Być kapłanem, to służyć
Reklama
Spośród 20 wyświęconych kapłanów, 9 spotkało się na wspólnej Eucharystii. Obecni byli: ks. Andrzej Dziełak, ks. Marian Biskup, rektor Wrocławskiego Seminarium Duchownego, ks. Jan Bagiński, ks. Zbigniew Wolanin, ks. Wojciech Mroszczak, ks. Ludwik Solecki, ks. Zdzisław Chojecki i ks. Stanisław Babicz. Uroczystej koncelebrze jubilatów przewodniczył kard. Henryk Gulbinowicz, a homilię wygłosił ks. płk Stanisław Oprzyński, który próbując przejść jeszcze raz okres 35 lat kapłańskiej posługi, mówił m.in. o tym, że taki dzień, jak rocznica święceń, to chwila refleksji, zadumy, ale przede wszystkim wdzięczności za dar, jakim kapłaństwo w swej najgłębszej istocie jest. Wdzięczności za Boży szept, za Boży znak, który dane im było wiele lat temu usłyszeć i przyjąć jako nakaz. Mówił też o wdzięczności, która w takich chwilach rodzi się w kapłańskim sercu. Za dar rodzinnego domu, za trud matczynych rąk i serca, za ojcowska pracę i walkę o kształt ich męskiej wrażliwości. Po wielokroć nawiązywał kaznodzieja do patrona miejsca, św. Andrzeja Boboli, któremu dane był pójść za Mistrzem aż po męczeńską śmierć. Łączył kapłaństwo Boboli i jubilatów w tym jednym, wspólnym dla wszystkich kapłanów świata naśladowaniu Chrystusa. Wskazywał, że dla świętujących, to naśladowanie w codziennym wymiarze jest różne, ale w zasadniczym, polegającym przede wszystkim na szukaniu Bożej woli jest jednakowe. „Służyć - to znaczy być kapłanem” - mówił ks. Oprzyński.
Silna parafia
Uroczystości odpustowe połączone z jubileuszowymi nie wypadłyby tak okazale, gdyby nie zaangażowanie parafian. Oprawa liturgiczna i muzyczna nie pozostawiały cienia wątpliwości: u św. Andrzeja na Kuźnikach pracuje nie tylko ksiądz proboszcz i księża wikarzy, ale wielu parafian odnajduje swoje miejsce w konkretnej posłudze. Na podziw zasługuje zaangażowanie ojców ministrantów - grupy mężczyzn w różnym wieku, którzy czuwają nad przebiegiem uroczystości, procesji z darami, przygotowaniami modlitwy wiernych, a na koniec sprawnej organizacji procesji eucharystycznej wokół kościoła. Widać, że ksiądz proboszcz może na nich liczyć, może w skupieniu celebrować Eucharystię, bo oni wiedzą co i jak robić. Krzątają się w ciszy i skupieniu, trochę jak Marta podejmująca Jezusa w swoim domu. To ważna posługa, ważna pomoc. W rzeczywistości pozwala pozostałym być jak Maria, która siedzi zasłuchana u stóp Jezusa. Dla księdza proboszcza taka pomoc i ofiarność to najlepszy z jubileuszowych prezentów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prezent księdza Kardynała
„Nie przyszedłem z pustymi rękami” - zaczął Ksiądz Kardynał swoje życzenia. „Podczas konsystorza poprosiłem papieża Benedykta XVI, aby pozwolił mi udzielać papieskiego błogosławieństwa. Do tego błogosławieństwa dołączony jest bowiem wielki dar - odpust zupełny. I to wam dziś przynoszę.” A do Księży Jubilatów skierował szczególne słowa; „Wy jesteście rocznikiem ks. Popiełuszki. Wam było dane doczekać do dziś, donieść to kapłaństwo do dziś. Wam, którzy budowaliście kościoły, studiowaliście za granicą. Wam, którzy uczestniczyliście w narodzinach „Solidarności”. To przecież do Was ludzie przychodzili po cichu, żeby ochrzcić dzieci, wziąć ślub. Jesteście tym pokoleniem, które miało 40 godz. katechezy w rozmaitych salkach, pokojach. To Wy. Ale idźcie dalej, do stu lat życia, do 75 lat kapłaństwa!”
Święto parafii
Na dziedzińcu kościoła czekała na przybyłych grochówka, zespół klerycki i orkiestra policyjna KWP we Wrocławiu pod batutą asp. Adama Witiwa, która zagrała uroczyście dla Księdza Kardynała i Księży Jubilatów. Spotkanie zakończyła wspólna fotografia, a święto parafii trwało tego wieczoru jeszcze długo.