Reklama

Narodziny Miłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy zasiądziesz do stołu,

W ten najpiękniejszy wieczór narodzin Syna Bożego,

W wieczór kolęd i płatków śniegu,

W wieczór radości, ciepła i spokoju

Pomyśl o mnie, będę blisko

- Na odległość wyciągniętej ręki...

Chylimy głowy przed tajemnicą Wcielonego Słowa. Na powracającej fali czasu z niewiędnącą szczerością rozbrzmiewa znów anielskie orędzie: " Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan" (Łk 2, 10b).

Pasterze, ludzie z końca epoki wielkiego Adwentu i pierwsi odbiorcy wieści o Jezusie byli zaskoczeni tym, co usłyszeli. "Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił" ( Łk 2, 15b). Czy opuszczając judzkie wzgórza, byli świadomi tego, że idą się pokłonić Bogu-Człowiekowi? Czy od razu uwierzyli, że już wybiła godzina Mesjasza? Czy domyślili się, że fakt, którego będą pierwszymi świadkami, stanowi przełom w historii ludzkości. Ewangelista skrzętnie notujący wydarzenia dzieciństwa Jezusa, nie zaspokaja naszej ciekawości. Stwierdza jedynie, że pasterze opowiedzieli Maryi i Józefowi o wszystkim "co im zostało objawione o tym Dziecięciu" (Łk 2, 17b), i że potem niewymownie radośni wrócili do swoich prac.

Stało się coś niezwykłego

Z nawiedzenia betlejemskiej groty pasterze wynieśli przekonanie, że oto stało się coś niezwykłego. Jedynie zarysowane w wizjach prorockich nastanie czasów mesjańskich przestało niepokoić niepowodzeniami. Znak, o którym mówił anioł: "znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie" (Łk 2, 12), rozwiał wszelkie wątpliwości. Jeżeli Bóg przychodzi do człowieka, przychodzi zawsze ze znakiem miłości. Kiedy wtedy przyszedł, by rozpocząć nową historię zbawienia, musiało to się wyrazić w znaku niemal absurdalnie spotęgowanych dowodów miłości. Szczęśliwi ci pierwsi pielgrzymi do miejsca narodzin Miłości! Uwierzyli w znak Miłości. Uwierzyli Miłości!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nasze przeżycie radości...

Co nas ciągnie z tą samą wciąż siłą do żłóbka Jezusa? Co sprawia, że w tę świętą Noc o północy zapełniamy kościoły tak, jak niemal nigdy w ciągu roku? Tradycja? Ta tradycja jest jednak szczególna. Każdego roku odnawia zjawisko ludzi radośnie zapatrzonych w żłóbek betlejemski. Jednoczy nas wszystkich przy żłóbku Jezusa tradycja głodu miłości. "Pójdźmy i zobaczmy". Jednoczy nas wszystkich ten sam znak Miłości. A skoro jest to aż tak wielki znak...

I nasza decyzja...

Ten znak domaga się wzajemności. Kiedy jej zabraknie, znak miłości staje się znakiem sprzeciwu (por. Łk 2, 34). Wejście Chrystusa w historię zapoczątkowało przyjmowanie bądź odrzucanie miłości. Sprawdzianem jej przyjęcia było oddanie Chrystusowi choćby cząstki z własnego " ja". Przed koniecznością takiej decyzji stanął każdy człowiek, z którym spotykamy się na kartach Ewangelii. Wciąż aktualizujące się " dziś" domagało się porzucenia sieci rybackich, domu rodzinnego, rezygnacji z pierwszego miejsca przy stole, z dawnych przywilejów, nieraz ze znacznego majątku, a niekiedy - jak u Jana Chrzciciela - z własnych uczniów, kariery i sławy. Aby On mógł wzrastać (por. J 3, 30). Dzięki temu z taką łatwością trafili do żłóbka pasterze, którzy odeszli od swoich stad. Dzięki temu z taką samą radością mogli zawołać: " znaleźliśmy Mesjasza" Andrzej, Filip czy Szymon - Piotr (por. J 1, 41-45).

Oto zwiastuję wam radość wielką: DZIŚ narodził się wam Zbawiciel!". DZIŚ, na które czekaliśmy bardziej świadomi aniżeli pokolenia z epoki owych tysięcy lat przed Chrystusem. Wiemy lepiej, z czym On do nas przychodzi. Znajdziecie Niemowlę - ten sam wieki Bóg i ten sam niepozorny znak. Ten sam znak od dwudziestu wieków. Betlejemskie DZIŚ nie przedawnia się. Czym wypełnimy więc DZIŚ drogę do betlejemskiej groty?

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22
Ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Więcej ...

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Więcej ...

Zgierz: Oddali hołd Wielkiemu Polakowi

2024-04-30 09:30

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Aspekty

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Wiara

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Kościół

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...