Nadszedł czas ekspertów, żmudnego ustalania szczegółów, gdyż strategiczne decyzje już zostały podjęte - powiedział dziś na Jasnej Górze przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej abp Stanisław Budzik. Przed rozpoczęciem spotkania biskupów diecezjalnych wyjaśnił on, że negocjacje ze stroną rządową wchodzą w nowy etap.
Abp Budzik przypomniał, że z obu stron - kościelnej i państwowej - zostało powiedziane "tak" co do nowego sposobu wsparcia finansowania Kościoła, a teraz czeka je żmudna praca nad ustaleniem szczegółów, dyskusja, jak wprowadzić w życie przepisy w sposób, zapewniający wolność zadecydowania o fragmencie podatku, który państwo dało w tej dziedzinie podatnikom. I realizować tak, aby można było zgodnie z przepisami to wszystko przeprowadzić i sprawiedliwie podzielić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Chcę przypomnieć, że jest to maleńki fragment tych środków, których Kościół potrzebuje dla swojego funkcjonowania. Polegamy na ofiarności wiernych. Głównym źródłem rozwiązania problemów finansowych Kościoła to ofiarność wiernych i wierni to wspaniale w Polsce robią, troszczą się o swoje kościoły, bardzo często zabytkowe, wymagające nieustannych remontów, troszczą się o to, aby były możliwości działań apostolskich. Oczywiste jest, że wszystko to ma swój aspekt ekonomiczny i finansowy i to jest fakt" - stwierdził abp Budzik.
Reklama
Podkreślił, że jest to mały ułamek na funkcjonowanie tysięcy zabytkowych kościołów, które trzeba ustawicznie utrzymywać aby to piękno, które nasi przodkowie wydobyli zachować i uratować dla kultury ważne dzieła, żeby prowadzić akcje charytatywną i edukacyjną. To są ogromne środki w porównaniu z tym, co reprezentuje Fundusz Kościelny. - I dlatego dalej będziemy polegać na ofiarności wiernych i dalej będziemy współpracować z różnymi instytucjami, ponieważ Kościół prowadzi działalność edukacyjną czy charytatywną i robi to na całym świecie z wielkim powodzeniem, skutecznie i oszczędnie organizuje szkoły katolickie czy instytucje opieki nad niepełnosprawnymi, starymi czy dziećmi. Kościół robi to dobrze i będzie robił to też w Polsce.
Metropolita lubelski stwierdził też, że Kościół nie musi walczyć o odpis pół procenta, ponieważ nie jest instytucją pożytku publicznego. Ten jeden procent na instytucje pożytku publicznego to co innego i Kościół nie będzie musiał walczyć, ale będzie zabiegał o to, aby katolicy przypomnieli sobie, że jedno z przykazań kościelnych zobowiązuje ich do troski o Kościół. Będzie on też musiał rozliczyć się z tego, powiedzieć, na co te środki poszły, bo dzisiaj ludzie lubią wiedzieć, na co wydają pieniądze. Tak jest w życiu parafialnym - jeżeli ksiądz proboszcz prowadzi jakąś potrzebną inwestycję i robi to bardzo ofiarnie, i mówi dokładnie na co to idzie, to ludzie są ofiarni. - Żyjemy w czasach, w których ta przejrzystość jest potrzebna we wszystkich dziedzinach i chętnie będziemy się z tego rozliczać - podkreślił abp Budzik.
Poinformował też, że w trakcie dzisiejszych obrad biskupi się dowiedzą jakie są wyniki zespołów roboczych, które rozmawiały w tym czasie i być może po dzisiejszym spotkaniu, bo takie są sygnały, będzie kolejne spotkanie u ministra Michała Boniego, na którym strona kościelna będzie mówić o szczegółach. Dziś księża biskupi będą poinformowani jakie były efekty dotychczasowych rozmów ekspertów. - Teraz jest czas na działanie ekspertów, ci, co mieli podjąć decyzję strategiczną już ją podjęli - stwierdził abp Budzik.