Zmarł ks. prał. Marian Pabiasz, kapłan archidiecezji częstochowskiej, kanonik gremialny Kapituły Bazyliki Katedralnej w Częstochowie, były dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej.
Znałem Księdza Mariana od wielu lat. Byliśmy wychowankami Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, a potem Częstochowskiego Wyższego Seminarium Duchownym w Krakowie. Był bardzo zdolny, utalentowany i niezwykle pracowity. Zawsze postrzegałem Go też jako człowieka ogromnej prostoty, wielkiej prawości, uczciwości i pobożności. Żywił wielkie nabożeństwo do Matki Najświętszej.
Po ukończeniu seminarium był wikariuszem w parafiach diecezji częstochowskiej. Jako neoprezbiter rozpoczął swą pracę w parafii w Wieruszowie, razem z obecnym bp. Antonim Długoszem.
Ksiądz Marian odbył też studia na Akademii Teologii Katolickiej (dziś Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego) z zakresu teologii moralnej. Dał się poznać jako kapłan oddany swojej diecezji. Pracując w Kurii, wykazywał wiele inicjatyw duszpasterskich. Współpracował z bp. Franciszkiem Musielem.
Wielu ludzi zapamiętało Go na pewno jako znakomitego organizatora pielgrzymek do Rzymu i innych miejsc pielgrzymkowych. Przejawiał duży talent organizacyjny. Wyrażano podziw, że tak spokojnie, profesjonalnie, ze znajomością tematu i pięknie umiał programować grupowe pielgrzymie wyjazdy.
Ważny etap życia Księdza Prałata stanowił okres stanu wojennego. Wielu ludzi było wtedy skrzywdzonych, osadzonych w więzieniach, internowanych. Wtedy to ks. Pabiasz, który współpracował bezpośrednio z Komitetem Pomocy Internowanym, wraz z bp. Musielem odwiedzali częstochowskich więźniów „Solidarności”, przekazywali im dary, przyjmowali grypsy i opiekowali się ich rodzinami. Dziś wielu z internowanych wówczas bardzo serdecznie i z wdzięcznością Go wspomina.
Ks. Marian Pabiasz z upoważnienia bp. Stefana Bareły był delegowany do przeprowadzania rozmów z władzami systemu komunistycznego. Ksiądz Biskup miał do niego zaufanie i wierzył w jego inteligencję i roztropność.
A potem przyszła ciężka choroba, która powoli paraliżowała jego wrodzoną aktywność. W tym trudnym czasie mógł jednak doświadczyć wiele życzliwości i serdeczności od nas - jego współbraci w kapłaństwie. Choroba była jednak nieubłagana - Ksiądz Marian zmarł 19 lipca br. Odszedł jako kapłan wielkiej miłości do Boga i ludzi, człowiek mądry, który w sposób rzeczowy i odpowiedzialny potrafił wypełnić swoje miejsce w Kościele i w lokalnej społeczności.
Dzisiaj składamy Mu za to wszyscy serdeczne podziękowanie. Dziękujemy, że był kapłanem, którego można dawać za wzór młodszym pokoleniom duchownych, że umiał mądrze pomóc tak wielu ludziom, że w trudnych momentach nie cofał się przed odważnymi decyzjami, zawsze postępując uczciwie i mądrze.
Ważną działkę wyznaczył Mu Pasterz częstochowski - kierowanie Wydziałem Duszpasterstwa. Jako dyrektor pracował znakomicie, był ceniony, szanowany przez kapłanów i wiernych świeckich. Swoim doświadczeniem służył wielu pokoleniom.
Dziękujemy też Panu Bogu, że dał archidiecezji takiego kapłana - powód do dumy naszego partykularnego Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu