Encyklika Jana Pawła II Sollicitudo rei socialis o rozwoju ludów wiele miejsca poświęca tzw. opcji na rzecz ubogich. Papież tłumaczy: „Jest to rodzaj opcji, czyli specjalna forma pierwszeństwa w praktykowaniu miłości chrześcijańskiej, poświadczona przez całą Tradycję Kościoła. Odnosi się ona do życia każdego chrześcijanina, które ma być naśladowaniem życia Chrystusa, ale stosuje się również do naszej społecznej odpowiedzialności, a zatem do stylu naszego życia, do decyzji, które trzeba stosownie podejmować w odniesieniu do własności i użytkowania dóbr” (SRS 42).
Jest faktem, że dzisiejszy świat, tak bardzo chlubiący się wysoką technicyzacją życia oraz nowoczesnymi sposobami organizacyjnymi, nie umie - a raczej należałoby powiedzieć - nie chce rozwiązać problemu współczesnego ubóstwa. Opcja na rzecz ubogich obejmuje wielkie rzesze „głodujących, żebrzących, bezdomnych, pozbawionych pomocy lekarskiej, a nade wszystko nie mających nadziei na lepszą przyszłość” (SRS 42). Istnieje głód chleba - głód co do ilości pożywienia, ale i co do jego jakości. Istnieje również głód moralny - po prostu ludzkiej miłości, brakuje międzyludzkiej solidarności. Jan Paweł II zaznacza, że „nie można (…) w zaangażowaniu na rzecz ubogich pomijać owej szczególnej formy ubóstwa, jaką jest pozbawienie osoby ludzkiej podstawowych praw, w szczególności prawa do wolności religijnej, a także prawa do inicjatywy gospodarczej” (SRS 42).
Ujawniający się głód chleba najczęściej powiązany jest z głodem moralnym. Bardzo często ubogość czy nędza ludzka spotyka się z bogactwem, ale po przeciwstawnych stronach. Niemniej, między tymi skrajnościami jest jedna przestrzeń moralna - przestrzeń, w której może i powinno być realizowane fundamentalne prawo moralne: prawo miłości bliźniego. Jeżeli obszar głodu się powiększa, a zdaje się, że tak właśnie jest, tym samym miłość maleje. Człowiek obojętnieje nie tylko na podstawowe potrzeby innych, ale w szczególności na człowieka. Bogactwo zaślepia i koncentruje na zaspokajaniu jedynie własnych potrzeb. Jan Paweł II, nawiązując do Ewangelii, mówi o upodobnianiu się posiadaczy dóbr do owych „bogatych smakoszy”, którzy udają, że nie widzą żebrzących Łazarzy, leżących u bram ich pałaców (por. Łk 16, 19-31; SRS 42).
Opcja na rzecz ubogich, czyli - jak poucza Papież - miłość preferencyjna, a więc miłość szukająca w pierwszym rzędzie najbardziej potrzebujących, wynika z typowej zasady chrześcijańskiej nauki społecznej. Zasada ta mówi, iż ziemskie dobra zostały pierwotnie przeznaczone dla wszystkich ludzi (zob. Konstytucja Gaudium et spes 69). Harmonijnie współgra ona z prawem do własności prywatnej. Oczywiście, własność prywatna nie może być absolutna. Tym, co profiluje własność prywatną, jest dobro wspólne ludzkiej społeczności. Z tego względu Papież przypomina, iż własność spełnia funkcję społeczną, na niej bowiem ciąży „hipoteka społeczna” (SRS 42). Oznacza to, że jeżeli własność służy dobru wspólnemu ludzkości, to należy ją promować i stwarzać takie warunki, aby każdy mógł cieszyć się jej posiadaniem. Jednakże oznacza i to, że jeżeli własność prywatna niewielu narusza poczucie sprawiedliwości pozostałych, co tym samym uderza w dobro wspólne wszystkich, wtedy należy zdecydowanie odwołać się do zasady już wspomnianej, że dobra ziemskie są przeznaczone dla wszystkich mieszkańców ziemi. Dlatego też w sytuacjach szczególnie skrajnych - głodu, nędzy i braku podstawowych praw ludzkich - pilnie należy domagać się reform, które będą w stanie wprowadzić w duchu solidarności wymóg społecznej równowagi.
Zdaniem Jana Pawła II opcja na rzecz ubogich jest koniecznym wyzwaniem dla wszystkich ludzi, a chrześcijan w szczególności. Oni bowiem, naśladując Chrystusa według spełnianych ról społecznych, powołania i osobistych warunków życia, winni jako pierwsi uczestniczyć w budowie sprawiedliwości umożliwiającej prawdziwy rozwój.
Pomóż w rozwoju naszego portalu



