Dawniej o świętości mówiliśmy tylko w kontekście osób, które dawno odeszły, podziwialiśmy ich heroiczne czyny. Dziś temat ten stał się bardzo popularny, a to głównie za sprawą Ojca Świętego Jana Pawła II. Zgromadzeni na pogrzebie skandowali „Santo subito”. Kolorowe gazety piszą „nasz Święty”. Ludzie przytaczają coraz to nowe świadectwa świętości Papieża. Ale czy świętość dotyczy tylko osób wyjątkowych czy też wszystkich ludzi. Czy ja lub ty możemy być świętymi? - zastanawiają się Natalia, Basia, Andżelika oraz ks. Jacek z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Czudcu.
Andżelika: Pan Jezus powiedział kiedyś do Izraelitów „Bądźcie świętymi - bo ja jestem święty”. My dziś nad świętością się nie zastanawiamy, zwłaszcza w odniesieniu do własnego życia. Możemy podyskutować o tym na zebraniu KSM. Nieraz słyszymy na kazaniu, ale o tym nie myślimy, nie rozmawiamy na ten temat z kolegą z klasy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Basia: Świętość to „coś”, nad czym dziś nie powinniśmy się już zastanawiać. Powinniśmy swoją codziennością pokazywać, co to znaczy być świętym. Ale, niestety, rzeczywistość jest inna. Trudno w szkole znaleźć świętego młodego człowieka. Jedno jest pewne. Musimy podjąć próbę dążenia do ideału.
Natalia: Święty to człowiek, który potrafi cieszyć się skarbem skarbów od Boga - czyli życiem. A przede wszystkim potrafi cierpieć dla Boga. Myślę, że współcześnie jest możliwa świętość. Świętym może być ten, kto naśladuje Boga, kto potrafi zauważyć cierpienie drugiego człowieka. A wiadomo, jak dziś ten gest jest ważny, ale też bardzo trudny. Obecnie często mamy do czynienia ze „świętością na pokaz”. Ludzie z jednej strony są przykładem wzorowego katolika, a z drugiej strony są fałszywi, obmawiają.
Ks. Jacek Tomaszewski: Świętym może być normalny współczesny człowiek, który całkowicie potrafi zawierzyć swoje życie Bogu. A równocześnie jest dla drugiego człowieka. Nie zamyka się na codzienność. Potrafi w niej odnajdować rzeczywistość, która na co dzień jest drogą. Dziś każdy z nas jest w pewnym stopniu świętym. Bo spełniając dobre uczynki, stajemy się świętymi! Niestety, z drugiej strony zło, które też staje się za naszą przyczyną - tę świętość niszczy.
Święty od dziś? Jest to trudne. Ale warto spróbować! Wielu z nas tę świętość odkłada na kolejne lata. Ale czas najwyższy to zmienić! Święci są wśród nas. Doświadczamy ich pomocy, sami czynimy wiele dobra dla innych, ale boimy się określenia „jesteś świętym człowiekiem”. Świat nie jest zły, ale zło jest krzykliwe i zagłusza dobro. Jeśli jesteśmy ludźmi dobrymi i chcemy dobra dla innych, to dążymy do świętości, a może już jesteśmy święci. „Czyń dobro, unikaj zła”- oto dewiza świętych.