W drogę…
Wyruszyliśmy 27 grudnia. Po drodze rozważaliśmy temat pokoju. Zwiedziliśmy także piękną Weronę. Tam mogliśmy obejrzeć słynny pomnik Julii i jej balkon, gdzie spotykała się razem ze swoim ukochanym Romeo. To piękne miasto położone na północy Włoch zauroczyło nas swoim wdziękiem, a małe uliczki, którymi przemierzaliśmy, wprawiały nas w zachwyt. Następnie ruszyliśmy do punktu docelowego, do Mediolanu.
Doświadczenie wspólnoty
Na miejsce przybyliśmy 28 grudnia. Z placu Fiera udaliśmy się do punktu przyjęcia. Otrzymaliśmy tam informacje o naszych noclegach, mapy, które pomogły nam poruszać się po Mediolanie, karty na posiłki, bilet komunikacji miejskiej. Stamtąd udaliśmy się na nocleg, do parafii rozlokowanych po całym Mediolanie. Tam byliśmy przyjęci przez gościnne włoskie rodziny.
Nazajutrz od rana spotykaliśmy się na modlitwach prowadzonych przez wspólnotę z danej parafii. Modlitwy prowadzone były w duchu Taizé ze śpiewem przeplatanym modlitwą w różnych językach. Następnie po Eucharystii odbywały się tematyczne spotkania w grupach prowadzone przez młodzież włoską.
Po zakończonych spotkaniach każdego dnia zwiedzaliśmy Mediolan, a po obiedzie na placu Fiera odbywały się kolejne spotkania na tematy, takie jak: nowe życie w Chrystusie, współcierpienie z najbardziej potrzebującymi, sztuka i modlitwa oraz wiele innych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pokój mój daję wam
Wieczorem kolejne spotkanie na placu Fiera prowadzone w półmroku, przy oświetleniu tylko głównych miejsc, jakimi były obraz Maryi, krzyż franciszkański oraz ołtarz. Wiele świec i przepiękne śpiewy. Nie zabrakło także polskich kanonów.
Brat Roger w liście skierowanym do młodzieży na tegoroczne spotkanie w Mediolanie duży nacisk położył na modlitwę o pokój wewnętrzny, pokój serca. „Boży pokój jest wsparciem dla nas, abyśmy mogli z całą pokorą przyczyniać się do utrzymania pokoju tam, gdzie jest on zagrożony. Pokój światowy jest niezbędny, by zmniejszyć ludzkie cierpienia.
Potrzeba nam także miłości do wszystkiego, co czynimy, kto żyje Bogiem, wybiera miłość. A serce, które wybrało miłość, może promieniować bezgraniczną dobrocią” - napisał.
Wieczorem 31 grudnia zgromadziła nas najpierw Eucharystia dla Polaków pod przewodnictwem bp. Henryka Tomasika, krajowego duszpasterza młodzieży. Od godz. 23.00 modliliśmy się o pokój na świecie, a po przywitaniu Nowego Roku współtworzyliśmy „Święto Narodów”. Nasza grupa przygotowała poloneza, zapraszając do tańca inne narodowości.
Co dalej?
1 stycznia razem z rodzinami zasiedliśmy do uroczystego śniadania. Dziękowaliśmy za wspólnie przeżyty czas. Ze wzruszeniem opuszczaliśmy Mediolan. Poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, nawiązały się nowe znajomości.
Co zrobić, by to, co doświadczyliśmy, nie zostało szybko zapomniane, ale owocowało w naszej codzienności? Może warto w swojej rodzinnej parafii zapoczątkować spotkania w duchu Taizé, które będą przygotowywać do kolejnych wyjazdów.