Właśnie wyszedł ode mnie dr inżynier Antoni Zięba. Kto nie wie, kim jest Pan Antoni wśród polskich obrońców życia, niech się szybko dowie, lub niech się wstydzi. Rozmawialiśmy o kilku sprawach, jedna ważniejsza i trudniejsza od drugiej. Ale poruszyła mnie najbardziej informacja, która umknęła wielu ludziom, Panu Antoniemu zresztą też. Jemu to ktoś przypomniał w ostatnich dniach, on przypomniał dzisiaj (piszę to we wtorek po Niedzieli Palmowej) mnie, będzie przypominał innym. Mamy w tym roku nieco rocznic dla nas ważnych. Pierwsza rocznica odejścia Ojca Świętego Jana Pawła II do domu Ojca. 25 rocznica zamachu na życie Ojca Świętego. 350. rocznica Ślubów Jana Kazimierza i ogłoszenia Maryi Królową Polskich Ziem i Narodów. 25. rocznica śmierci sługi Bożego Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego. 50. rocznica Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Poza tym, dopiero minęła 25. rocznica powstania „Solidarności”. Nadchodzi 25. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. To wszystko w jednym roku. Dla nas, w Kościele sandomierskim, nadto Jubileusz Tysiąclecia Życia Monastycznego na Świętym Krzyżu oraz Jubileusz Osiemsetlecia Kolegiaty Opatowskiej. W mieście Sandomierz poza tym 350. rocznica wyburzenia przez Szwedów Sandomierskiego Zamku (nie chciałem tego głośno podkreślać, chociaż pamiętałem, jeszcze chyba do tego powrócimy). Dla nas w Sandomierzu poza tym również 7. rocznica spotkania z Janem Pawłem II na Skarpie Sandomierskiej oraz zawierzenia nam przez Ojca Świętego słowa: „Błogosławieni czystego serca”. Na Węgrzech 50. rocznica zamachu stanu oraz trwający obecnie Rok Modlitwy o duchowe odrodzenie narodu węgierskiego (w ramach tej modlitwy przyjadą też w sobotę 10 czerwca na Święty Krzyż). W Kościele powszechnym nadto 90. już rocznica objawień Anioła w Fatimie, czyli duchowego przygotowania trójki dzieci do późniejszych o rok objawień samej Matki Bożej.
Jest w Polsce jeszcze jedna rocznica, niezwykle bolesna, aż dziwne, że prawie ją przeoczyliśmy. To już ostatnie dni, by o niej mówić. 50 lat temu, 27 kwietnia 1956 r., narzucono polskiemu narodowi prawo do zabijania dzieci nienarodzonych. Prawo bezbożne narzucono chrześcijańskiemu, katolickiemu narodowi. Prymas Polski jeszcze wtedy był w więzieniu. Może to dlatego w spontanicznym odruchu Prymas Polski zwrócił się sam do Królowej Polski i wezwał cały naród na czele z biskupami do tego samego aktu, czyli do złożenia Ślubów Jasnogórskich, w których jedno z najbardziej istotnych naszych postanowień i ślubowań dotyczyło obrony życia od poczęcia.
A potem, niestety, dwadzieścia milionów nienarodzonych jeszcze polskich dzieci, na polskiej ziemi, polskimi rękami, z udziałem polskich matek i ojców, z udziałem polskich lekarzy i pielęgniarek, straciło życie pod rządami tej ustawy, przy dramatycznym wołaniu wielu, lecz przy bolesnym milczeniu jeszcze liczniejszych. To chyba największy dziejowy dramat naszego narodu. Chciałoby się milczeć, a trzeba wołać. I trzeba przepraszać Boga. I trzeba błagać o nowego ducha dla narodu, o nowe serce. Błogosławieni czystego serca!
Sprawdziłem w kalendarzu, jakie mamy szanse działania. I oto: dokładnie 13 kwietnia (dzień fatimski), czyli w Wielki Czwartek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Poproszę, by rozpoczęła się z racji tej rocznicy w każdej parafii naszej diecezji. Trwać będzie do Niedzieli Miłosierdzia. W sobotę, 22 kwietnia, czyli w wigilię Święta Miłosierdzia, będę sprawować Liturgię do Bożego Miłosierdzia za cały naród, i za grzechy zabijania nienarodzonych na terenie naszej diecezji, i w rodzinach naszej diecezji. W samo Święto Miłosierdzia to samo powtórzą wszyscy proboszczowie w swoich parafiach. Natomiast 27 kwietnia (czwartek) w katedrze sandomierskiej Liturgia w specjalnej intencji: o godz. 19.00 Msza św., potem procesja z różańcem na Plac Papieski i Apel w duchowym zjednoczeniu z Janem Pawłem II, największym obrońcą życia. A potem, pomiędzy 13 maja i 12 czerwca powtórzą tę intencję wszystkie parafie.
To rocznica, o której tylko w kontekście Miłosierdzia Bożego możemy rozmawiać. Miłosierdziu Bożemu zawierzam to wszystko, czym się podzieliłem, modlę się w tych intencjach i o modlitwę proszę wszystkich.
Jezu! Ufam Tobie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu