Reklama

Czekają na nas...

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 14/2006

W dziesiątą rocznicę współpracy między Tygodnikiem Katolickim „Niedziela” a naszą diecezją o pracy diecezjalnych kolporterów z Witoldem Kasnerem rozmawia Magdalena Kozieł

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Magdalena Kozieł: - Pamięta Pan pierwszy okres pracy jako kolportera?

Witold Kasner: - To było dziesięć lat temu. Na Niedzielę Palmową w 1996 r. rozwoziliśmy pierwszy numer Niedzieli. Nakład wynosił wtedy 16 tys. Zaczynaliśmy pracę w składzie: Aleksander Jurec, Krzysztof Jurec, Stanisław Dawidowicz, Marek Poterski, Jan Pluskota i ja.

- Na czym polega praca kolportera?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jeden z nas w każdy poniedziałek pokonuje ok. 950 km i przywozi gazety z Kielc. Na miejscu już w Zielonej Górze gazety te są dzielone na rejon północny diecezji i rejon południowy. W rejonie południowym gazety rozwozi czterech kierowców, a w rejonie gorzowskim trzech. Przynależne naszemu rejonowi gazety dzielimy według tras, które przeciętnie wynoszą ok. 400-450 km. Każdorazowo we worek kolporter wyjeżdża ok. godz. 6.00 rano i odwiedza od 40 do 43 parafii, zawożąc do nich tygodnik Niedziela. Docieramy do wszystkich parafii w diecezji.

- Co jest w pracy kolportera najtrudniejsze, a co sprawia najwięcej satysfakcji?

- W okresie zimowym na pewno największą trudność sprawia pogoda, zwłaszcza że większość dróg, którymi jeżdżą kolporterzy, to drogi nieodśnieżane, drugo- czy nawet trzeciorzędne. Na drogach tych często trzeba bardzo uważać ze względu na pieszych, wozy konne czy duże ciężkie samochody, z którymi trudno się minąć.
Sympatyczne w naszej pracy jest to, że często po tylu latach pracy jesteśmy dobrze znani proboszczom i zapraszani na śniadanie czy kawę. Czekają na nas i przy okazji kolportażu gazety odbierają także pocztę. Zawsze mają zarezerwowany czas na chwilę rozmowy. Wielu proboszczów w parafiach jednoosobowych oddalonych bardzo od centrum diecezji wręcz czeka na nas. Przez tyle lat pracy można powiedzieć, że wytworzyła się więź między kolporterami a danymi proboszczami. Niejednokrotnie musimy nawet odmawiać gościnności, bo nigdy nie wrócilibyśmy na czas do domu.

- Dziękuję za rozmowę.

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Archiwum OSP Kurów

Więcej ...

Kim był św. Florian?

Więcej ...

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...