„Sługa Boża Wanda Malczewska w swoim życiu wykazywała zawsze głęboki szacunek do dobra wspólnego i wierną miłość do Ojczyzny. Dziś może być dla wszystkich Polaków wzorem cnót obywatelskich - zachęcał do udziału w pielgrzymce abp Władysław Ziółek. - Ludzie, którzy podejmują się posługi dla dobra wspólnego, powinni pamiętać o tym, że ich praca jest przede wszystkim służbą. Dlatego wielkim niepokojem napawają nas informacje o ludziach, którzy wykorzystują swoje stanowiska do załatwiania prywatnych i partyjnych spraw. W tej pielgrzymce modlimy się o mądrych i uczciwych ludzi sprawujących władzę”.
Ok. 13.00 przed Urzędem Miasta w Bełchatowie gromadzi się ponad 100 samorządowców z regionu łódzkiego. Początek pielgrzymki jest prawdziwym chrztem bojowym - przez kilkanaście minut pada rzęsisty deszcz. „Nie przestraszyło nas to. Jesteśmy przygotowani, w końcu to pielgrzymka” - zapewnia wojewoda łódzka Helena Pietraszkiewicz. „Ta ulewa miała wzmocnić przed wyjściem nasze serca. Zresztą, tylko trochę nas pokropiła” - dodaje łódzki radny, Adam Lepa.
„Przez tę pielgrzymkę chcemy zamanifestować naszą jedność w zwalczaniu zła dobrem, pokazać ideę zgody, prawdy i wspólnego działania dla mieszkańców naszych samorządów” - mówi prezydent Pabianic Jan Berner. „To ważne, abyśmy poprzez adorację Najświętszego Sakramentu modlili się, aby w naszych społecznościach, w naszych miastach działo się coraz lepiej. A dlaczego akurat w pielgrzymce do Parzna? Bo przecież Jan Paweł II wskazywał nam Wandę Malczewską jako przykład dla osób świeckich, które są wrażliwe na sprawy społeczne i publiczne” - dodaje wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Michał Tosiek. „Jestem raczej wprawionym pielgrzymem - chodzę do Częstochowy, co roku także do Smardzewic, do sanktuarium św. Anny. Dzisiaj idę w intencji trudnych spraw Tomaszowa - w intencji ludzi bezrobotnych, nieposiadających mieszkania. I za te sprawy, których nie udało mi się rozwiązać. A są dwie takie ważne sprawy” - mówi prezydent Tomaszowa Mazowieckiego Mirosław Kukliński.
Po przejściu kilku kilometrów i jednym postoju pielgrzymi docierają do Parzna. Tutaj tłum gęstnieje, wokół kościoła trudno znaleźć miejsce do zaparkowania samochodu. Mszy św. przewodniczy bp Ireneusz Pękalski. „Patrząc na pielgrzymów zgromadzonych w kościele w Parznie, widząc, jak wielu przystąpiło do Komunii św., można powiedzieć, że mamy wielu samorządowców żyjących prawdziwie Chrystusowo” - komentuje pielgrzymkę Ksiądz Biskup.
W trakcie Mszy św. bp Pękalski odsłania i błogosławi w kościele tablicę ku czci ofiar sowieckiej zbrodni katyńskiej. „Jest to tablica epitafijna, upamiętniająca wszystkich Polaków pomordowanych na Wschodzie. Staraniem Regionalnego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego z Bełchatowa, Związku Strzeleckiego „Strzelec” i Rodziny Katyńskiej udało się sprowadzić prochy żołnierzy polskich z dołów śmierci w Katyniu, Charkowie i Miednoje. To wielkie wyróżnienie dla naszego kościoła” - wyjaśnia proboszcz parafii ks. Leszek Druch.
Po Eucharystii uczestnicy przechodzą do krypty Wandy Malczewskiej, gdzie modlą się o jej szybką beatyfikację. Potem jeszcze zdjęcie samorządowców na schodach kościoła, herbata w Domu Pielgrzyma i powrót do domów.
Ks. Andrzej Ścieszko, duszpasterz polityków i samorządowców, organizator pielgrzymki, nie ukrywa zadowolenia. „Bardzo się cieszę, bo idzie nowe. Nikt nie wstydzi się wziąć krzyż, ucałować go, nie wstydzi się iść za Najświętszym Sakramentem. Jeśli takie rzeczy się dzieją, to wierzę, że to ziarno będzie owocować” - mówi ks. Ścieszko.
Pomóż w rozwoju naszego portalu