Reklama

Ks. Jerzy Popiełuszko we wspomnieniach

W związku z przypadającą we wrześniu 59. rocznicą urodzin ks. Jerzego Popiełuszki a w październiku 22. rocznicą Jego męczeńskiej śmierci, przeprowadziłam rozmowę z Katarzyną Soborak - notariuszem w procesie beatyfikacyjnym kapelana „Solidarności” oraz kierownikiem Kościelnej Służby Informacyjnej w parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Spotkałyśmy się w pokoju na warszawskiej plebanii, w której ostatnie lata swego kapłaństwa (1980-1984) spędził ks. Jerzy Popiełuszko. Obecnie w mieszkaniu znajduje się archiwum, w którym zgromadzone są dokumenty związane z ks. Jerzym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Jerzy był badzo skromnym, pokornym, delikatnym, a przede wszystkim autentycznym człowiekiem

Grażyna Mularska: - W jakich okolicznościach poznała Pani ks. Jerzego Popiełuszkę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Katarzyna Soborak: - Pracowałam wtedy w Instytucie Chemii Przemysłowej i czasami chodziłam na Msze św. za Ojczyznę do żoliborskiego kościoła. Za udział w strajku 13 maja 1982 r. zostałam wyrzucona z pracy i na parę miesięcy jej pozbawiona. Kiedy zakończono rozpatrywanie naszej sprawy, wyrokiem sądowym zostaliśmy przywróceni do pracy, a zakład musiał wypłacić nam zaległe pensje. Przez te kilka miesięcy zebrało się parę złotych i postanowiliśmy je jak najlepiej wykorzystać. Po wspólnych konsultacjach postanowiliśmy wręczyć te pieniądze ks. Jerzemu z prośbą, aby przekazał je ludziom pozbawionym pracy, znajdującym się w ciężkiej sytuacji materialnej. Po Mszy św. poszłam z koleżanką do zakrystii i opowiedziałam wszystko ks. Jerzemu. Ucieszył się i obiecał załatwić tę sprawę. To było moje pierwsze spotkanie z kapelanem „Solidarności”.
Następny mój kontakt z ks. Jerzym przypadł w czasie, kiedy zbliżała się rocznica rejestracji „Solidarności”, czyli 10 listopada 1982 r. Chcieliśmy uczcić tę datę powstania związku zawodowego i dlatego zaproponowałam kolegom, aby ks. Popiełuszko odprawił uroczystą Eucharystię. Wszyscy z radością zgodzili się, a ja spotkałam się przed plebanią z ks. Jerzym, aby uzgodnić szczegóły dotyczące naszego świętowania. To była bardzo piękna Msza św., podczas której znani aktorzy scen polskich recytowali wiersze religijno-patriotyczne, składane były kwiaty - my także przynieśliśmy wiązankę biało-czerwonych goździków. Od tego momentu znajomość z ks. Jerzym utrzymała się już do końca...

- Dlaczego ludzie tak bardzo garnęli się do ks. Jerzego? W czym tkwiła Jego wielkość?

- Ks. Popiełuszko był bardzo skromnym, pokornym, delikatnym, a przede wszystkim autentycznym człowiekiem. Głoszona przez niego nauka była zgodna z tym, jak postępował, czym żył na co dzień. Zatroskany o naród, spieszący z pomocą skrzywdzonemu człowiekowi, wzywający do wierności Bogu... Był wiarygodnym świadkiem życia Ewangelią. A przy tym potrafił cały oddać się ludziom potrzebującym duchowego Przewodnika. Miał w sobie tę niezwykłą charyzmę, która skutecznie pomagała mu w posłudze kapłańskiej. Stąd gromadziły się wokół Niego rzesze ludzi spragnionych „ostatecznego zwycięstwa”. Kazania, które głosił były proste i czytelne, oparte na nauczaniu Ojca Świętego Jana Pawła II i Stefana kard. Wyszyńskiego. Kiedy dawał je do przeczytania to często mówił: „Jak robotnik zrozumie, to i profesor zrozumie”. I o to chodziło w Jego ewangelicznym słowie prawdy, które powtarzał odważnie i z wielką miłością.

Reklama

- Pani ostatnie spotkanie z kapelanem „Solidarności” miało miejsce kilka dni przed porwaniem i zamordowaniem ks. Jerzego. Jak Pani je wspomina?

- To był wtorek, 16 października 1984 r. Po wieczornej Mszy św. ks. Jerzy dał mi I tom Pisma Świętego. Spytałam, kiedy będę mogła przyjść, aby otrzymać II tom. Ksiądz odpowiedział, że jeszcze nie ma, że trzeba poczekać... Tak po krótkiej rozmowie pożegnaliśmy się i jak się szybko okazało już „na zawsze”. Był bardzo spokojny i opanowany. Zawsze mówił o sobie: „jestem człowiekiem wewnętrznie wolnym nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia”. Wydaje się, że nic nie zapowiadało tragedii, która nastąpiła kilka dni później. Jednak wiedzieliśmy wszyscy, że ks. Jerzy był wielokrotnie zastraszany przez ówczesne władze komunistyczne, które chciały uciszyć głos broniący ludzkiej godności. Przeżywane przez niego przykre i bolesne doświadczenia ze strony służb specjalnych, sprawiały, że ten kapłan musiał być duchowo przygotowany na czekającą Go męczeńską śmierć. Potwierdzają to również wypowiadane przez Niego słowa: „Jestem gotowy na wszystko”.

- Przy grobie ks. Jerzego wielu ludzi otrzymuje liczne łaski, co potwierdzają dokumenty znajdujące się w archiwum...

- Po śmierci ks. Jerzego ludzie otrzymują łaski za Jego przyczyną. Mamy już 300 udokumentowanych cudów uzdrowień i nawróceń. Jest przykład lekarza - alkoholika, który po informacji o zamordowaniu Kapłana, porzucił całkowicie nałóg i stał się głęboko wierzącym człowiekiem. Pewnej zakonnicy cierpiącej na bolesne pęknięcia skóry na dłoniach i palcach. Kiedy zaczęła prosić o pomoc ks. Jerzego, rany się zabliźniły, a skóra stała się zdrowa i gładka. Jeden ze znanych polskich profesorów cierpiał na nowotwór. Po nowennie do ks. Popiełuszki guz zniknął, a operacja okazała się zbędna. Ks. Feliks Folejewski, zaprzyjaźniony niegdyś z ks. Jerzym, opowiada, że wstawiennictwo ks. Popiełuszki uzdrowiło go z ciężkiej choroby. Wielu ludzi przy grobie Kapłana Męczennika powraca do Kościoła, przystępuje do spowiedzi generalnych i całkowicie przemienia swoje życie.

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wimbledon - Iga Świątek awansowała do drugiej rundy

2024-07-02 20:13

PAP/EPA/ADAM VAUGHAN

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Liderka światowego rankingu tenisistek wygrała we wtorek w Londynie z Amerykanką Sofią Kenin 6:3, 6:4.

Więcej ...

Apel do prezydenta ws. o. Maksymiliana Kolbego i rodziny Ulmów

2024-07-02 16:48

Karol Porwich/Niedziela

Z zażenowaniem i prawdziwym zaskoczeniem przyjęliśmy sekwencję wydarzeń związanych z usunięciem ze stałej wystawy w Muzeum II wojny światowej w Gdańsku obiektów upamiętniających św. Maksymiliana Marię Kolbego, Błogosławioną rodzinę Ulmów oraz rotmistrza Witolda Pileckiego.

Więcej ...

Cud lubelski: Niebo upomniało się o ludzi

2024-07-03 07:30
Wierni podczas procesji w dniu

Marek Kuś

Wierni podczas procesji w dniu "Cudu Lubelskiego"

Matka Boża cały czas czuwa nad naszym narodem. Jest z nami, a Jej łzy pokazują, że nie jesteśmy samotni w naszym cierpieniu – w 75. rocznicę Cudu lubelskiego mówi kapucyn prof. dr hab. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Wiadomości

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Św. Tomasz, apostoł

Święci i błogosławieni

Św. Tomasz, apostoł

Łzy na obrazie Matki Bożej.

Niedziela Lubelska

Łzy na obrazie Matki Bożej. "Cud lubelski"

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Kościół

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Niedziela Częstochowska

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Tygodnik

Kościół

Tygodnik "Sieci" ujawnia wstrząsające listy ks....

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Oświadczenie rzecznika KEP: ks. Marcin Iżycki zawieszony...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP: ks. Marcin Iżycki zawieszony...