Mam żonę wyznania prawosławnego. Ona i jej rodzina obchodzi święta Bożego Narodzenia 13 dni później. Czy mogę razem z nią drugi raz świętować i chodzić na liturgię? Czy to podwójne świętowanie nie jest sprzeczne z moim łacińskim obrządkiem, bowiem rodzina mojej żony siada do wigilii, a u nas jest wtedy święto Trzech Króli?
Paweł z Warszawy
Odpowiada: o. Tomasz Wytrwał, dominikanin
- Zawierając małżeństwo z osobą wyznania prawosławnego złożył Pan oświadczenie, tzw. rękojmię, w którym zobowiązał się Pan do dwóch rzeczy. Po pierwsze, że w związku małżeńskim z osobą innego wyznania nie utraci Pan wiary katolickiej i po drugie, że dołoży Pan wszelkich starań, aby wasze dzieci były wychowywane w wierze katolickiej. To oświadczenie powinno być pewnego rodzaju drogowskazem na drodze życia religijnego waszego małżeństwa. Dlatego jest rzeczą bardzo ważną, aby się porozumiewać w kwestii świętowania świąt kościelnych, między innymi świąt Bożego Narodzenia. Ja bym to widział tak: jeżeli jesteście w środowisku, w którym jest więcej katolików, to należałoby obchodzić święta Bożego Narodzenia zgodnie z kalendarzem rzymskim. Natomiast gdybyście mieszkali w środowisku prawosławnym - zgodnie z ich kalendarzem. I to byłoby najbardziej praktyczne rozwiązanie.
W praktyce oznacza to, że jadąc do rodziny żony, w czasie kiedy kalendarz prawosławny przewiduje święta Bożego Narodzenia, powinien Pan wraz z rodziną żony świętować Boże Narodzenie. Ale gdyby rodzina żony przyjechała do Pana na święta Bożego Narodzenia, to powinny one być świętowane zgodnie z kalendarzem rzymskim.
Oczywiście może się tak zdarzyć, że ze względu na dwa różne kalendarze będziecie zmuszeni obchodzić święta Bożego Narodzenia w dwóch różnych terminach. Ale ja bym z tego nie robił jakiegoś większego problemu. Przecież nierzadko zdarza się w katolickich rodzinach, że spożywają np. dwie wigilie: jedną u jednych rodziców, drugą u drugich. Sam kiedyś uczestniczyłem w dwóch Pasterkach: jedna była o g. 22.00 dla starszej części parafian, a druga o g. 24.00 dla pozostałych. Myślę, że takich przykładów można by jeszcze wiele mnożyć. Tak naprawdę chodzi o nasze nastawienie i zrozumienie złożoności całego zagadnienia. I myślę, że Państwo jako dorosłe osoby bez problemu poradzicie sobie w tej sytuacji. Ważne jest, jeśli macie dzieci, aby im w miarę ich rozwoju intelektualnego i duchowego starać się wytłumaczyć sytuację, w której się znalazły.
Na koniec jeszcze jedna praktyczna uwaga. Pan jako katolik może uczestniczyć w Liturgii prawosławnej i uczestnicząc w niej czyni Pan zadość obowiązkowi np. niedzielnego uczestniczenia we Mszy św. (W szczególnych przypadkach - przyp. red.)
Wysłuchał Artur Stelmasiak
Pomóż w rozwoju naszego portalu