Katarzyna Jakielaszek nasz przewodnik po greckich śladach św. Pawła pisze, że: młoda gmina chrześcijańska, którą założył w Filippi Apostoł, cieszyła się względnym spokojem. W szabasowe święto wierni wychodzili poza miasto na brzeg rzeki, gdzie odprawiane było nabożeństwo. Pewnego dnia do miejsca, gdzie gromadzili się chrześcijanie przyszła młoda niewiasta, którą opętały złe moce. Dziewczyna rzekomo posiadała nadprzyrodzone umiejętności, dzięki którym potrafiła przepowiadać przyszłość. Przez wiele dni, wędrując za Apostołem wiernymi niewiasta krzyczała: „Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę zbawienia” (Dz 16,17). W końcu św. Paweł stracił cierpliwość i kazał w imię Jezusa opuścić złemu duchowi jej ciało. I tak się stało. Apostoł odprawił w ten sposób pierwsze egzorcyzmy na europejskiej ziemi. Niewolnica straciła swój dar przepowiadania, a jej panowie - stałe i pewne źródło dochodu. Dlatego szukali oni zemsty. „Gdy panowie jej spostrzegli, że przepadła nadzieja ich zysku, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli na rynek przed władzę, stawili przed pretorami i powiedzieli: «Ci ludzie sieją niepokój w naszym mieście. Są Żydami i głoszą obyczaje, których my, Rzymianie, nie możemy przyjmować ani stosować się do nich». Zbiegł się tłum przeciwko nim, a pretorzy kazali zedrzeć z nich szaty i siec ich rózgami. Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi, aby ich dobrze pilnował. Otrzymawszy taki rozkazał, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby” (Dz 16, 19-24).
Tubylcy nie mieli podstaw, aby zaskarżyć św. Pawła za odprawianie egzorcyzmów, ponieważ tego rodzaju praktyki nie były karane. Dlatego swoje zarzuty oparli na politycznych przesłankach: burzenie porządku publicznego i głoszenie nowych prawd wiary. Rzymskie prawo zabraniało bowiem głoszenia obcych religii. „O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany. Gdy strażnik zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. «Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy» - krzyknął Paweł na cały głos. Wtedy (tamten) zażądał światła, wskoczył (do lochu) i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. A wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: «Panowie, co mam czynić, aby się zbawić? Uwierz w Pana Jezusa - odpowiedzieli mu - a zbawisz siebie i swój dom». Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. Tej samej godziny w nocy wziął ich ze sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. Wprowadził ich też do swojego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył w Boga” (Dz 16, 25-34).
Według tradycji, św. Paweł był więziony w rzymskich cysternach. Jedna z nich, uważana za miejsce aresztu Apostoła, znajduje się dziś na wschód od ruin bazyliki A.
Założona przez św. Pawła gmina chrześcijańska w Filippi była jego ukochanym Kościołem, który pomagał mu wielokrotnie podczas dalszych misji. Aby okazać wiernym swą wdzięczność Apostoł pisał do nich listy. Przypuszcza się, że List do Filipian został napisany podczas prawdopodobnego uwięzienia Apostoła w więzieniu w Efezie (56-57 r.) Jest to tekst bardziej osobisty, niż pismo dogmatyczne. Św. Paweł zdaje raczej sprawozdanie ze swej działalności, opisując ukochanej gminie w Filippi wrażenia osobiste, ale również serdecznie napominając, zachęcając do przemiany i przestrzegając przed powrotem do judaizmu.
Przypuszcza się, że św. Paweł raz jeszcze odwiedził Filippi, o zamierzeniu tym wspomina przynajmniej dwukrotnie.
Współcześni pielgrzymi, przybywający do Filippi w poszukiwaniu śladów Apostoła Pawła, powinni skierować się w stronę ruin rzymskiego forum, gdzie Paweł został pozbawiony szat i zbity rózgami. Teren ten, w języku greckim określany słowem agora, leży pomiędzy pozostałościami po bazylice a położonymi na wysokości ruinami akropolu. Przez teren archeologiczny przebiega współczesna trasa, dzieląc obszar na dwie części. Powyżej jezdni widnieją ruiny cystern; w jednym z pomieszczeń miało się znajdować więzienie, w którym zatrzymano Apostoła i Sylasa. Wizyta wśród pozostałości po dawnych wiekach jest wzruszającym przeżyciem zarówno dla wyznawców prawosławia jak i wiary rzymskokatolickiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu