Reklama

Żeby każdy odnalazł swojego Tischnera

Irena Jun. Wielka dama polskiego teatru. Od wielu lat związana z warszawskim Teatrem Studio. Współpracowała z Wacławem Szajną i Jerzym Grzegorzewskim. Występowała w Teatrze francuskim. Jedna z najwybitniejszych aktorek beckettowskich. Wielka wykonawczyni monodramów i recitali poetyckich, prezentowanych w Polsce i na całym świecie. Wykłada w Warszawskiej Akademii Teatralnej. Podczas XXXI Zamojskiego Lata Teatralnego wystąpiła z Wacławem Komasą w „Filozofii po góralsku” wg ks. Józefa Tischnera. O teatrze i życiu rozmawia z Małgorzatą Mazur.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Mazur: Czy trudno było przełożyć - przełożoną już przecież raz przez ks. Tischnera na góralską mentalność filozofię - na język teatru?

Irena Jun: U źródeł jest pomysł Wiesława Komasy, żeby w teatrze zagrać Tischnera. Zaczęło się od entuzjazmu, bo trudno nie mieć entuzjazmu dla tych tekstów nadzwyczaj pięknych i mądrych. Wkrótce zaczęły się jednak kłopoty, bo trzeba było znaleźć sposób na to, aby proza ks. prof. Tischnera mogła objawić się w teatrze. Problemem stało się, jak przenieść jej walor myślowy w możliwą wersję tekstu pokazywanego. Do tego bowiem sprowadza się działalność teatru: tekst musi dostać swoje nowe życie, jakby trzecią wartość. I teatr jest w stanie dać mu tę trzecią wartość. Tak też się stało. Podstawą była myśl o tym, że filozofowie, ich myśli, a także to przełożenie, które znalazł ks. Józef Tischner, musi odnaleźć się w naszych dwóch osobach aktorskich. Wydało mi się, że można poprowadzać ten tekst poprzez formę dialogu między kobietą a mężczyzną. Najlepszą do realizacji przedstawienia okazała się Ksantypa, słynna filozoficzna baba, która była wierną żona Sokratesa. Kobieta bardzo energiczna, trochę tępa, która nie do końca rozumie męża, wobec tego chce się o świecie, o istocie filozofii dowiedzieć. Moja postać jest jak gdyby publicznością, Sokrates - partnerem życiowym, scenicznym, jak też partnerem w objaśnianiu świata.
Czego się Pani spodziewa po tym spektaklu?
Marzę o tym, żeby publiczność była zadowolona, żeby każdy odnalazł swojego Tischnera, a ci, którzy tego tekstu nie znają lub też nie są blisko Księdza Profesora, by mogli pokochać jego teksty. Nie jest najważniejszym, żebym spodobała się ja aktorka, współscenarzystka, współreżyser, ale by ludzie mogli usłyszeć te teksty i zrozumieć je, śmiać się z nich i wzruszać się nimi. Moim marzeniem byłoby, żeby nasz spektakl jeździł, docierał do ludzi. Mam jednak wymagania, co do miejsca. O wiele wydaje mi się piękniej i dla widza, i dla nas, i dla tego tekstu tak ważnego, i dla nieobecnego, a obecnego ks. Józefa Tischnera, kiedy spektakl można oglądać nie w teatrze, a w takim niezwykłym miejscu, jak Kazamaty. W Teatrze Studio spektakl jest grany na holu i to też jest nietypowe miejsce. Wydaje mi się, że publiczność odnajduje dzięki temu jakąś świeżość odbioru.
Pani w Zamościu jest właściwie u siebie.
Dla mnie jest to wielkie wzruszenie być tutaj. Mój ojciec był przed wojną sędzią sądu okręgowego w Zamościu. Moje wspomnienia zamojskie są nikłe, ale są. Pierwszy raz w życiu byłam w teatrze właśnie tu. Miałam wtedy może 3 lata. Były tu grane wówczas szachy. Nie jest to forma teatru, którą dziś się powszechnie uprawia. Zdaje mi się, że było to pod ratuszem. Podstawą sceny była olbrzymia szachownica i wielkie figury. W grze brali udział ludzie przebrani za postacie historyczne. Występowałam również kiedyś w zamojskim liceum plastycznym. Niegdyś występowałam też w jednym z zamojskich kościołów, który był akurat w budowie. Prezentowałam wtedy „Treny” Kochanowskiego. W Zamościu grane było moje przedstawienie „Balladyny”. Realizatorem scenografii i zdarzenia plastycznego był Jerzy Kalina, wybitny plastyk i performer. Bardzo dobrze wspominam zamojską publiczność.
Teatr Studio otwiera nową scenę, której będzie Pani gospodarzem.
To scena poetycka, w której będziemy prezentowali różnych poetów. Premierą były poezje ks. Jana Twardowskiego prezentowane bezpośrednio po jego śmierci, a jeszcze przed pogrzebem. Był wtedy 20-stopniowy mróz, a sala pękała w szwach. Zagrali: Teresa Budzisz - Krzyżanowska, Maja Komorowska, Jerzy Zelnik, Michał Żebrowski, Wiesław Komasa i ja. Po tym spektaklu właśnie zrodził się pomysł sceny poetyckiej. Teraz wciąż gram i marzę o tym, żeby znów przyjechać do Zamościa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Góralka na misjach w Boliwii: możemy pomagać dzięki ofiarności Polaków

2025-08-25 16:58
Sytuacja większości dzieci w Boliwii jest bardzo trudna

Adobe Stock

Sytuacja większości dzieci w Boliwii jest bardzo trudna

Siostra Iwona Urbańska ze Zgromadzenia Sług Jezusa w niedzielę 25 sierpnia dzieliła się z wiernymi z parafii NMP Królowej Polski w Miętustwie koło Czarnego Dunajca swoim świadectwem o kilkunastoletniej pracy na misjach w dalekiej Boliwii.

Więcej ...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Więcej ...

Pierwsza książka Papieża: I pokój niech będzie!

2025-08-26 11:32
Pierwsza książka papieża Leona XIV

Vatican Media

Pierwsza książka papieża Leona XIV

Od jutra w księgarniach dostępna będzie pierwsza książka Papieża Leona XIV „I pokój niech będzie! Słowa do Kościoła i świata”. Są tam pierwsze przemówienia Ojca Świętego dotyczące pokoju. Książka opublikowana przez Libreria Editrice Vaticana, liczy 160 stron i będzie dostępna w języku włoskim, angielskim i hiszpańskim.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna ku czci św. Moniki

Wiara

Nowenna ku czci św. Moniki

Najświętsza Maryja Panna Częstochowska

Niedziela Częstochowska

Najświętsza Maryja Panna Częstochowska

Nowenna do Matki Bożej Częstochowskiej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Częstochowskiej

Prezydent: nie podpisałem nowelizacji ustawy o pomocy...

Wiadomości

Prezydent: nie podpisałem nowelizacji ustawy o pomocy...

Odnaleziona Siostra Dorota apeluje: Uważajcie na oszustów

Kościół

Odnaleziona Siostra Dorota apeluje: Uważajcie na oszustów

Siostra Dorota odnaleziona!

Kościół

Siostra Dorota odnaleziona!

Zaginęła siostra zakonna. Zgromadzenie i policja prosi o...

Kościół

Zaginęła siostra zakonna. Zgromadzenie i policja prosi o...

Nowenna do św. Augustyna

Wiara

Nowenna do św. Augustyna

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.