Odwiedziłam wszystkie grupy pielgrzymkowe. Potrafię więc nazwać ich klimat i mniej więcej określić oczekiwania. Te pragnienia oczywiście zmieniają się w zależności od wieku, typu osobowości, czy potrzeb duchowych, jednak wszystkie grupy bezwzględnie oczekują od swojego przewodnika jednego – zaangażowania. Poczucia, że kapłan nie towarzyszy im z przymusu, a ze szczerej chęci.
Dobrym przykładem takiego kapłana jest ks. Daniel Solarz, nowy przewodnik grupy 6, na co dzień posługujący w parafii pw. św. Mikołaja w Brzegu. Grupa 6 zrzesza pielgrzymów z Brzegu, Brzegu Dolnego i Wołowa. W ostatnich latach przeżywała kryz spowodowany brakiem pasterza, za którym podążałyby owce. Jednego roku pasły się nawet same, jednak po rozproszeniu nie wracały już na szlak. Teraz "odnawia się ich młodość, jak u orła". W tej grupie pielgrzymuje wielu pątników, którzy po raz pierwszy zdecydowali się wyruszyć do tronu Jasnogórskiej Pani. W myśl zasady "nie inwestujesz – nie masz", ks. Daniel angażuje się we wspólny śpiew, spędza z grupą czas na postojach, a nawet urządza konkursy z kawą mrożoną do wygrania!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czy ks. Daniel ma jakieś "triki-przewodniki"?
Reklama
– Dopiero uczę się być przewodnikiem i powtarzam grupie, że będę popełniał błędy. Wiem jednak, że przewodnik jest spoiwem, dzięki któremu grupa może istnieć i rozwijać się. Jeżeli ksiądz jest z grupą, chce być, chce się z nią spotykać nie tylko na pielgrzymce, ale także przed i po, to ma szansę, aby ją rozwinąć. Całe życie pielgrzymowałem w grupie 7, która szła zazwyczaj za grupą 6. Z doświadczenia pielgrzyma wiem, jakie miałem oczekiwania względem swojego przewodnika, braci i sióstr w grupie i dziś staram się spełniać oczekiwania, które sam stawiałem. Należy uświadamiać ludziom, że są wyjątkową wspólnotą – mówi ks. Daniel. Jego zdaniem pielgrzymi oczekują świadectwa wiary nie tylko od przewodnika, ale także od siebie nawzajem.
– Nie wiemy, kim z nas i wobec którego z nas Pan Bóg posłuży się w celu umocnienia wiary, albo zbudowania jej od podstaw – dodaje przewodnik grupy 6.
Ks. Daniel zadbał o to, żeby grupa 6 wyruszyła na szlak. Brał pod swoją opiekę młodzież, którą angażował w służby i nikomu nie odmawiał pielgrzymowania w grupie, nawet mamie rocznego Piotrusia! Pani Aleksandra może liczyć na wsparcie całej grupy przy opiece nad maleństwem. W grupie 6 idzie także Karolina, młodsza siostra ks. Daniela, która posługuje, grając na gitarze.
– To mój pierwszy raz, kiedy pielgrzymuję na Jasną Gorę. Wcześniej dwa razy byłem na pielgrzymce trzebnickiej. Jestem w technikum i w przyszłym roku pisze maturę. Chciałbym służyć, ale także pomodlić się w intencji egzaminu – mówi Daniel, któremu ks. przewodnik zaproponował, żeby pomógł w służbach.
Co cechuje Szóstkę?
Radość! Śmiem twierdzić, że ulewa, która dopadła nas w Borkach Wielkich ominęła w całości grupę 6 przez jej niesamowitą pogodę ducha! Dla mnie to najbardziej gościnna grupa na trasie PPW. Miałam poczucie, że chcę zostać tam na dłużej. Kiedy mijamy się na trasie, pielgrzymi łącznie z przewodnikiem pytają, czy czegoś mi nie trzeba, podrzucają żelki i napoje izotoniczne. Bije od nich dobro. Im więcej takich grup, tym nas więcej w przyszłym roku!
P.S. Pamiętajmy przez cały rok o modlitwie za naszych przewodników i grupy!