - wyławiają żebracy fachowi, którzy następnie wyposażają swoje córki lub kupują sobie skromne, lecz wygodne nieruchomości. Nędza zaś losowa, cicha, uczciwa, wstydząca się żebrać - ginie bez ratunku”.
Szczególnie należy martwić się o los dzieci, które zamiast w nauce szkolnej czy pracy szukać swojej szansy, widzą ją w żebraninie, dlatego znowu rację miał Prus, który pisał: „Uczcie ludzi pracy, choćby najcięższej, byle użytecznej. Uczcie ich heblować, piłować, kuć, gotować, nawet zamiatać i nosić wodę. Uczcie ludzi szacunku do każdej pracy, wskazujcie, gdzie jej szukać, jak z niej korzystać, jak ją wytworzyć, jeżeli gdzieś nie istnieje. A z filantropią - dajcie chyba spokój. Tak ona u nas wybujała i krzewi się tak bezładnie, że nie dosięgnie prawdziwego nieszczęścia, hoduje próżniactwo i bezczelność”. Nie straciły też nic ze swej aktualności jego słowa: „baby jak piwonie (...) dziady jak dęby i czerstwe wyrostki płci obojej zamiast kopać kartofle, zamiatać ulice, drwa rąbać i paść bydło, do czego przyjęto by ich z otwartymi rękami, wolą spacerować po ulicy i przypominać bliźnim o miłosierdziu Bożym lub uwydatniać swoje zamiłowania artystyczne na fałszywych i przedętych katarynkach”.
Pisząc ten tekst, nie chcę, broń Boże, zachęcać do lekceważenia ludzi proszących o wsparcie. Trzeba ich traktować z wielką miłością. W literaturze religijnej można spotkać się często ze stwierdzeniem, że lepiej jest nawet wielokrotnie dać się „naciągnąć” zawodowym oszustom, niż odmówić pomocy jednemu człowiekowi naprawdę jej potrzebującemu. Zresztą sam B. Prus, który tak kategorycznie wyrażał się o „naciągaczach” - według wspomnień sobie współczesnych - nigdy nie odmówił wsparcia napotkanemu żebrakowi. Ale z drugiej strony nie możemy ciągle pomagać „zawodowym” biedakom, którzy nachodzą wszystkie instytucje państwowe, samorządowe, duchowieństwo, klasztory, ludzi biznesu i przechodni na ulicach, wyłudzając od nich pieniądze, ponieważ standard ich życia jest często o wiele wyższy niż tych, którzy ich wspierają. W tym względzie obok teologicznej cnoty miłości trzeba kierować się pierwszą z cnót kardynalnych, którą jest roztropność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: rośnie liczba pielgrzymów w miejscach związanych z domniemanymi objawieniami w Garabandal

2025-03-14 16:56
Kapliczka w miejscu objawień

wikipedia/Vanbasten 23

Kapliczka w miejscu objawień

W miejscach związanych z domniemanymi objawieniami maryjnymi we wsi San Sebastián de Garabandal i jej okolicach, w północnej Hiszpanii, wzrasta liczba pielgrzymów, w tym zagranicznych pątników z odległych państw świata, wynika z deklaracji pracowników miejscowego biura informacji oraz duszpasterzy związanych z tym miejscem. Jednym z nich jest ksiądz José Luis Saavedra, doktor teologii na Uniwersytecie Nawarry, specjalizujący się w badaniach nad historią objawień, do których doszło w dekadzie lat 60. XX w. w miejscowości San Sebastián de Garabandal, zwanej powszechnie Garabandal.

Więcej ...

Klinika Gemelli: papież powoli wraca do zdrowia, kard. Parolin rozmawiał z Zełenskim

2025-03-14 19:43

PAP/GIUSEPPE LAMI

Biorąc pod uwagę stabilność, a także sytuację, jest to powolny powrót do zdrowia. Potrzeba czasu, aby papież wyzdrowiał” - powiedział wieczorem dziennikarzom dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni. Potwierdził, że sekretarz stanu, kard. Parolin rozmawiał dziś telefonicznie z przedbytem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim.

Więcej ...

Te wybory naprawdę mogą zmienić wszystko

2025-03-15 07:36
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Napiszę coś, do czego chyba żaden prezydent Polski i pretendenci do tego stanowiska wprost nie przyznają się nigdy: rola głowy państwa jest głównie blokująca. A może tak, żeby brzmiało lepiej: jest strażnikiem.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wybory 400. zebrania plenarnego KEP

Kościół

Wybory 400. zebrania plenarnego KEP

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Wiadomości

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Panie! Naucz mnie modlić się!

Wiara

Panie! Naucz mnie modlić się!

Co znaczy, że Bóg jest „Ojcem”?

Wiara

Co znaczy, że Bóg jest „Ojcem”?

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Wiara

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Beatyfikacja sióstr katarzynek bez jednej ze zgłoszonych

Kościół

Beatyfikacja sióstr katarzynek bez jednej ze zgłoszonych

Co robić, aby nie ulec żadnej z pokus?

Wiara

Co robić, aby nie ulec żadnej z pokus?

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego...

Kościół

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego...